Czy Malawi pozwoli na częstsze zabijanie nienarodzonych? Międzynarodowe organizacje naciskają na zmianę prawa
Ustawodawcy w Malawi, kraju w południowo-wschodniej Afryce, stoją w obliczu silnej presji, aby zliberalizować krajowe przepisy aborcyjne podczas obecnej sesji parlamentarnej. Przywódcy religijni wzywają do odłożenia proponowanej ustawy o przerwaniu ciąży. Tymczasem organizacje z międzynarodowymi źródłami finansowania, a także podmioty ONZ, koordynują działania, aby projekt został przyjęty.
Obecnie Malawi zezwala na aborcję tylko dla ratowania życia matki. Proponowana ustawa pozwoliłaby na „bezpieczne” i „legalne” aborcje w przypadku anomalii płodu, gwałtu lub kazirodztwa oraz jeśli ciąża miałaby zagrażać zdrowiu fizycznemu lub psychicznemu matki. Malawijskie Chrześcijańskie Stowarzyszenie Lekarzy i Dentystów zwróciło uwagę na to, że podobne wyjątki w kwestii zdrowotnej „doprowadziły inne kraje do faktycznego wykonywania aborcji na żądanie”. Warto również zauważyć, że chociaż wyjątek dotyczący gwałtu i kazirodztwa ogranicza się do terminu 16 tygodni od zapłodnienia, aborcja ze względu na stan zdrowia matki nie podlegałaby takiemu ograniczeniu.
Podobna ustawa została wprowadzona w 2017 roku, rok po opublikowaniu przez Specjalną Komisję Prawną raportu wzywającego do zmian w krajowych przepisach dotyczących aborcji. Komisja Prawna powołała się na międzynarodową organizację proaborcyjną Ipas z siedzibą w USA, która zapewniła finansowanie projektu.
Jedną z najbardziej zagorzałych zwolenniczek proponowanej ustawy jest Emma Kaliya, przewodnicząca Koalicji na rzecz Zapobiegania Niebezpiecznym Aborcjom (COPUA). COPUA została utworzona w 2010 roku przy wsparciu Ipas, po tym, jak Ipas wraz z Ministerstwem Zdrowia Malawi i Światową Organizacją Zdrowia (WHO) przeprowadziła krajową ocenę strategiczną dotyczącą aborcji.
Inną kluczową grupą popierającą tę ustawę jest Centrum Dziennikarstwa Rozwiązań, również z siedzibą w Malawi, które otrzymuje fundusze od Ipas, COPUA i Amplify Change, organizacji promującej aborcję oraz inne projekty związane z „zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym oraz odpowiednimi prawami” w krajach rozwijających się, finansowanej środkami z Danii, Holandii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i innych fundacji z krajów zachodnich.
Krajowy dyrektor Ipas Malawi zwerbował położników i ginekologów jako „nowych rzeczników” zmiany prawa aborcyjnego, zatrudniając ich jako prelegentów na imprezach i warsztatach COPUA. Zgodnie z artykułem podsumowującym poparcie dla reformy prawa aborcyjnego w Malawi, „niektórzy z nich zostali członkami COPUA, podczas gdy inni byli w Specjalnej Komisji Prawne lub obu [tych instytucjach]”. Sam artykuł był wynikiem badania finansowanego przez rząd Wielkiej Brytanii.
Malawi znalazło się pod presją ze strony organów ONZ zajmujących się prawami człowieka, w tym komitetów monitorujących traktaty, które są związane z kilkoma traktatami ratyfikowanymi przez kraj, aby zliberalizować swoje przepisy dotyczące aborcji. Zwolennicy ustawy aborcyjnej często powołują się na zalecenia tych komitetów, a także wytyczne WHO, chociaż żadne z nich nie są wiążące.
Pomimo dobrze finansowanej i dobrze skoordynowanej kampanii mającej na celu rozszerzenie zakresu wykonywania aborcji w Malawi, lokalni przywódcy religijni wypowiadają się przeciwko niej. Dwa tygodnie temu regionalne prezbiteriańskie zgromadzenie ogólne potwierdziło swoje stanowisko przeciwko legalizacji aborcji. Moderator zgromadzenia, wielebny Bizwick Nkhoma, powiedział : „Powtarzamy, że mówimy ‘nie’ aborcji. To jest złe i jest grzechem. Jeżeli nadal będziemy to legalizować, ściągniemy na kraj przekleństwo”.
Koalicja katolickich biskupów, innych chrześcijańskich duchownych i przywódców muzułmańskich wydała wspólne oświadczenie potępiające tę ustawę, nazywając aborcję i dzieciobójstwo „ohydnymi zbrodniami” i „ciężkimi grzechami”.
21 września Zgromadzenie Narodowe Malawi potwierdziło, że projekt ustawy będzie przedmiotem dyskusji na obecnym posiedzeniu parlamentu, które kończy się 23 października.
Źródło: C-Fam/Rebecca Oas, AM
Zabijanie najmłodszych i bezbronnych to jedna z oznak upadku cywilizacji, które to zjawisko opisuje prof. Wojciech Roszkowski w swojej bestsellerowej książce:
Roztrzaskane Lustro - Upadek cywilizacji zachodniej
Czy to już koniec naszej cywilizacji?
Trzymamy w ręku książkę, która jest jednym z najważniejszych dzieł współczesnej humanistyki, nie tylko polskiej. Wybitny uczony i pisarz, wielki erudyta, prof. Wojciech Roszkowski, dokonuje w niej bilansu naszej cywilizacji. Bilans to dramatyczny.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.