Międzynarodowy oddźwięk zamieszek we Francji; nie brak pochwał Francuzów pod adresem premiera RP
Mateusz Morawiecki, Prezes Rady Ministrów Fot. Adam Guz/KPRM
Dzień po wybuchu gwałtownych zamieszek w Nanterre, po zastrzeleniu przez funkcjonariusza policji
wielokrotnie notowanego przez służby porządkowe 17-letniego Nahela, w Saint-Étienne doszło do
brutalnego napadu na katolickiego kapłana. Ksiądz Francis Palle z parafii św. Wincentego à Paulo
został pobity przez dwóch młodych ludzi; napastnicy uderzyli go w nogi i przewrócili na ziemię, po
czym ukradli swojej ofierze portfel i telefon. 79-letni kapłan został przetransportowany do szpitala;
doznał poważnych kontuzji. Według oficjalnego stanowiska parafii św. Wincentego à Paulo z Saint-
Étienne napad na księdza, choć niewątpliwie miał charakter antychrześcijański, nie miał nic
wspólnego z zamieszkami po śmierci Nahela. Sam poszkodowany kapłan powiedział, że nigdy dotąd
nie został napadnięty tylko z tego powodu, że jest katolickim księdzem.
Tymczasem zdecydowany sprzeciw premiera Mateusza Morawieckiego przeciwko relokacji
migrantów (lub horrendalnym karom finansowym w przypadku odmowy ich przyjęcia) spotkał się –
szczególnie w kontekście trwających zamieszek – z ostrą krytyką we francuskiej prasie; np. dziennik
„France 24”, komentując słowa Mateusza Morawieckiego („Nie chcemy takich scen na ulicach
polskich miast”), pisze wręcz o „dwóch fałszywych nutach w koncercie europejskim” (te nuty to
oczywiście Polska i Węgry). Jednak w przeciwieństwie do oficjalnych komunikatów francuskim
internautom bardzo zaimponowała postawa polskiego premiera: „Kiedy wreszcie my [Francuzi]
będziemy mieli taką klasę polityczną, która w taki sposób będzie reprezentowała interesy Francji”,
pyta jeden z nich. „Polska ma szczęście; rządzą nią prawdziwi mężowie stanu, a nie jakieś mięczaki”,
uderza w podobny ton kolejny. „Pełne poparcie dla Polski, która chce pozostać państwem
suwerennym i sama decydować o swojej przyszłości”. „Wystarczyły 4 noce [teraz już 5] żeby się
przekonać o fiasku polityki naszych przywódców. Prezydent RP ma powody, żeby chronić granice
Polski”.
Na temat trwających na ulicach francuskich miast gwałtownych zamieszek wypowiedział się także
prezydent Turcji Recep Tayyıp Erdoğan, oskarżając... Francję o islamofobię. Jak podaje francuska
telewizja BFMTV, Erdoğan mówił także o „pozostałościach kolonializmu”, „rasizmie
instytucjonalnym”, podkreślił też, że „według niego wyprowadzanie jakichkolwiek konsekwencji
odnośnie do sprawców spowoduje dalszy ucisk ludności muzułmańskiej, ponieważ we Francji rasizm
kolonialny przekształcił się w rasizm instytucjonalny (...) oparty na aroganckiej kolonialnej
mentalności, dehumanizującej migrantów, motywowanej przekonaniem o supremacji białych ludzi”.
Nie ma zatem złudzeń co do rzeczywistych intencji tzw. migrantów.
Źródło: Valeurs Actuelles; actu.fr; France 24, MM
Francuskie samobójstwo
„Francuskie samobójstwo” we Francji biło rekordy sprzedaży: 15 tys. egz. dziennie! Równie silne były napaści na książkę i jej autora; nic dziwnego, skoro wieszczy on schyłek Francji, którego główną przyczyną są/będą kobiety-feministki, ruchy gejowskie i wszystkie inne z nimi spokrewnione oraz muzułmańscy imigranci. Za równie niebezpieczne uznaje „mroczne, podziemne wpływy brukselskich technokratów”.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.