"Wirus antykatolicyzmu" atakuje USA. Biskup zdecydowanie broni katolickiej kandydatki do Sądu Najwyższego

Nasi autorzy

"Wirus antykatolicyzmu" atakuje USA. Biskup zdecydowanie broni katolickiej kandydatki do Sądu Najwyższego

Sędzia Amy Barrett z mężem. By VWEAA - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=92960553 Sędzia Amy Barrett z mężem. By VWEAA - Own work, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=92960553 „Brutalne ataki na wiarę sędzi Amy Coney Barrett – nowo mianowanej przez prezydenta Trumpa kandydatki do Sądu Najwyższego – to skutek działalności śmiertelnie niebezpiecznego ‛wirusa antykatolicyzmu’”, powiedział emerytowany metropolita Filadelfii arcybiskup Charles Chaput. Duchowny podkreśla, iż agresywna nagonka na katolicką prawniczkę stanowi wielkie zagrożenie dla wolności religijnej.   

„Ci, którzy cenią nasze prawo do wolności wyznania, zagwarantowane przez Pierwszą Poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych (First Amendment) powinni zdawać sobie sprawę, iż ataki na wiarę katolicką są jednocześnie atakami na wolność religijną”, napisał arcybiskup w artykule zamieszczonym na łamach „First Things”.

Lansowana przez liberalne media, prawników reprezentujących partię Demokratów i lewicowych aktywistów krytyka Amy Coney Barrett koncentruje się na atakowaniu jej wiary oraz jej życia rodzinnego i kwestii podejścia do aborcji [jak wiadomo, Barrett jest katoliczką, szczęśliwą żoną i matką siedmiorga dzieci, w tym dwójki adoptowanych]. Wypominanie katolickiej sędzi przynależności do ekumenicznej wspólnoty „People of Praise” założonej w South Bend (stan Indiana) w 1971 r. także nie należy do rzadkości. „Ta linia krytyki”, pisze abp Chaput, „to nic innego jak zapowiedź ataków na Kościół katolicki i na każdego katolika, który daje świadectwo moralne przynależności do Kościoła”.

Do pierwszego ataku na wiarę Amy Coney Barrett doszło jeszcze w 2017 r., kiedy prawniczka otrzymała od prezydenta nominację do Sądu Apelacyjnego Stanów Zjednoczonych. Wywodząca się z Partii Demokratycznej senator Dianne Feinstein (właśc.  Dianne Goldman Berman Feinstein)   stwierdziła wówczas, iż „Barrett jest zbyt przywiązana do dogmatów katolickich” i że „to jest problem”. Sprawa nie uszła uwadze arcybiskupa Chaputa, który stwierdził, iż „problemem senator Dianne Feinstein jest jej ignorancja przejawiająca się w wulgarnym stylu” i że reprezentująca demokratów polityk „nie jest odosobniona w swoim fanatyzmie”. 

„Pogarda do silnego przywiązania do wiary katolickiej jest wirusem, który się rozprzestrzenia”, pisze abp Chaput. „Wygląda na to że ów wirus zainfekował obecnie wielu senatorów reprezentujących Demokratów, w tym Kamalę Harris, koleżankę partyjną Dianne Fenstein, kandydatkę na wiceprezydenta USA. Senator Harris wypowiadała się bowiem niedawno na temat ‘niebezpieczeństwa grożącego Stanom Zjednoczonym ze strony spiskowców znanych jako Rycerze Kolumba’”.

Arcybiskup Chaput podkreślił także hipokryzję Demokratów: „Wypowiedź senator Dianne Fenstein pozwala nam zobaczyć, jak niektórzy z naszej klasy politycznej postrzegają katolików, zwłaszcza tych, którzy swoim życiem dają świadectwo o przywiązaniu do wiary”, pisze duchowny. „Demokraci twierdzą, iż sam fakt bycia ochrzczonym i określania się jako katolik ‘w sensie technicznym’ nie stanowi problemu. Jeśli fotografujesz się z różańcem podczas modlitwy, to nawet lepiej, bo przywiązanie do jakiejś wspólnoty religijnej jest na ogół postrzegane pozytywnie. Jednak jeśli katolik przestrzega zasad swojej wiary odnośnie do spraw małżeństwa, rodziny, wolności wyznania, kwestii spraw intymnych czy też aborcji, to dla Demokratów jest to niedopuszczalne”, pisze arcybiskup, zaznaczając, iż reprezentujący ich partię Dan Lipiński, członek Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, przegrał w prawyborach, kiedy podczas kampanii ujawnił swoje poglądy pro-life.

„Amerykańscy katolicy walczyli przez ponad 100 lat o swój wpływ na politykę USA; to była trudna walka”, powiedział arcybiskup Chaput. „Kandydat na prezydenta USA z ramienia Demokratów Joe Biden formalnie deklaruje się jako katolik, jednak podjął kilka politycznych ruchów jawnie sprzecznych z zasadami wiary katolickiej, jak np. poparcie dla legalizacji aborcji aż do dnia narodzin czy też aprobata dla legalizacji małżeństw osób tej samej płci. To oczywiście jest sprzeczne z wiarą katolicką, ale za to zgodne z programem politycznym jego partii”, podkreśla abp Chaput, zaznaczając także, iż brak rozróżnienia pomiędzy politykami kierującymi się zasadami wiary a tymi, którzy są katolikami jedynie na pokaz, stanowi wielkie niebezpieczeństwo dla przyszłości Stanów Zjednoczonych.

„Polityka wymaga poszanowania dla różnic przekonań, zatem katolicy słusznie upominają się o szacunek dla nauczania Kościoła. Mają prawo tego wymagać zwłaszcza od członków Senatu, którego zadaniem z założenia ma być służba całemu narodowi”, napisał arcybiskup, dodając, iż kreowanie walczących o poszanowanie swoich praw katolików na ekstremistów „jest powszechnie stosowaną i skrajnie nieuczciwą techniką wojny kulturowej i zniewagą dla swobody wyznania religijnego”.

„Wrogość wobec tych, którzy wyznają wiarę katolicką, powinna oburzać nie tylko amerykańskich katolików, ale także każdą osobę, która zna treść Pierwszej Poprawki do Konstytucji. Jeśli dopuścimy do tego, aby przywiązanie do wiary katolickiej kandydatki do Sądu Najwyższego było oceniane jako kryterium, które dyskwalifikuje jej kompetencje, to w przyszłości te same argumenty zostaną użyte wobec każdego katolika, który żyje według zasad swojej wiary. Stanowi to śmiertelne zagrożenie dla wolności religijnej milionów obywateli USA”, podsumował abp Chaput swoją wypowiedź. 

Źródło: First Things, CNA, MM

Upadek wartości i ataki na chrześcijaństwo to zagrożenia dla naszej cywilizacji. Pisze o nich w swojej bestsellerowej książce prof. Wojciech Roszkowski:

Roztrzaskane Lustro - Upadek cywilizacji zachodniej

Roztrzaskane Lustro - Upadek cywilizacji zachodniej

Wojciech Roszkowski

Czy to już koniec naszej cywilizacji?
Trzymamy w ręku książkę, która jest jednym z najważniejszych dzieł współczesnej humanistyki, nie tylko polskiej. Wybitny uczony i pisarz, wielki erudyta, prof. Wojciech Roszkowski, dokonuje w niej bilansu naszej cywilizacji. Bilans to dramatyczny.

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.