Intronizacja Najświętszego Serca Pana Jezusa w rodzinach. Refleksja w 80. rocznicę śmierci sł. B. Rozalii Celakówny

Nasi autorzy

Intronizacja Najświętszego Serca Pana Jezusa w rodzinach. Refleksja w 80. rocznicę śmierci sł. B. Rozalii Celakówny

Św. Jan Paweł II: „Budować w nas samych i w świecie cywilizację prawdy i miłości”

 Intronizacja Najświętszego Serca Pana Jezusa w rodzinach

 Ks. prof. Janusz Królikowski

Najświętsze Serce Jezusa. Obraz, którym w 1873 r. posłużył się prezydent Gabriel Gregorio García Moreno (1821–1875), poświęcając Sercu Jezusa republikę Ekwadoru; według legendy wizerunek został osobiście namalowany przez prezydenta, w rzeczywistości autorem jest Rafael Salas. Przed tym obrazem papież Jan Paweł II dokonał odnowienia tego aktu w czasie swojej wizyty w Ekwadorze w 1985 r. Fot. Archiwum JK Najświętsze Serce Jezusa. Obraz, którym w 1873 r. posłużył się prezydent Gabriel Gregorio García Moreno (1821–1875), poświęcając Sercu Jezusa republikę Ekwadoru; według legendy wizerunek został osobiście namalowany przez prezydenta, w rzeczywistości autorem jest Rafael Salas. Przed tym obrazem papież Jan Paweł II dokonał odnowienia tego aktu w czasie swojej wizyty w Ekwadorze w 1985 r. Fot. Archiwum JK Kult Najświętszego Serca Pana Jezusa ma w Kościele bardzo długie dzieje, naznaczone jego stopniowym dojrzewaniem, ale też rozmaitymi kontrowersjami i nieporozumieniami. Początki odnajdujemy w doświadczeniach duchowych mistyczek średniowiecznych – Matyldy z Magdeburga, Matyldy z Hackeborn, Gertrudy z Helfty oraz w pismach żyjących w samotności mnichów kartuzów, którzy w oparciu o pogłębione życie duchowe promieniowali jego owocami i przemyśleniami na cały Kościół, zwłaszcza w XV i XVI w., dając podstawy tzw. nowej pobożności (devotio moderna). Odznaczała się ona zwrotem do tego, co wewnętrzne, co dokonuje się w sercu. Szczególnie przyczynił się do tego Ludolf z Saksonii swoim dziełem „Życie Jezusa Chrystusa”.

Małgorzata Maria Alacoque

Szczególne doświadczenia, ubogacone objawieniami Najświętszego Serca Jezusa, stały się w 2. poł. XVII w. udziałem francuskiej mistyczki św. Małgorzaty Marii Alacoque (1647–1690). Od tamtego czasu to ona uchodzi za głównego świadka kultu Serca Jezusa, przyczyniając się do utrwalenia jego obecności i żywego oddziaływania w Kościele. Sięganie do jej dziennika duchowego i listów stale zasługuje w najwyższym stopniu na uwagę, ponieważ ukazuje się w nich zarówno bogactwo tajemnicy Serca Jezusowego, jak i jego rola w pobożności i życiu duchowym.

Całość doświadczenia mistycznego św. Małgorzaty Marii wieńczą obietnice, które przez Chrystusa za jej pośrednictwem zostały przekazane wierzącym. Wśród nich jest ta, która została nazwana „wielką”: „Obiecuję ci w przeogromnym miłosierdziu mego Serca, że Jego wszechmocna miłość udzieli ‘łaski pokuty pod koniec życia tym, którzy przez kolejnych dziewięć pierwszych piątków miesiąca przyjmą Komunię świętą’; nie umrą nie pojednani ze Mną i bez sakramentów świętych: moje Serce będzie ich schronieniem w ostatnim momencie”. Autentyczność tej obietnicy potwierdził papież Benedykt XV w bulli kanonizacyjnej Małgorzaty Marii Ecclesiae consuetudo (13 maja 1920 r.). Zapoczątkowany przy jej udziale kult Serca Jezusa łączył się od początku z osobistym aktem oddania, w którym najpierw ona sama wyraziła swą wewnętrzną więź z Sercem Jezusa i poddanie Mu siebie. Wiązał się ponadto z uroczystym umieszczeniem na eksponowanym miejscu obrazu tego Serca, a także z nadaniem propagowanej czci wymiaru społecznego, wyrażanego w podejmowanym nawróceniu i wynagrodzeniu za grzechy. Małgorzata Maria z polecenia Chrystusa zwróciła się także do króla Ludwika XIV, aby poświęcił Francję Jego Sercu i zachęcił do nawrócenia cały naród francuski. Można widzieć w tym do pewnego stopnia także wymiar polityczny wiary, która odkrywa tajemnicę Serca Jezusa i domaga się Jego odniesienia do wszystkich relacji, w których żyje człowiek.

Jedna z próśb Jezusa skierowanych do Małgorzaty Marii dotyczyła ustanowienia osobnego święta poświęconego czci Jego Najświętszego Serca: „Dlatego żądam, żeby pierwszy piątek po oktawie Bożego Ciała był odtąd po- święcony jako osobne święto na uczczenie mojego Serca. (…) W zamian za to obiecuję, że Serce moje wyleje hojne łaski na tych wszystkich, którzy w ten sposób Sercu memu oddadzą cześć lub przyczynią się do jej rozszerzenia”. Z Corrado Giaquinto, „Święta Maria Małgorzata Alacoque adorująca Najświętsze Serce Jezusa”. Fot. Wikimedia Corrado Giaquinto, „Święta Maria Małgorzata Alacoque adorująca Najświętsze Serce Jezusa”. Fot. Wikimedia powodu rozmaitych kontrowersji doktrynalnych ustanowienie tego święta oddalało się jednak w czasie. Usilnie zabiegał o nie król Polski Stanisław Leszczyński (1677–1766), potem ideę podjęli polscy biskupi, którzy specjalnym memoriałem przesłanym do Klemensa XIII skutecznie doprowadzili do tego, że w 1765 r. papież pozwolił, aby święto to było obchodzone w Królestwie Polskim. W 1856 r. bł. Pius IX rozciągnął obchody święta na cały Kościół. Temu papieżowi zawdzięczamy również ustanowienie czerwca miesiącem „szczególnej czci” Serca Jezusa.

Pod wpływem tych faktów, a także z racji beatyfikacji Małgorzaty Marii Alacoque w 1864 r., nastąpiło odnowienie kultu Najświętszego Serca Jezusa i dokonał się jego znaczący rozwój, wydatnie przyczyniając się do odnowy Kościoła i życia duchowego wiernych. Nie sposób omówić wszystkich przejawów i wskazać owoców tego wielkiego dzieła, które podjęto wówczas w całym Kościele. Zwróćmy tylko uwagę, że w 2. poł. XIX w. bardzo wyraźnie dostrzeżono społeczny potencjał kultu Serca Jezusa, ukierunkowując go tym samym na kształtowanie „społecznego królestwa Chrystusa”. Szczególną rolę odegrał w tym jezuita o. Henri Ramière (1821–1884), który był dyrektorem Apostolstwa Modlitwy oraz redaktorem biuletynu „Messager du Coeur de Jésus”. W licznych pismach niestrudzenie propagował ideę społecznego królestwa Chrystusa. Nawiązywała ona do średniowiecznej societas christiana, ale miała szerszy zasięg. Zawierała projekt zbudowania społeczeństwa chrześcijańskiego na poziomie światowym. Ojciec Ramière widział kult Serca Jezusa jako drogę prowadzącą do przywrócenia czasów, w których „Jezus Chrystus był rzeczywiście wszystkim w społeczeństwie chrześcijańskim; królował w duszach i w prawach; w szkołach i w sądach; w każdym porządku rzeczy realizowało się zawołanie, które było wybite na monetach tej epoki: Christus vincit, Christus regnat, Christus imperat”. Papież Pius IX aprobował takie ujęcie kultu Serca Jezusa. W takiej też formie wszedł on bardzo głęboko w życie Kościoła, wywierając zwłaszcza mocny wpływ na apostolat prowadzony przez rozmaite stowarzyszenia katolickie.

intronizacja Serca Jezusa w rodzinach

Ideę społecznego królowania Chrystusa przez odniesienie do Jego Serca propagowali kolejni papieże: Leon XIII, Pius X, Benedykt XV, Pius XI. Wyraziła się ona w nacisku kładzionym na publiczny kult Najświętszego Serca oraz wprowadzeniu przez Leona XIII zwyczaju publicznego odmawiania aktu poświęcenia rodzaju ludzkiego Sercu Jezusa. Ta praktyka zyskała aprobatę jako uprzywilejowany sposób uznawania i przyjmowania królowania Chrystusa w życiu społecznym. Później Benedykt XV znacząco przyczynił się do zintensyfikowania i pomnożenia modlitw do Serca Jezusa. Widział tę pobożność jako drogę do przywrócenia pokojowych relacji międzynarodowych zburzonych przez I wojnę światową. W końcu, aby osiągnąć ten cel, zaaprobował i propagował szczególną formę pobożności, jaką jest „intronizacja Serca Jezusa w rodzinach”. Praktyka ta miała wzmocnić więź między społecznym królestwem Chrystusa i kultem Jego Najświętszego Serca. 

Pierwsze poświęcenia rodzin Naj- świętszemu Sercu odbyły się już pod koniec XIX w., ale po krótkotrwałym powodzeniu praktyka ta straciła na znaczeniu. Czynnikiem, który w pewnym stopniu przyczynił się do jej ocalenia, były koronacje obrazów Najświętszego Serca Jezusa. Rozpropagowały one ten kult na nowo oraz nadały mu wymiar ogólniejszy – społeczny i wspólnotowy. Później z takich koronacji zrezygnowano.

Właściwym twórcą i apostołem praktyki intronizacji Najświętszego Serca Jezusa w rodzinach stał się o. Mateo Eduardo Crawley-Boevey (1875–1960). Należał do Zgromadzenia Najświętszych Serc Jezusa i Maryi. Urodził się w Peru, ale mieszkał w Chile. W 1907 r., w czasie pobytu w Rzymie, przedstawił do zatwierdzenia w kurii rzymskiej ceremoniał poświęce nia rodzin Najświętszemu Sercu. Słowo „intronizacja” używane było tylko w tekście obrzędu, ale szybko stało się oficjalną nazwą praktyki. Sam Pius X miał powiedzieć ojcu Mateo w czasie audiencji: „Nie tylko ci pozwalam, ale zobowiązuję cię, mój synu, abyś oddał życie za to dzieło ocalenia społecznego”. Istotę intronizacji zakonnik ujmował następująco: „Intronizacja jest to oficjalne i społeczne uznanie najwyższej władzy Serca Jezusowego nad daną rodziną chrześcijańską. Uznanie to winno być potwierdzone, uzewnętrznione i utrwalone przez uroczyste umieszczenie obrazu Serca Bożego na najzaszczytniejszym miejscu w domu. Uroczystości tej towarzyszy akt poświęcenia”.

Praktyka intronizacji została wkrótce sformalizowana. Dzięki interwencji przełożonego zakonnego, do której zachęcał o. Mateo, w maju 1908 r. Pius X udzielił odpustu dla aktu poświęcenia rodzin Najświętszemu Sercu. W celu propagowania tej praktyki o. Mateo założył Dzieło Intronizacji Najświętszego Serca w rodzinach, które bardzo szybko spotkało się z przychylnym przyjęciem i rozpowszechniło na całym świecie. Praktykowany ceremoniał przewidywał, że głowa rodziny umieszcza w najbardziej honorowym miejscu, na czymś w rodzaju tronu, obraz Najświętszego Serca Jezusa, przed którym kapłan odmawia akt poświęcenia. Rodzina ma odmówić niektóre modlitwy, zwłaszcza specjalną, przewidzianą na tę okazję, oraz zobowiązać się do wypełnienia określonych praktyk religijnych, kształtujących postawę religijną i obyczaje katolickie. Praktyka miała być powtarzana każdego roku, by przypominać o najwyższej władzy Serca Jezusa nad rodziną.

Założeniem intronizacji było przypominanie wierzącym o królewskiej władzy Chrystusa i zobowiązaniu do poddania się jej w codziennym życiu. Zewnętrznie wskazywał na to obrzęd umieszczenia obrazu Serca Jezusa na uprzywilejowanym miejscu w domu. Teksty obrzędu koncentrowały się na tezie, że uroczyste i formalne ogłoszenie i przyjęcie panowania Serca Jezusa nad wszystkimi aspektami życia rodzinnego domaga się następnie przyjęcia wskazań Kościoła dotyczących rodziny i ich żywego praktykowania. Na tym poziomie widać więc też pewien aspekt polityczny intronizacji. Szerszy wymiar społeczny widać w jej łączności z aktem wynagrodzenia za odejście współczesnego świata od Kościoła. Ojciec Mateo zwracał uwagę, że uznanie panowania Chrystusa nad rodziną stanowi początek procesu, który ma doprowadzić do tryumfu królestwa Serca Jezusa nad całym społeczeństwem, a w końcu także nad narodami i państwami. Praktyka ta została pomyślana w ścisłej łączności z wcześniejszymi wskazaniami Leona XIII z encykliki Annum sacrum (25 maja 1899 r.).

José de Páez, „Święci: Ignacy Loyola i Louis Ludwik adorujący Najświętsze Serce Jezusa Chrystusa”. Fot. Wikimedia José de Páez, „Święci: Ignacy Loyola i Louis Ludwik adorujący Najświętsze Serce Jezusa Chrystusa”. Fot. Wikimedia W celu odróżnienia się od jezuitów, którzy chcieli przejąć kontrolę nad poświęceniem rodzin Najświętszemu Sercu Jezusa, w dziele intronizacji prowadzonym przez o. Mateo mocno podkreślono, że nowa praktyka, tzn. intronizacja, jest o wiele bardziej znacząca niż poświęcenie rodzin. Skoro bowiem królewskość Chrystusa jest „pomniejszana i kwestionowana publicznie i społecznie, to musi być ona uznana publicznie i społecznie”. Ponieważ różnice między poświęceniem i intronizacją dotyczą tylko aspektów zewnętrznych i praktycznych, a ich cel pozostaje taki sam, szybko uznano, że wszystkim chodzi o jedno – o budowanie społecznego królestwa Serca Jezusa przez przyjęcie Jego królowania w rodzinach.

Ogólne, choć dość jednoznaczne znaczenie polityczne, które świadomie zamierzano przypisać praktyce intronizacji, widać wyjątkowo w typie obrazu, który w tej praktyce był używany. Zachęcano więc, choć nie było to obowiązkowe, by umieszczać na tronie-ołtarzu obraz, któ- rym w 1873 r. posłużył się prezydent Gabriel Gregorio García Moreno (1821–1875), poświęcając Sercu Jezusa republikę Ekwadoru. (Jan Paweł II odnowił ten akt w czasie pobytu w Ekwadorze w 1985 r.). Prezydent dokonał tego, aby oficjalnie wyrazić wolę powołania do życia państwa chrześcijańskiego, które – uznając najwyższą władzę Chrystusa – dokonałoby przełożenia prawodawstwa kościelnego na normy cywilne. Po śmierci w wyniku inspirowanego przez masonerię zamachu prezydent Moreno został uznany za świętego męczennika polityki chrześcijańskiej.

Wspomniany obraz jest znaczący z ikonograficznego punktu widzenia. Ukazuje majestatycznego Chrystusa w królewskiej koronie, który w prawej ręce trzyma berło, a w lewej ziemski glob, opromieniany promieniem światła emanującym z Jego Serca, widocznego w otwartej piersi. Środowiska, które go propagowały, tak wyjaśniały jego symbolizm: Jezus Chrystus posiada najwyższą władzę nad światem; Jego smutek jest spowodowany nieuznawaniem Go przez część społeczeństwa; miłość, którą ukazuje Jego otwarte serce i którą wylał na ludzi, domaga się odpowiedniego aktu miłości, która oznacza uznanie przez człowieka zależności od Niego, a tym samym potwierdza Jego panowanie.

W praktyce intronizacji chodziło o uznanie królewskiej obecności Serca Jezusa w rodzinie i domu. Zakładała ona przyjęcie zależności od Chrystusa w życiu indywidualnym, rodzinnym i zbiorowym. Intronizacja zwracała się do wszystkich, by zdecydowanie uznali fundament swego życia w Jezusie Chrystusie. Miała prowadzić ludzi do konkretnej postawy zależności od Niego, wyrażanej w odpowiadającym temu postępowaniu. Była więc widziana jako droga prowadząca do aktualizowania społecznego królestwa Chrystusa.

XX wiek

W 1914 r., wobec zastrzeżeń niektórych biskupów hiszpańskich i francuskich pod adresem intronizacji oraz zakazywania jej praktykowania, o. Mateo zdecydował się na zweryfikowanie praktyki. Poprosił Benedykta XV o potwierdzenie aprobaty otrzymanej od jego poprzednika. Dokonując tego w liście Libenter tras (z 27 kwietnia 1915 r.), Benedykt XV użył określenia „poświęcenie” zamiast „intronizacja”. Zaniepokojonemu zmianą o. Mateo wyjaśniał, że w języku łacińskim brakowało odpowiedniego słowa. Nie zakwestionował jednak wykorzystywania słowa „intronizacja” w językach nowożytnych. Rozszerzył ponadto odpusty przyznane przez poprzednika dziełom intronizacji w poszczególnych krajach na wszystkie rodziny, które przyjmowały tę praktykę. Benedykt XV szczególnie doceniał tę formę pobożności, uważał przyjęcie królewskości Najświętszego Serca w rodzinach za najbardziej odpowiedni sposób przeciwstawienia się dążeniom zmierzającym do oderwania życia rodzinnego i społecznego od korzeni chrześcijańskich.

Praktykę tę wyraźnie potwierdzali kolejni papieże aż do Benedykta XVI, przy czym ze względów językowych najczęściej posługiwali się oni słowem „poświęcenie”. W liście z okazji ogólnopolskich uroczystości ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie (22 czerwca 2000 r.) św. Jan Paweł II pisał: „Serce Chrystusa przebite na krzyżu jest nieustannie otwarte na ludzi. Wystarczy tylko odpowiedzieć miłością na Jego miłość i wiernością na Jego wierność. Z Bożego Serca, tego ‘źródła życia i miłości’ czerpiemy nieprzerwanie siłę do budowania w nas samych i w świecie cywilizacji prawdy i miłości. Podstawowym środowiskiem, gdzie rozwija się cywilizacja miłości, jest rodzina, dlatego cieszę się, że rodziny w Polsce poświęcają się Najświętszemu Sercu Pana Jezusa. Serce Boże daje moc i łaskę, aby stały się one kościołem domowym, szkołą ofiarnej miłości, wiary i szacunku do życia”.

Przez papieży został także zatwierdzony specjalny obrzęd intronizacji (poświęcenia) rodziny Najświętszemu Sercu Jezusa, stale stosowany w przeprowadzaniu tej praktyki. Na uwagę zasługuje fakt, że powraca się do niego i go Belgijska miniatura przedstawiająca Chrystusa Króla. Fot. Wikimedia Belgijska miniatura przedstawiająca Chrystusa Króla. Fot. Wikimedia praktycznie stosuje najczęściej w ramach tzw. misji i rekolekcji intronizacyjnych, których aktualność potwierdził św. Jan Paweł II w liście do Wspólnoty Księży Sercanów z okazji 75-lecia obecności ich zgromadzenia w Polsce (2 sierpnia 2003 r.).

Intronizacja w Polsce

Praktyka poświęcenia rodzin Najświętszemu Sercu Jezusa trafiła do Polski na początku XX w. Bardzo szybko rozpowszechniła się głównie pod nazwą intronizacji, nie zawsze wyraźnie odróżniano ją od poświęcenia. W okresie międzywojennym szeroko rozwijał się ruch intronizacji społecznej.

Już wkrótce po odzyskaniu przez Polskę niepodległości praktykę intronizacji Najświętszego Serca Jezusa zalecał arcybiskup warszawski Aleksander Kakowski (8 maja 1919 r.). Tak pisał: „Posłuszni głosowi namiestników Chrystusowych poświęciliśmy przed kilku laty całą naszą archidiecezję Najświętszemu Sercu Jezusa. Obecnie z pociechą widzimy, jak ta myśl wnika coraz głębiej w serca wiernych i ogarnia poszczególne rodziny chrześcijańskie. Poświęcenie się Najświętszemu Sercu Jezusa staje się coraz bardziej potrzebą życiową, a nie formułką tylko: Chrystus zbliża się do serc jednostek; chce być królem w każdej duszy, a przez jednostki w narodach. Dzieło ‘Społecznego Panowania Serca Jezusa’ polecając, pragniemy najgoręcej, aby każda rodzina oddała się Jemu z całą wiarą i miłością i by przez nie cały nasz naród uznał Go za swego najlepszego Ojca i Króla. Wszystkim, którzy do tego dzieła religijnego i narodowego odrodzenia rękę przyłożą, udzielamy z całego serca pasterskiego błogosławieństwa”.

Wszyscy biskupi polscy bardzo szybko stali się orędownikami praktyki intronizacji Serca Jezusa w rodzinach, widząc w niej ważne narzędzie formacyjne, wpływające na odnowę religijną i moralną, a także narodową. W dziejach Kościoła w Polsce w dwudziestoleciu międzywojennym praktyka ta odegrała wyjątkową wręcz rolę duchową i społeczną, kształtując żywe odniesienie do Chrystusa w codziennym życiu, łącznie z przygotowaniem wielu wierzących do męczeństwa w czasie II wojny światowej. Wystarczy sięgnąć do żywotów 108 polskich męczenników z okresu niemieckiej okupacji, by przekonać się, jak kształtowało ich żywe nabożeństwo do Serca Jezusa, które praktykowali i ze swej strony propagowali. Warto wśród nich wspomnieć bł. Stanisława Starowieyskiego, m.in. prezesa Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej w Lublinie, męczennika z Dachau; dzisiaj jest patronem Akcji Katolickiej w Polsce.

Wielkim propagatorem kultu Serca Jezusa był biskup św. Józef Sebastian Pelczar. W 1920 r. pisał w liście do wiernych: „Spełniając życzenie namiestnika Chrystusowego, w ślad za trzystu innymi biskupami, wzywam wszystkie rodziny katolickie mojej diecezji, aby się poświęciły Najświętszemu Sercu Jezusowemu, mając to przekonanie, że jeżeli poświęcenie się będzie szczere, skuteczne i trwałe, to jest, jeżeli wszyscy członkowie rodziny żyć będą bogobojnie, zachowywać wiernie przykazania boskie i kościelne, spełniać sumiennie swe obowiązki, a szczególnie jeżeli rodzice będą iście po katolicku wychowywać swe dzieci, otrzymają wszyscy od Serca Jezusowego przeobfite łaski, osobliwie zaś, pomoc w walkach życia, pociechę w cierpieniach, opiekę w sieroctwie, nadzieję przy śmierci i zbawienie w wieczności”.

Biskup piński, dzisiaj sługa Boży, Zygmunt Łoziński pisał realistycznie do swoich wiernych w 1927 r.: „Jeśli dzieło poświęcenia rodzin i innych zespołów Najświętszemu Sercu Jezusowemu rozwinie się, jak ufam, to spodziewam się stąd dla diecezji całej licznych błogosławieństw i wielkiego postępu duchowego. Jest to dzieło widocznie przez Pana Jezusa błogosławione w naszych czasach. Oczywiście potrzebna tu jest z naszej strony szczera, dobra wola. Zabobonnym byłoby mniemać, że wystawienie obrazu lub figury Pana Jezusa w domu sprowadza mechanicznie łaski Boże lub zmiany dobroczynne w warunkach życia naszego. Zdarza się to, lecz dla jakichś wyroków Zbawiciela względem tej lub owej duszy. Ogólnie zaś mówiąc, obrzędom intronizacji powinna towarzyszyć nasza zupełna w sercu ofiara, której należy mężnie dochowywać: ‘Panie, Ciebie chcę mieć za Króla, Tobie służyć, wyrzekam się wszystkiego, co się Twoim oczom nie podoba, oddaję się Tobie do zupełnego rozporządzenia’”.

Podobnych głosów polskich biskupów można znaleźć o wiele więcej. Na ich tle za praktyką poświęcenia rodzin Sercu Jezusa opowiedział się I Polski Synod Plenarny w 1936 r.

Do kontynuowania praktyki intronizacji zachęcano w okresie powojennym zarówno za pośrednictwem ogólnopolskich aktów poświęcenia całego Narodu Polskiego Sercu Jezusa (1946 r.) oraz listów Episkopatu Polski, jak i za pośrednictwem listów i zachęt poszczególnych biskupów. Wielką rolę w uzasadnieniu i propagowaniu kultu Serca Jezusa i towarzyszących mu praktyk odegrał w okresie powojennym jezuita ks. Józef Andrasz (1891–1963).

Nieodłącznie wpisała się w moją pamięć intronizacja w rodzinnej parafii i w moim domu w 1975 r., której przeprowadzenie w całej diecezji tarnowskiej zalecił wówczas biskup Jerzy Ablewicz. Tak ją uzasadniał: „Prawo Chrystusa do naszego oddania się Mu i poświęcenia jest potrójne. Ma On do tego ‘prawo wrodzone’, bo jest naszym Bogiem, Stwórcą i Panem. Jest to również ‘prawo nabyte’ przez mękę i śmierć, jaką Chrystus poniósł dla naszego odkupienia. Ale Chrystus pragnie mieć do nas także ‘prawo z naszego wyboru’, gdy oddajemy Mu i poświęcamy siebie samych i wszystko nasze. U podstaw tego potrójnego prawa leży podstawowa prawda, że człowiek jest istotą, która nie tylko od Boga pochodzi, lecz również do Niego dąży”. Można uznać to za syntezę teologii intronizacji i zasadę jej propagowania.

Nowe inicjatywy

 

W podstawowym założeniu intronizacja Najświętszego Serca Jezusa rozumiana jest w dotychczasowej praktyce i Rozalia Celakówna (1901–1944), polska pielęgniarka i mistyczka, nazywana „apostołką intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa”. Czcigodna Słu- żebnica Boża Kościoła katolickiego. Fot. Wikimedia Rozalia Celakówna (1901–1944), polska pielęgniarka i mistyczka, nazywana „apostołką intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa”. Czcigodna Służebnica Boża Kościoła katolickiego. Fot. Wikimedia teologii jako droga do uobecniania królestwa Chrystusowego w świecie. Inspiracją bezpośrednią dla tej idei była wrażliwość na grzech oraz chęć coraz pełniejszego zadośćuczynienia za obrazę Boga, którą on powoduje. Intronizacja stanowi jakby dopełnienie i najwyższy wyraz wynagradzania Bogu za grzechy ludzi. Szczególną cechą tej wrażliwości na grzech jest świadomość jego znaczenia społecznego, które wskazuje na potrzebę wynagradzania nie tylko za grzechy osobiste, ale także innych, szczególnie te, które dotykają sfery życia społecznego i politycznego. Z tego powodu intronizacja indywidualna i rodzinna została też rozciągnięta na sferę społeczną, czy też eklezjalną.

Intronizacja jest więc dopełnieniem wynagrodzenia za grzechy, aby z niego rodziła się chęć do zdecydowanego podjęcia nowego życia opartego na Ewangelii. Wynagrodzenie ma jako przedmiot popełnione zaniedbania i grzechy. Odnosi się więc przede wszystkim do przeszłości stale oczyszczanej z zaciągniętych win. W intronizacji, jako dopełnieniu wynagrodzenia, podobnie jak w sakramencie pokuty i pojednania, chodzi także integralnie o zasadnicze zwrócenie się chrze- ścijanina do przyszłości – o akt odnowionego poddania swego przyszłego życia Chrystusowi i podjęcie działań zmierzających do tego, by On był jedynym Panem ludzkiego życia, zarówno indywidualnego, jak i społeczno-eklezjalnego. Chodzi więc o „nowe życie” w sensie biblijnym. Intronizacja ma więc w dominującym sensie charakter, który możemy teologicznie nazwać „celowym”. Z teologicznego punktu widzenia nie jest to kwestia drugorzędna. Na przykład św. Tomasz z Akwinu, wyjaśniając, na czym polega doskonałość miłości, zwraca uwagę na to, iż pierwszym i zasadniczym jej elementem jest „wszystko odnosić do Boga jako do celu”. Wtedy także to, co człowiek czyni dla siebie, „wirtualnie jest skierowane ku Bogu, z wyjątkiem tego, co od Boga odwodzi, to znaczy grzechów”. Chodzi więc o akt zwrócenia całego życia do Boga, dla którego racją jest objawienie miłości Bożej, której symbolem jest Serce Jezusa. Służą temu m.in. ponawiane rozmaite akty oddania, poświęcenia czy intronizacji.

Serce Jezusa określa symbolicznie całość Jego tajemnicy, pozwalając duchowo wejść w głębię Jego postaci Syna Bożego, który przyjął ciało i stał się – poprzez uniżenie wcielenia – pokornym Synem Człowieczym, który został ukrzyżowany, a potem zmartwychwstał. W Sercu Jezusa odkrywamy jakby „miejsce”, w którym Bóg objawił siebie, z którego Ojciec wylał na świat dar Ducha Świętego (por. J 19, 34–37), wspólną i nierozdzielną miłość Ojca i Syna, będącą źródłem nowego życia. W Sercu Jezusa wierzący może w wyjątkowy sposób spotkać się z niewyrażalną i nieogarnioną tajemnicą świętego Boga. W nim zostaje nam dany „rzeczywisty symbol” Jego nieskończonej i darmowej miłości, która zwycięża zło i szatana, tryumfuje nad śmiercią, a w końcu obdarza życiem – wiecznym i szczęśliwym. Serce Jezusa jest rzeczywistym symbolem tej Miłości, którą jest sam Bóg. Miłości, która jest zawsze bliska człowiekowi, aby mu się łaskawie udzielać.

Najświętsze Serce Jezusa, wyrażające syntetycznie całość Jego tajemnicy, posiada także siłę wzywającą i „roszczeniową”, która najbardziej osobowo i bezpośrednio dochodzi do człowieka. Bardzo wymownie wyraził tę prawdę św. Augustyn: Cor ad cor loquitur (Serce mówi do serca). Serce Jezusa mówi nam syntetycznie i zarazem całościowo o wymaganiach stawianych przez pierwsze i podstawowe przykazanie, które domaga się miłości Boga „z całego serca, z całej myśli i ze wszystkich sił” oraz przykazanie miłości bliźniego „jak siebie samego” (por. Mk 12,29–31). Mówi nam o wymaganiach stawianych przez miłość nie przez ogłoszenie nowego kodeksu moralnego, ale za pośrednictwem najbardziej wymownego świadectwa, jakim jest Jego miłość do Ojca i ludzi. Wydając się dobrowolnie z posłuszeństwa do Ojca (por. Flp 2,8) i do człowieka, Chrystus złożył w ofierze swoje życie dla odkupienia wszystkich ludzi. W przebitym boku Jezusa (por. J 19,34) „została otwarta jakby brama życia” – jak mówi św. Augustyn – życia Bożego dla wszystkich ludzi. Dlatego Jego Serce pozostaje najbardziej znaczącym symbolem Jego najwyższej miłości do człowieka. Jest to niezbity i niezrównany dowód Jego miłości „do końca” (J 13, 1). Przebity bok Ukrzyżowanego pozostaje dla chrześcijanina otwartą księgą, w której może czytać i poznawać, jak ma kochać Boga i bliźniego, z jakim zaangażowaniem i poświęceniem, a tym samym, jak budować „cywilizację miłości i prawdy” i uobecniać Jego królowanie w świecie.

Św. Jan Paweł II w czasie audiencji ogólnej przed uroczystością Najświętszego Serca Jezusa w 1979 r., komentując słowa: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili” (J 19, 37), mówił: „Tak, w rzeczywistości, patrzy Kościół; patrzy ludzkość. I oto w przebiciu włócznią żołnierza wszystkie pokolenia chrześcijan uczyły się i uczą się odczytywać tajemnicę Serca Człowieka ukrzyżowanego, który był i jest Synem Bożym. (…) Serce Boga-Człowieka nie sądzi serc ludzkich. Serce woła. Serce ‘zaprasza’. W tym celu zostało otwarte włócznią żołnierza”.

W ciągu całego pontyfikatu św. Jan Paweł II znacząco przyczynił się do odnowy i pogłębienia kultu Najświętszego Serca Jezusa oraz rozmaitych praktyk, które z nim się łączą i go wyrażają, w tym poświęcenia i intronizacji. Dobrze, że na progu trzeciego tysiąclecia pojawiło się wiele inicjatyw oddolnych, tzn. ruchów, wspólnot, grup, które rodzą się z odczytywania papieskiego przesłania co do kultu Serca Jezusa, ale także z odczytywania znaków czasu. Postulowana dzisiaj obrona i odnowa małżeństwa oraz rodziny znajduje i na pewno znaleźć może znaczące wsparcie i stosowne inspiracje w kulcie Najświętszego Serca Jezusa. Jeśli małżeństwo i rodzina rzeczywiście mają być „głęboką wspólnotą życia i miłości”, potrzebują żywego i bezpośredniego odniesienia do źródła tego życia i miłości, którym jest Najświętsze Serce Jezusa. Doświadczenia historyczne, z których czerpie idea poświęcenia i intronizacji, połączone także ze specjalnymi objawieniami, np. krakowskiej pielęgniarki, służebnicy Bożej Rozalii Celak (1901–1944), uzasadniają zintensyfikowanie wysiłków, by z tych doświadczeń czerpać i wprowadzać je w dzisiejsze życie małżeńskie i rodzinne. Królowanie miłości, którym jest królowanie Chrystusa, stanowi jeden z kluczowych czynników odnowy społecznej, jeśli zostaje odpowiednio przyjęte, jak podkreślał biskup Zygmunt Łoziński. Rzeczywiście może stać się ono bijącym sercem postulowanej przez ostatnich papieży „cywilizacji miłości i prawdy”, której dzisiaj słusznie się poszukuje.

***

Powyższy artykuł ks. prof. Janusza Królikowskiego ukazał się w miesięczniku "WPiS. Wiara, patriotyzm i sztuka" nr 151. Niektóre śródtytuły pochodzą od redakcji; red. AD. 

Wiadomości o premierach nowych książek Białego Kruka i spotkaniach autorskich prosto na Twoją skrzynkę mailową, a do tego jeszcze prezent - bon 50 zł na zakupy w naszej księgarni internetowej! Dołącz już dziś do grona Czytelników Biuletynu Białego Kruka! Aby to zrobić, kliknij TUTAJ.

Prenumerata próbna miesięcznika WPIS (wydanie papierowe)

Prenumerata próbna miesięcznika WPIS (wydanie papierowe)

 

.

Roczna prenumerata miesięcznika WPIS. Wydanie papierowe + wydanie elektroniczne

Roczna prenumerata miesięcznika WPIS. Wydanie papierowe + wydanie elektroniczne

 

"WPIS" to najciekawszy i najbogatszy miesięcznik na rynku. 
Najbogatszy – z uwagi na bogactwo treści i tematów, wspaniałą fotografię i grafikę, wyjątkowe edytorstwo. „Wpis” czytają i rekomendują największe autorytety w naszym kraju! Do grona naszych autorów należą m.in. Adam Bujak, ks. Waldemar Chrostowski, Marek Deszczyński, Marek Klecel, Antoni Macierewicz, Krzysztof Masłoń, Andrzej Nowak, ks.

Ojcze Nasz. Dzieje i przesłanie Modlitwy Pańskiej

Ojcze Nasz. Dzieje i przesłanie Modlitwy Pańskiej

ks. Waldemar Chrostowski

Odmawialiśmy „Ojcze nasz” tysiące razy, od dziecka znamy na pamięć treść tej modlitwy – ale czy naprawdę dobrze ją rozumiemy? To pytanie staje się szczególnie aktualne w obliczu nowego tłumaczenia szóstej prośby Modlitwy Pańskiej: „i nie wódź nas na pokuszenie”. Bóg nas ani nie kusi, ani nie przywodzi do złego &am

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.