Spór o choinkę i nieekologiczny Tour de France, czyli Francja w oparach ideologicznego absurdu

Nasi autorzy

Spór o choinkę i nieekologiczny Tour de France, czyli Francja w oparach ideologicznego absurdu

Kolarze podczas wyścigu Tour de France Kolarze podczas wyścigu Tour de France Prawie w całej Francji nowo wybrani włodarze miast deklarujący się jako „ekologiczni merowie” próbują w znaczący sposób zaistnieć, czasami poprzez „mocne” i rzucające się w oczy bulwersujące decyzje. Mer Lyonu Grégory Doucet ostro skrytykował Tour de France, mówiąc iż owa impreza „wcale nie jest eko-odpowiedzialna”. W jeszcze bardziej kuriozalny sposób wypowiedział się nowo wybrany mer Bordeaux,  Pierre Hurmic, który ogłosił, iż w tym roku miasto rezygnuje z ustawienia bożonarodzeniowej choinki, pisze Infos Bordeaux.

„Nie będziemy więcej umieszczać martwych drzew na placach miejskich, zwłaszcza na Place Pey-Berland. Takie działania nie są zgodne z naszym planem odbudowy miejskiej roślinności. Mam w pamięci wiele martwych drzew, jakie przynoszono na miejskie place. Zaproponuję więc niebawem Kartę Praw Drzew, czyli pakiet regulacji chroniących już rosnące w Bordeaux drzewa” – ogłosił Pierre Hurmic.

Mimo iż zwolenników takiego postępowania w Bordeaux nie brakuje, to ta decyzja spotkała się również z głosami krytyki – internetową petycję przeciwko niej podpisało 14,2 tys. osób, a oficjalny protest w tej sprawie złożyło Francuskie Stowarzyszenie Producentów Bożonarodzeniowych Choinek. „Lewicowym ekstremistą” nazwał burmistrza Bordeaux poseł Republikanów Eric Ciotti, a Marine Le Pen, liderka prawicowego Zrzeszenia Narodowego mówiła o „wstrząsającym odrzuceniu francuskiej tradycji”. Nawet Manuel Valls, były premier kojarzony raczej z lewicą, określił postępowanie Hurmica „polityczną ekologią, która nie ma związku z prawdziwą troską o środowisko naturalne”.

Burmistrz Bordeaux w ogólnokrajowych mediach przekonywał, że jego celem nie jest walka z tradycją czy religią i jednocześnie zapowiedział, że swojej decyzji nie odwoła.

 „Tej choinki, którą już wcześniej wybrano i która rośnie dla nas w departamencie Corrèze, w tym roku na placu przed ratuszem na pewno nie będzie. Ale to nie znaczy, że rezygnujmy z bożnonarodzeniowych dekoracji czy świątecznej symboliki. Ale zamiast ściętej, martwej choinki będzie coś innego. Zapewniam, że coś lepszego” – zapowiedział.

W sprawę włączyła się Wicemer Bordeaux Harmonie Lecerf, która zwróciła uwagę na koszty ustawienia miejskiej choinki i przypomniała, że w 2019 świąteczne drzewko zniszczone przez huragan Fabien nie dotrwało nawet do Bożego Narodzenia.  Wicemer Didier Jeanjean natomiast obiecał, że władze miasta zwrócą uwagę na internetową petycję popierającą ustawienie choinki. Ponadto jeśli pod specjalnym wnioskiem uzbierane zostanie 4 tys. podpisów, rada miejska będzie musiała się nim zająć.

Z kolei mer Lionu, Grégory Doucet, postuluje zorganizowanie kobiecej edycji Tour de France, bo jego zdaniem aktualny Tour de France to „impreza budująca wokół sportu wizerunek macho”. Włodarz drugiego co do wielkości miasta Francji zarzuca też słynnej kolarskiej imprezie brak ekologicznej odpowiedzialności poprzez „generowanie olbrzymiego śladu węglowego”, za który odpowiedzialne są kolumny pojazdów obsługujących wyścig. Mera Douceta martwi to tak bardzo, że zastanawia się nad wyłączeniem Lionu z trasy wyścigu.

Na echa swoich słów Gregory Doucet nie musiał długo czekać – głosy oburzenia dotyczyły zarówno planów wykluczenia Lionu z kolarskiego wyścigu jak i kwestii nierówności płci w Tour de France. AFCC, czyli federacja francuskich zawodniczek, złożyła protest w tej sprawie, a przewodniczące organizacji uznały, że organizowany od 2014 roku wyścig La Course udowadnia, że francuskie kolarstwo jest coraz bardziej otwarte na kobiety.

 „A do tego, chcemy przypomnieć, że nie ma bardziej ekologicznego sposobu przemieszczania się niż jazda na rowerze. Słynne kolarskie wyścigi przyczyniają się do promocji jazdy na rowerze, a więc mają zdecydowanie pozytywny wpływ na klimat i środowisko naturalne” – stwierdziły szefowe AFCC.

Źródło: Le Point, euractiv.pl, MM, AD

O zagrożeniach i absurdach naszej cywilizacji pisze w swojej bestsellerowej książce prof. Wojciech Roszkowski:

Roztrzaskane Lustro - Upadek cywilizacji zachodniej

Roztrzaskane Lustro - Upadek cywilizacji zachodniej

Wojciech Roszkowski

Czy to już koniec naszej cywilizacji?
Trzymamy w ręku książkę, która jest jednym z najważniejszych dzieł współczesnej humanistyki, nie tylko polskiej. Wybitny uczony i pisarz, wielki erudyta, prof. Wojciech Roszkowski, dokonuje w niej bilansu naszej cywilizacji. Bilans to dramatyczny.


 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.