Niemiecka historyk wymyśliła sobie żydowskich przodków. Uzasadnia to „wolnością artystyczną”.
Marie Sophie Hingst /Fot. Facebook/Die Goldenen Blogger
Niemiecka historyk mieszkająca w Irlandii, Marie Sophie Hingst, podała fałszywe informacje na temat swojej historii rodzinnej, uzasadniając to „wolnością artystyczną”. Jak poinformował „Der Spiegel”, wyróżniona nagrodą blogerka wymyśliła sobie żydowskich członków rodziny. Według tygodnika, Hingst zarówno na swoim blogu „Read on, my dear, read on. Historie z końca świata”, jak i w archiwum Yad Vashem umieściła nieprawdziwe dane odnośnie do swojego rodowodu.
W 2017 Hingst została wybrana „Blogerką roku”. Zespół odpowiedzialny za nagrodę najpierw ogłosił na Twitterze, że zwrócił się do laureatki o opinię i poprosił ją o odpowiedzi na zarzuty. 3 czerwca po południu ogłoszono, że blogerka zostanie natychmiast pozbawiona tytułu. „W obecnej sytuacji informacyjnej jesteśmy zmuszeni do wycofania nagrody”. Także rzecznik Yad Vashem powiedział 2 czerwca, że bada sprawę.
Według „Der Spiegel” Hingst ogłosiła poprzez swojego adwokata, że teksty na jej blogu „korzystają w znacznym stopniu ze swobody artystycznej”. Chodzi o literaturę, nie o dziennikarstwo czy historiografię, cytuje dalej jej oświadczenie tygodnik. Na zapytanie Deutsche Presse-Agentur Hingst i jej prawnik nie odnieśli się do treści. Blogerka chce najpierw bliżej zbadać raport „Der Spiegel”. Jej blog nie jest już dostępny, odkąd pojawiły się zarzuty.
Jak podaje „Der Spiegel”, Hingst w rzeczywistości nie ma bliższych żydowskich krewnych - chociaż wielokrotnie wspominała o tym na swoim blogu, a także w wykładach. W rzeczywistości pochodzi z rodziny protestanckiej, jak pisze tygodnik po poszukiwaniach w miejskich archiwach Stralsundu. Jej dziadek nie był, jak twierdzi blogerka, więźniem w obozie zagłady Auschwitz, ale protestanckim pastorem. Nie odnaleziono także żadnych wzmianek o innych rzekomo żydowskich członkach rodziny. Według „Der Spiegel” burmistrz Stralsundu poinformował już Ministerstwo Spraw Zagranicznych o danych przedstawionych w listach świadka i poprosił o oficjalne poinformowanie Miejsca Pamięci Yad Vashem. W Yad Vashem Hingst złożyła 22 formularze danych o swoich rzekomych krewnych, tzw. listy świadka, sprawiając w ten sposób wrażenie, że znaczna część jej rodziny zginęła w Holokauście.
Źródło: Die Presse
Roztrzaskane Lustro - Upadek cywilizacji zachodniej
Czy to już koniec naszej cywilizacji?
Trzymamy w ręku książkę, która jest jednym z najważniejszych dzieł współczesnej humanistyki, nie tylko polskiej. Wybitny uczony i pisarz, wielki erudyta, prof. Wojciech Roszkowski, dokonuje w niej bilansu naszej cywilizacji. Bilans to dramatyczny.
Komentarze (1)
me to się widzi że to siorka gasiukopwej zreszta blixniaczka
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.