Cud gospodarczy na kredyt

Nasi autorzy

Cud gospodarczy na kredyt

 Maluch (fiat 126p) był za mały dla rodziny, ale pomysłowość Polaków nie zna granic.  Lata 1970., Kraków. Fot. Archiwum Białego Kruka Maluch (fiat 126p) był za mały dla rodziny, ale pomysłowość Polaków nie zna granic. Lata 1970., Kraków. Fot. Archiwum Białego Kruka Po przejęciu władzy nowa ekipa rządząca w PRL pod przewodnictwem Edwarda Gierka (1913–2001) zmieniła tony propagandy. Mówiono teraz o „demokracji socjalistycznej”, wzmocnieniu roli organów przedstawicielskich i praworządności. Złagodzono nieco cenzurę i działania antykościelne.

Gierek był dość nietypową postacią na komunistycznej scenie. Pochodził z religijnej rodziny z Sosnowca, a gdy miał cztery lata, jego ojciec zginął w katastrofie górniczej. Wraz z ojczymem i bliską rodziną wyjechał w poszukiwaniu chleba do Francji na początku lat dwudziestych, tam pracował w różnych kopalniach i związał się z ruchem związkowym, a potem z Francuską Partią Komunistyczną, która posiadała sekcję polską. W czasie okupacji działał w belgijskim ruchu oporu oraz w… Związku Patriotów Polskich. Ta przybudówka partii bolszewickiej w ZSRS miała bowiem także swoje macki na Zachodzie. Gierek wrócił do Polski w 1948 r. i rozpoczął karierę partyjną na Śląsku. Przed objęciem funkcji I sekretarza Komitetu Centralnego PZPR, czyli pełnej władzy w PRL, był I sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego PZPR w województwie katowickim, wówczas najsilniejszym gospodarczo, górniczym regionie kraju. Mówiono wtedy, że „Polska na węglu stoi”.

Pod koniec stycznia 1971 r. Gierek ogłosił decyzję o odbudowie Zamku Królewskiego w Warszawie. Wszystkie te gesty nie zaspokoiły jednak oczekiwań robotników. Władze nie cofnęły podwyżki cen, nie wyjaśniły kulis masakry z grudnia 1970 r. i potajemnie chowały jej ofiary. Wystarczyła kłamliwa informacja o zobowiązaniach produkcyjnych podjętych w Stoczni Szczecińskiej, by zakład ten stanął, zastrajkował. Władze planowały zajęcie go siłą, jednak komitet strajkowy zagroził wysadzeniem w powietrze urządzeń stoczni.

24 stycznia 1971 r. przybył tam Gierek z nowym premierem Piotrem Jaroszewiczem (1909–1992), żaląc się, że musi „wypić piwo nawarzone” przez poprzedników. Zastrajkowały też znów załogi Trójmiasta. Gierek z Jaroszewiczem spotkał się znów z załogą, prosząc o zaufanie. Na koniec spytał zebranych: „To jak: pomożecie?”. Zebrani, głównie stoczniowy „aktyw” partyjny, odparli, że pomogą. Tylko jednak hurraoptymiści mogli liczyć na przekształcenie związków zawodowych w autentyczną reprezentację pracowników.

VIII plenum KC PZPR w lutym tegoż roku dokonało kolejnych zmian personalnych, usuwając kolejnych zwolenników Gomułki. Ponieważ jednak ferment społeczny nie ustawał, a w Łodzi zastrajkowały włókniarki, w połowie lutego Biuro Polityczne zdecydowało o cofnięciu grudniowej podwyżki cen. Decyzja ta wyraźnie uspokoiła nastroje, ale utrudniła władzom manewry gospodarcze.

W kwietniu 1971 r. nowym sekretarzem KC odpowiedzialnym za służby specjalne został współdziałający z Gierkiem Stanisław Kania. Nowe kierownictwo partii zmieniło politykę gospodarczą ekipy gomułkowskiej. Odrzucono plan pięciolatki na l. 1971–1975, a Gierek zapowiedział wypracowanie odmiennej strategii rozwoju.

Ekipa gierkowska nie posiadała takiego kredytu zaufania w społeczeństwie jak Gomułka w 1956 r., toteż spokój zdobywać musiała przez poprawę warunków materialnych ludności. Gierek uległ presji robotników, których się obawiał i których pragnął obłaskawić. Odmienną przyczyną „nowej strategii” były zewnętrzne naciski ze strony Moskwy, która wymuszała na swoich satelitach wzmożony wysiłek, by wykorzystać odprężenie międzynarodowe dla jednoczesnej rozbudowy potencjału zbrojeniowego. Interesu Kremla pilnował w rządzącej grupie premier Jaroszewicz. Gierek zarysował więc wizję drugiej industrializacji PRL przy jednoczesnej rozbudowie infrastruktury transportowej, usługowej i szybkim wzroście stopy życiowej. Zachętą do tej ekspansji stała się łatwość zaciągania przez państwo znacznych kredytów na Zachodzie, co wynikało z odprężeniowych nadziei Zachodu. Liczył on na korzyści z handlu ze Wschodem; sytuacja była wymarzona dla nowej ekipy.

W l. 1971–1973 sytuacja gospodarcza PRL była pomyślna dzięki dobrym wynikom w rolnictwie, korzystnej sytuacji w handlu zagranicznym i napływowi kredytów zachodnich. Rezultaty przeszły oczekiwania władz, toteż rząd podjął korektę wzwyż przyjętego planu, a zmiany te zatwierdziła specjalna I Krajowa Konferencja Partyjna w październiku 1973 r., podnosząc sumę planowanych inwestycji o 30%.

Decyzja ta miała fatalne skutki. Zwiększenie wysiłku inwestycyjnego przyspieszyło bowiem pogłębianie się napięć w gospodarce. Udział akumulacji, czyli odłożonej konsumpcji, w dochodzie narodowym wzrósł do niespotykanego na ogół poziomu 36% w 1974 r. Wzrost dochodu narodowego wyniósł w l. 1971–1975 łącznie 59%, choć nakłady inwestycyjne rosły jeszcze szybciej. Jednocześnie ze skokiem inwestycyjnym szybko rosły płace nominalne i spożycie. Przyspieszenia dokonano w dziedzinie motoryzacji indywidualnej. Liczba zarejestrowanych samochodów osobowych podwoiła się do prawie 1,1 mln w 1975 r. dzięki uruchomieniu masowej produkcji małolitrażowego (pojemność 600 cm3) fiata 126p na licencji włoskiej, zwanego popularnie „maluchem”.

Tak niesłychanego skoku inwestycyjnego i konsumpcyjnego nie można było oczywiście sfinansować ze źródeł krajowych. Jego podstawą stały się kredyty zagraniczne. Każda oficjalna wizyta Gierka, Jaroszewicza czy innych przedstawicieli władz za granicą przynosiła nowy strumień pieniędzy, umów licencyjnych i zakupów technologii. W związku z tym gwałtownie rosło zadłużenie na Zachodzie. W wyniku gigantycznego zastrzyku kredytowego PRL otrzymała unikatową szansę wyjścia z zacofania gospodarczego. Uruchomienie nowych zakładów produkcyjnych, opartych na spłacie kredytów produkcją z pierwszych lat, mogłoby przyczynić się, przy niskich kosztach robocizny w Polsce, do stworzenia mechanizmu przyspieszającego rozwój gospodarki.

Na przeszkodzie stanęły jednak podstawowe cechy systemu nakazowo-rozdzielczego PRL: niesprawny mechanizm planowania, marnotrawny sposób zarządzania, nieracjonalny dobór proporcji i kierunków inwestowania, wynikający z priorytetów politycznych – czego przykładem była budowa gigantycznej Huty Katowice – oraz niski poziom umysłowy i moralny rządzących. Powszechnym zjawiskiem było mianowanie dyrektorami dużych i mniejszych zakładów działaczy zasłużonych w pracy partyjnej, ale niemających pojęcia o gospodarce i ekonomii. Atmosferę tę i ówczesne realia uwiecznił w swoich komediach Stanisław Bareja. Ponadto w zakładach pracy bardzo dużo mieli do powiedzenia (na każdy temat) sekretarze z zakładowych organizacji partyjnych. Rosła ponadto produkcja eksportowa do Związku Sowieckiego, głównie dla potrzeb militarnych Moskwy, zupełnie nieopłacalna, ale wymuszona. Podstawowym symptomem nadchodzącej katastrofy był, obserwowany mimo instalowania nowoczesnych urządzeń, spadek wskaźnika ukazującego efekty podejmowanych inwestycji.

Do tego dodać należy błędy w polityce rolnej. Produkcja roślinna pozostała w tyle za hodowlą. W związku z tym szybko rosnące pogłowie zwierząt wymagało zwiększenia importu pasz, bo krajowych brakowało. Rozwój hodowli odbywał się więc na kredyt. W styczniu 1972 r. zniesiono dostawy obowiązkowe zbóż, żywca i ziemniaków, co miało zachęcić rolników indywidualnych do produkcji; mogli sprzedawać swoje produkty po lepszych cenach.

W momencie, gdy rolnictwo polskie osiągnęło w 1973 r. szczytowy punkt powojennego rozwoju, partyjne kierownictwo zignorowało wzrost kosztów importu pasz i powróciło pod zdecydowanymi naciskami z Moskwy do idei kolektywizacji. W całym bloku państw komunistycznych Polska pod względem własności prywatnej prezentowała się, według opinii partyjnych dogmatyków, najgorzej, ponieważ tej własności było u nas nieporównywalnie więcej niż w pozostałych sowieckich krajach satelickich. Rzutowały na ten wskaźnik właśnie gospodarstwa chłopskie, niewielkie, ale liczbowo było ich dużo.

W 1973 r. zapoczątkowano zatem kampanię propagandową wskazującą rzekomy bezsens gospodarstw indywidualnych i przedstawiającą chłopów jako ludzi bogacących się ponad miarę. Wbrew faktom dowodzono, że koniecznością jest przejście do zbiorowych form gospodarowania, które rzekomo miały się legitymować lepszymi wynikami od gospodarstw chłopskich. Naprawdę było na odwrót – bardziej wydajne były gospodarstwa prywatne, nawet te stosunkowo małe. Zakazano sprzedaży chłopom ziemi z państwowej rezerwy, a także opracowano przepisy o zdawaniu gospodarstw prywatnych państwu w zamian za emerytury. Przełomowym dla polskiego rolnictwa okazał się rok 1974, gdy po raz pierwszy w swej tysiącletniej historii Polska stała się netto importerem żywności, czyli że wartość jej przywozu przekraczała wartość wywozu.

Niezależnie od deficytu handlowego i rosnącego zadłużenia, zasady rozliczenia w handlu z ZSRS nie były uczciwe. Obroty z tym krajem opierały się w dużej mierze na sprowadzaniu przez Polskę z Zachodu – za dolary lub inne waluty wymienialne – półfabrykatów. Po zmontowaniu półfabrykatów odsprzedawano je do ZSRS za umowne ruble transferowe, walutę fikcyjną, dziś byśmy powiedzieli wirtualną. Przy wprowadzonym w 1975 r. kursie 1 dolar = 0,62 rubla wszystko się w tej wymianie opłacało tylko stronie sowieckiej, i to bardzo. Oznaczało to coraz większy drenaż gospodarki polskiej przez „bratnie” sowieckie państwo.

Fragment pierwszego tomu podręcznika.

Historia i Teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników. Klasa 1. 1945–1979.

Historia i Teraźniejszość. Podręcznik dla liceów i techników. Klasa 1. 1945–1979.

Wojciech Roszkowski

Nowy przedmiot Historia i Teraźniejszość wymaga także nowego podejścia do podręcznika. Autor – wybitny badacz, historyk i ekonomista, człowiek bardzo aktywny społecznie – postawił na narracyjność. W połączeniu z atrakcyjnym stylem pisania powinno przynieść to istotny efekt dydaktyczny, pobudza bowiem ciekawość czytelnika-ucznia.

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.