Francja: Mieszkańcy Abbeville nie chcą meczetu
Mieszkańcy Abbeville zdecydowanie sprzeciwiają się projektowi wybudowania muzułmańskiego miejsca kultu (choć najprawdopodobniej posługują się sprytnym chwytem dyplomatycznym w tej sprawie) w jednej z dzielnic miasta; w tym celu powołali nawet komitet „walki przeciwko budowie meczetu w jednej z dzielnic Abbeville”, który wystosował odpowiednią petycję do władz miasta. „Nasz sprzeciw nie jest związany z kwestiami natury politycznej; nie chcemy, aby nasz protest został wykorzystany przez jakąś partię polityczną. To jakieś szaleństwo, aby w podmiejskiej dzielnicy willowej stawiać budowlę na 300 osób. To nie chodzi o to, że to ma być meczet; takie same zastrzeżenia mielibyśmy, gdyby miał to być inny budynek tego rozmiaru”. Rzecznik prasowy komitetu wyjaśnił tę kwestię następująco: „Mieszkałem kiedyś w Uzes (miejscowość w departamencie Gard), 50 metrów od meczetu – dniami i nocami był tam ruch i hałas jak w ulu; nie mam nic przeciwko praktykowaniu kultu muzułmańskiego, jednak meczet powinien zostać wybudowany w stosownym do tego miejscu”. Jak do tej pory pod petycją zebrano 400 podpisów; pismo trafiło na biurko mera Abbeville, Pascala Demarthe’a.
Źródło: Valeurs Actuelles, Actu.fr, MM
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.