Kolejny kraj zaostrza politykę migracyjną. Francja zmniejszy ilość wydawanych wiz
W dzisiejszych czasach polityka migracyjna musi być jeszcze bardziej przemyślana. fot. Pexels Francja znacznie zaostrzy ton wobec Algierii, Maroka i Tunezji – zadeklarował we wtorek rano rzecznik rządu Gabriel Attal. Jest to spowodowane trudnościami z odsyłaniem obywateli tych krajów, którzy mają obowiązek opuścić terytorium Francji.
Szczególnym przypadkiem jest tutaj Algieria. Od stycznia do lipca 2021 roku francuski wymiar sprawiedliwości wydał 7731 nakazów opuszczenia kraju, z których tylko 22, a więc lekko ponad 0,2 proc., zostały podjęte przez Algierię. Chodzi w szczególności o to, że Algieria odmawia wydania dokumentu konsularnego laissez-passer, bez którego wydalenie z Francji nie może dojść do skutku. Podobna sytuacja ma miejsce w relacjach z Marokiem i Tunezją.
Po wypróbowaniu wielu środków, dialogu, pomocy w rozwoju i w końcu gróźb, rząd finalnie przeszedł do sankcji. Decyzja została powzięta w sekrecie miesiąc temu w zaciszu gabinetów. Prezydent zdecydował o obniżeniu o 50 proc. liczby wiz przyznawanych dla Algierczyków i Marokańczyków, a o 30 proc. dla Tunezyjczyków, biorąc pod uwagę rok 2020 jako punkt odniesienia. Wszystkie trzy kraje postrzegają to jako szantaż ze strony Francji.
Paryż zdecydował się zatem zastosować środki przewidziane przez akty prawne dotyczące strefy Schengen. Ponieważ temat imigracji wybija się na pierwszy plan na scenie politycznej, Macron musi być bardzo aktywny, jeśli chce mieć szansę na reelekcję w wyborach w 2022 roku. Jeśli chce on poprawić francuski bilans migracyjny, nie ma alternatywy dla podjęcia radykalnych decyzji.
Źródło: Europe 1/Louis de Raguenel, Jean-Sébastien Soldaïni; Le Figaro/Jeanne Sénéchal; JO
Brak odpowiedniej polityki migracyjnej może powodować wiele problemów i niebezpieczeństw. Pisze o tym w swojej książce ks. prof. Waldemar Cisło:
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.