Odnaleziono wrak amerykańskiej łodzi podwodnej z czasów II wojny światowej. Prawdopodobnie to USS „Grenadier”

Nasi autorzy

Odnaleziono wrak amerykańskiej łodzi podwodnej z czasów II wojny światowej. Prawdopodobnie to USS „Grenadier”

Widok na bazę marynarki wojennej USA Pearl Harbor (skąd wypłynął na swój pierwszy wojenny patrol USS „Grenadier”  i lotniska Hickam Army na Hawajach 13 października 1941r. Widok na bazę marynarki wojennej USA Pearl Harbor (skąd wypłynął na swój pierwszy wojenny patrol USS „Grenadier”) i lotniska Hickam Army na Hawajach 13 października 1941r. W wodach cieśniny Malakka odnaleziono obiekt, który prawdopodobnie jest wrakiem zatopionej podczas II wojny światowej łodzi podwodnej US Navy USS „Grenadier”. Od października 2019 r. do marca 2020 r. ekipa nurków zrealizowała sześć ekspedycji w obszarze podwodnym cieśniny; wykonane podczas tych wypraw zdjęcia zostały wysłane do Oddziału Historii Marynarki Wojennej i Dziedzictwa Narodowego Stanów Zjednoczonych w celu weryfikacji. Wiele wskazuje na to, iż sfotografowany obiekt to USS „Grenadier” – jedna z 52 amerykańskich łodzi podwodnych zaginionych podczas działań wojennych. Historia tej jednostki, jakkolwiek mniej znana, należy do najbardziej poruszających w dziejach US Navy. 

Mierzący 307 stóp długości (ponad 93,5 m) USS „Grenadier” 22 kwietnia 1943 r. został ostrzelany z pokładu japońskiego bombowca, co spowodowało uszkodzenie układu napędowego amerykańskiej jednostki. Załoga „Grenadiera” dokonała wówczas zatopienia łodzi podwodnej; wszyscy marynarze (76 członków załogi) przeżyli i zostali wzięci do niewoli. Niestety, Japończycy obchodzili się z nimi wyjątkowo okrutnie; wszyscy jeńcy byli regularnie bici, torturowani i głodzeni – czterech z nich zmarło.

Wrak znajduje się na głębokości 82 m w wodach cieśniny Malakka, 150 km na południe od miasta Phuket (Tajlandia). Odnalazła go międzynarodowa ekipa nurków: Jean-Luc Rivoire i Benoît Laborie z Francji, Australijczyk Lance Horowitz oraz mieszkający na stałe w Phuket Belg Ben Reymenants. Ten ostatni był w 2018 r. członkiem ekipy, która brała udział w dramatycznej akcji ratunkowej 12 chłopców i ich trenera piłki nożnej uwięzionych w jaskini Tham Luang.

„Nasz belgijski kolega ma wieloletnie doświadczenie w poszukiwaniu wraków”, mówi Lance Horowitz w wywiadzie dla „The Associated Press”. „Natomiast Jean-Luc Rivoire dysponuje odpowiednią jednostką pływającą do tego typu badań. Reymenants zapytał miejscowych rybaków, czy w rejonie cieśniny są jakieś ‘dziwne miejsca’, w których stracili swoje sieci, a potem ruszyliśmy na poszukiwania, używając sonaru do skanowania dna morskiego w poszukiwaniu znajdujących się tam obiektów”, kontynuuje Horowitz.

Odnaleźli interesujący wrak łodzi podwodnej, znacznie większy, niż się spodziewali. Po porównaniu z archiwalnymi fotografiami i dokonaniu precyzyjnych pomiarów okazało się, że wrak dokładnie odpowiada pod względem wymiarów zatopionej w 1943 r. łodzi podwodnej USS „Grenadier”. „Pełna weryfikacja autentyczności odkrycia będzie możliwa od dwóch miesięcy do roku po skompletowaniu dokumentacji i skrupulatnym porównaniu znaleziska z materiałami archiwalnymi”, mówi dr Robert Neyland, dyrektor Oddziału Archeologii Podwodnej Dowództwa Marynarki Wojennej (The Navy Command’s Underwater Archaeology Branch).

USS „Grenadier” wypłynął na swój pierwszy wojenny patrol z bazy w Pearl Harbor 4 lutego 1942 r. Odbył pięć misji na japońskich wodach terytorialnych w rejonie wyspy Formozy (dziś: Tajwan), południowo-zachodniego Pacyfiku, południowego Morza Chińskiego i okupowanych przez Japonię Holenderskich Indii Wschodnich (dziś: Indonezja). Zatopił sześć wrogich jednostek i poważnie uszkodził dwie. 20 marca 1943 r. USS „Grenadier” rozpoczął feralny rejs z Fremantle (Australia) w kierunku cieśniny Malakka, aby przez jej wody dotrzeć na Morze Andamańskie. Oficer dowodzący USS „Grenadier”, komandor porucznik John A. Fitzgerald, po wyzwoleniu z japońskiego obozu jenieckiego w 1945 r. opisał w raporcie dramatyczny przebieg wydarzeń:

„Nocą 20 kwietnia 1943 r. nasza jednostka dostrzegła dwa małe frachtowce i obrała kurs na ich przechwycenie wraz z nastaniem dnia, płynąc na powierzchni dla nabrania odpowiedniej prędkości. Nad ranem zauważyliśmy samolot; niezwłocznie wydałem rozkaz zanurzenia awaryjnego, ale statek nie był w stanie odpowiednio szybko zejść pod powierzchnię. Wybuch dwóch bomb, które uderzyły w ‘Grenadiera’ uszkodził napęd i światła; łódź stanęła w płomieniach”. Cała załoga podjęła desperacką próbę ratowania jednostki, kiedy jednak okazało się to niemożliwe, komandor porucznik wydał rozkaz jej zatopienia.

Było jasne, że „Grenadier” jest zbyt uszkodzony, aby uciec lub podjąć walkę. Załoga na rozkaz oficera dowodzącego podjęła próbę ustawienia prowizorycznych żagli na peryskopie, aby dopłynąć do brzegu, zanim łódź zostanie wysadzona. O świcie zauważono dwa statki na horyzoncie. Amerykanie zniszczyli księgi kodów i radiostację podczas przygotowań do zatopienia jednostki; japoński samolot ponowił atak, który jednak marynarze z „Grenadiera” odparli przy pomocy broni ręcznej; Japończycy zrzucili kolejną bombę, która eksplodowała ok. 200 metrów od łodzi podwodnej. Załoga opuściła „Grenadiera” ok. 8.30; godzinę później Amerykanów podjął uzbrojony statek handlowy, który zabrał ich do Penang.

W budynku katolickiej szkoły, przekształconej przez Japończyków w więzienie, rozpoczęła się gehenna amerykańskich marynarzy.

„Już pierwszego popołudnia niewoli zmuszano nas do wielogodzinnego siedzenia lub stania”, pisał Fitzgerald. „Najmniejsze poruszenie skutkowało uderzeniem kolbą pistoletu, ciosem w twarz lub ukłuciem bagnetem. W sali przesłuchań używano takich środków perswazji jak bicie pałką, łamanie palców za pomocą umieszczonych pomiędzy nimi ołówków czy wyrywanie paznokci; chciano w ten sposób wyciągnąć od nas informacje dot. lokacji innych amerykańskich łodzi podwodnych”. Po kilku miesiącach przewieziono załogę do japońskich obozów jenieckich, gdzie ich oprawcy kontynuowali tortury; czterech marynarzy zmarło. 

„To była jedna z najważniejszych amerykańskich łodzi podwodnych w czasie II wojny światowej, tak samo jak istotna jest pamięć o jej załodze”, mówi Horowitz. „Kiedy czyta się książkę o tych, którzy przeżyli i o tej niesamowicie trudnej próbie, którą przeszli, odnalezienie ‘Grenadiera’ nabiera wyjątkowo istotnego wymiaru, zwłaszcza dla rodzin tych marynarzy”, konkluduje członek ekipy poszukiwawczej.

Źródło: Navy Times, Grant Peck, MM

Kalendarium pierwszego, tragicznego dla Polski roku wojny prezentują w swojej książce Małgorzata i Jan Żarynowie: 

Rok 1939. Od beztroski do tragedii.

Rok 1939. Od beztroski do tragedii.

Jan Żaryn, Małgorzata Żaryn

Dla Polski rok 1939 był rokiem przedziwnym; przede wszystkim tragicznym, gdyż agresja na nasz kraj Niemiec dokonana 1 września, a następnie Związku Sowieckiego – 17 września spowodowała śmierć milionów rodaków jak również zamordowała prężnie rozwijającą się II Rzeczpospolitą. Ten straszny rok kojarzy nam się zatem głównie z początkiem II wojny światowej.

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.