Grecja obawia się masowego napływu migrantów z Afganistanu; minister ds. migracji wydał oświadczenie

Nasi autorzy

Grecja obawia się masowego napływu migrantów z Afganistanu; minister ds. migracji wydał oświadczenie

Fot. Wikimedia Fot. Wikimedia  

Grecki minister ds. Imigracji Notis Mitarachi wydał publiczne oświadczenie, iż Grecja nie będzie pełniła funkcji „okna na Unię Europejską” dla migrantów z Afganistanu.

Odkąd Europa zmaga się z kryzysem migracyjnym, wyspy greckie jako pierwsze padają ofiarą najazdu migrantów. Dziś, wobec realnego scenariusza potężnego kryzysu migracyjnego Grecja postanowiła cofnąć wydatki na migrantów, co podał do wiadomości publicznej Mitarachi. Deklaracja ministra ma rzecz jasna związek z zajęciem Kabulu przez talibów i uzasadnioną obawą Europy przed potężną falą migracyjną uchodźców z Afganistanu. „Oświadczamy, że nie będziemy i nie możemy być ‘bramą wjazdową do Europy’ dla migrantów, którzy będą chcieli się przedostać do krajów Unii Europejskiej”, powiedział Notis Mitarachi, podkreślając, iż przewiduje kryzys podobny lub nawet większy od tego z 2015 r., kiedy Niemcy przyjęły ponad milion migrantów.

Jak podaje francuski dziennik „L’Indépendant”, grecki minister wzywa Unię Europejską do podjęcia działań które miałyby zapobiec zalaniu Grecji, a także Włoch przez masowy napływ migrantów: „musimy za wszelką cenę unikać jakiejkolwiek presji podobnej do tej, z jaką mieliśmy do czynienia w poprzednich latach, w podobnych kryzysach”. Stanowisko, które zaprezentował, zdaje się być podzielane przez inne kraje UE. Według dziennika „Les Échos”Armin Laschet, szef Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej Niemiec, spadkobierca Angeli Merkel, zadeklarował, iż „nie można sugerować, że Niemcy przyjmą wszystkich, którzy będą tego potrzebowali” [jak na razie wysłany z Niemiec samolot ewakuował... siedem osób – przyp. red.] i że Niemcy „popierają udzielanie pomocy humanitarnej na miejscu, w odróżnieniu od działań z 2015 r.”.

 

Źródło: Valeurs Actuelles, MM

Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.

Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.

Paweł Stachnik, ks. Waldemar Cisło

Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.

 

 

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.