Nie tylko powodzie trapią Belgię. Nielegalni migranci żądając prawa pobytu okupują kościół

Nasi autorzy

Nie tylko powodzie trapią Belgię. Nielegalni migranci żądając prawa pobytu okupują kościół

Kwestia imigrantów spędza sen z powiek przywódcom wielu europejskich państw. Na zdjęciu uchodźcy, którzy przypłynęli na włoską wyspę Lampedusa. Fot. autorstwa Sara Prestianni / Noborder Network, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=13291993 Kwestia imigrantów spędza sen z powiek przywódcom wielu europejskich państw. Na zdjęciu uchodźcy, którzy przypłynęli na włoską wyspę Lampedusa. Fot. autorstwa Sara Prestianni / Noborder Network, CC BY 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=13291993 Grupa migrantów nielegalnie przebywających na terenie Belgii postanowiła posłużyć się szantażem emocjonalnym w celu wymuszenia prawa pobytu. 450 nieposiadających żadnych dokumentów tożsamości młodych mężczyzn, głównie pochodzenia marokańskiego i algierskiego, zajęło bowiem siłą jeden z kościołów w Brukseli. Migranci urządzili w świątyni prowizoryczne miejsca do spania, po czym... ogłosili strajk głodowy, „dopóki nie uzyskają legalnego prawa pobytu na terenie Belgii”, o czym poinformowali za pośrednictwem strony internetowej Wolnego Uniwersytetu Brukselskiego (l’Université Libre de Bruxelles). Co ciekawe, wspieranym przez lokalne stowarzyszenia migrantom udało się także uzyskać poparcie... ONZ, która oskarża Belgię o łamanie praw człowieka, domagając się od rządu belgijskiego przyznania protestującym prawa pobytu wraz z pozwoleniem na pracę. „Obecnie w Belgii przebywa ok, 150 tys. osób o nieokreślonym statusie, nieposiadających żadnych dokumentów tożsamości”, głosi raport ONZ.

Poza zewnętrzną presją polityczną w tej kwestii pojawia się także wewnętrzna ze strony ugrupowań socjalistycznych, które popierają przyjmowanie migrantów, wywierając tym samym nacisk na premiera Alexandra De Croo. Członkowie tych ugrupowań grozili, że podadzą się do dymisji, jeśli któremuś z protestujących stanie się coś złego; ich odejście spowodowałoby rozpadnięcie się obecnej koalicji rządzącej i konieczność rozpisania przedterminowych wyborów.

Tymczasem skrajnie odmienne stanowisko w sprawie migrantów prezentuje Wielka Brytania. 19 lipca sekretarz stanu Priti Patel oficjalnie zapowiedziała projekt zaostrzenia prawa azylowego w Wielkiej Brytanii: „ciągle napływają do nas mordercy, gwałciciele i pedofile, którzy robią wszystko, aby osiedlić się w Zjednoczonym Królestwie. To po prostu jest niesprawiedliwe. Koniec z prawem azylowym, które kosztuje nas więcej niż miliard funtów rocznie. Koniec z przerzucaniem na nasze wybrzeża zorganizowanych gangów przestępczych. Koniec z nielegalnymi migrantami przyjmowanymi zamiast tych, którzy przestrzegają reguł”, mówiła Priti Patel. „Po raz pierwszy to my będziemy decydować, kto może znaleźć się na terytorium naszego kraju”.

Źródło: Valeurs Actuelles, MM

Czego możemy spodziewać się po nielegalnych migrantach? Na odpowiedź składa się książka ks. prof. Waldemara Cisło:

Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.

Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.

Paweł Stachnik, ks. Waldemar Cisło

Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.

 

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.