Francja: policja wnioskuje o ognioodporne uniformy, a kandydatka na prezydenta obawia się dżihadu. Czy Francuzi mogą czuć się bezpiecznie?

Nasi autorzy

Francja: policja wnioskuje o ognioodporne uniformy, a kandydatka na prezydenta obawia się dżihadu. Czy Francuzi mogą czuć się bezpiecznie?

Ze względu na większą częstotliwość aktów przemocy praca we francuskiej policji robi się coraz bardziej niebezpieczna. fot. Pexels Ze względu na większą częstotliwość aktów przemocy praca we francuskiej policji robi się coraz bardziej niebezpieczna. fot. Pexels W rejonie Île-de-France, podobnie jak w samym Paryżu, w związku z powtarzającymi się napadami przy użyciu ostrych narzędzi sytuacja robi się coraz bardziej niebezpieczna. Jak podaje francuski dziennik „Le Parisien”, najczęściej ofiarą agresji nożowników padają funkcjonariusze policji; w związku z zaistniałą sytuacją François Bersani, sekretarz departamentu Unité SGP Police, złożył na ręce paryskiego dyrektora ds. bezpieczeństwa publicznego Jeana-Marie Salanovy wniosek o wyposażenie funkcjonariuszy w broń i ognioodporne uniformy, które zmniejszą ryzyko odniesienia obrażeń podczas akcji zwłaszcza w tzw. strefach „no-go”. Jak precyzuje „Le Parisien”, tego typu odzież ochronna jest dostępna w rejonie departamentu Yvelines, jednak jest jej niewiele w przełożeniu na realne zapotrzebowanie. Tylko w dniu wczorajszym w Paryżu doszło w godzinach południowych do napadu z bronią w ręku na sklep jubilerski na placu Vendôme; łupem napastników padła biżuteria warta 2 mln. euro, a podczas akcji pościgu za napastnikami jeden z funkcjonariuszy odniósł rany.

„Dla zwiększenia efektywności działań policji i bezpieczeństwa funkcjonariuszy zwłaszcza tych pełniących nocną służbę domagamy się, aby otrzymali oni broń moździerzową", napisał François Bersani na łamach „Le Parisien”. "Ponadto obecnie używane uniformy nie dają funkcjonariuszom zabezpieczenia przed coraz powszechniejszymi atakami miotaczami ognia; w nocy z 1 na 2 września po raz kolejny doszło do celowego podpalenia policyjnego radiowozu (z funkcjonariuszami wewnątrz) w Mantes-la-Jolie. Napastnicy byli także wyposażeni w granaty z gazem łzawiącym. W związku z tym wyposażenie funkcjonariuszy w ognioodporne uniformy staje się sprawą najwyższej wagi” - uważa funkcjonariusz. 

Odpowiedzią na eskalację zagrożeń w rejonie Île-de-France zdaje się być program prawicowej kandydatki na prezydenta Francji Valérie Pécresse: „to wojna cywilizacyjna, którą islamscy terroryści za wszelką cenę chcą wygrać. Absolutnym priorytetem mojej prezydentury będzie bezwzględna deportacja wszystkich cudzoziemców, którzy stanowią zagrożenie dla porządku publicznego Francji. Nie wolno nam dopuścić do dalszego rozprzestrzeniania się islamu, bo to oznacza nieunikniony dżihad”, powiedziała Valérie Pécresse w wywiadzie dla Valeurs Actuelles.

Źródło: Valeurs Actuelles, MM

O trudnościach i niebezpieczeństwach, jakie niesie ze sobą migracja z krajów islamskich, opowiada w rozmowie z Pawłem Stachnikiem ks. prof. Waldemar Cisło:

Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.

Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.

Paweł Stachnik, ks. Waldemar Cisło

Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.

 

 

 

 

 

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.