Podwawelska kolęda. Poezja Leszka Długosza i fotografia Adama Bujaka
liczba stron: | 104 |
format: | 165 x 235 mm |
oprawa: | twarda |
data wydania: | 07-12-2017 |
ISBN: | 978-83-7553-239-5 |
Adam Bujak, Leszek Długosz. Dwaj wielcy artyści krakowscy o olbrzymim dorobku, którzy wychowali się u stóp Wawelu. Ich twórczość – fotografia i poezja – związana jest ściśle z tradycją zarówno prastarej stolicy Polski, jak i całej naszej Ojczyzny. To twórczość głęboko przesiąknięta wiarą, cechująca się liryzmem, pięknem obrazu i słowa. Adam Bujak i Leszek Długosz występują tu razem po raz pierwszy jako współautorzy i już od pierwszej stronicy widać, że jest to duet niezwykły. Użycie urokliwej, czasem nawet tajemniczej fotografii jako komentarza do refleksyjnej poezji, zaowocowało przepiękną, liryczną, bożonarodzeniową książką. Fotografik i poeta przygotowali dla nas niespotykany dar na Święta. Wyśpiewali pod Wawelem kolędę, która zapada głęboko w serca odbiorców.
Książka jest wspaniałym świątecznym prezentem, do którego wraca się z przyjemnością!
Ze świątecznego kuferka… czyli objaśnienia wstępne 8
Niech nam śpiewa się kolęda… 12
Na Roraty… 15
Ten czas grudniowy… 19
Z kartką świąteczną… 22
Piosenka na Boże Narodzenie 27
Spod Wawelu, z kolędą! 30
Kantyczka mała 35
Na nowy 2013, czyli kontynuując… 39
Kolęda na Nowy Rok 40
Kantyczka tyniecka 43
O śpiewie aniołów 47
Na 31 grudnia (sms) 50
Na ten nowy – 2011 (sms) 50
Zasypiaj cichutko 53
* * * 57
Wierszyk do „Czasu” noworoczny 59
Zima kazimierska 61
Spotkanie Trzech Króli 65
Leśna Pasterka 69
Historyjka z lądowaniem na wierzbie 71
Na Gwiazdkę 2011 75
Z gwiazdką znad Giewontu 77
Z opłatkiem franciszkańskim 81
Kartki świąteczne 85
Pod jemiołą 86
Z moją kolędą AD 2016 89
Gość doproszony… 91
Opowieść wigilijna o narodzinach po raz drugi 92
Grudniowy przypływ… 99
Poświętne 101
NA RORATY…
Najkrótsze dni, najdłuższe noce
– Grudniowy czas…
Coraz to mniej, niewiele już
Tych wszystkich kiedyś bliskich
Dawnych nas…
Przy stołach, w poczekalniach
Nad wodą, w parku między szpalerami
I w zamyśleniu zaokiennym (tym w pociągu)
Coraz to więcej duchów się przysiada
Podróżuje z nami…
I wymieniamy znowu wszystkie „z kiedyś”
Opowieści
Zdradzamy plany
Konfrontujemy ten i tamten świat
O Boże, jak dalekie już to światy
Uliczka tamta i miasteczko
Grudniowa ni to noc, ni świt
I idzie chłopiec mały z Babką na Roraty
Dymią kominy pierwsze
Żółtawe okna zapalają domy
I babka – widmom więcej, czy znajomym
Co trochę odpowiada: O, dzień dobry!
Pochwalony, pochwalony!
I w moją stronę: ukłoń się i ty!
Najkrótsze dni, najdłuższe noce
Grudniowy, adwentowy czas
W mieście nam wtedy nawet i nie śnionym
I na rubieżach czasu niewyobrażalnych
Prowadzisz Babciu tamtego chłopca
Czuję w mej dłoni kostki, Twojej wtedy
Tamtej Twojej dłoni
Idziemy znowu na roraty
– Przez który bardziej świat?
KANTYCZKA TYNIECKA
W Tyńcu w klasztorze mnisi śpiewają
Jak przed wiekami
Duch Święty serca mości
Lulajże w nas
Pomiędzy nami
– Chwała na wysokości
I czy gorliwa tak kolęda
Śpiew aż tak serdeczny sprawił?
Że gdzie był strop
Wskroś nawy – okręt sunie w chmurach
(Sam niczym chmura wielki)
– Sianem naładowany…
Siano wieziemy – krzyknie z góry
Benedykt Patron Święty
– Aby nie pomarzł Wam
Żeby się pootulał
Że nie zwyczajne to jest siano
Po ździebku i Wy bierzcie
Niechże każdemu się przymnoży
Łąka i z łąki
Dla duszy umajenie wszelkie
Potem – posługę kończąc
Tak do Załogi zwraca się i prawi:
To jest to miejsce
To jest to wzgórze – com Wam mówił
– Pieczęć nad wiekami
Jak przed wiekami
– W Tyńcu w klasztorze
Mnisi śpiewają…
ZAS YPIAJ CICHUTKO
Zasypiaj cichutko
W zapachu jedliny
– Jeszcze noc za oknem głucha
Jeszcze świtu długo szukać
Jeszcze tyle w świecie zimy
– Tyle jeszcze w świecie zimy
Radości iskierko
Wśród naszych frasunków
– Obcy ludzkiej zawiłości
Jeszcze nie wiesz – gdzieś zawitał
– Co Ci świat da w podarunku?
Co świat da Ci w podarunku…
Ech muzyko, gdy się wpraszasz
W niestosownej tak godzinie
No to zagraj, ale cicho
Zagraj cicho tej Dziecinie
– Wszystkie tony aksamitne
Dobywajcie basy skrzypce
Niech no Mały popamięta
Co Mu grano przy kołysce
Zasypiaj cichutko
Obudzisz się ranem
– Jeszcze zdążysz się napatrzeć
Jeszcze zdążysz się nauczyć
Jak topnieją ludzkie serca
– Jak się zamieniają w kamień…
Zasypiaj cichutko
W zapachu jedliny
– Jeszcze noc za oknem głucha
Jeszcze świtu długo szukać
Jeszcze tyle w świecie zimy
– Tyle jeszcze w świecie zimy…
Opinie o produkcie (2)
Czasy Piwnicy
Pamiętam barda Leszka Długosza jeszcze z czasów Piwnicy, ale tej prawdziwej. Zawsze z chęcią słuchałam jego słów i tej jego krakowskiej poezji. Ona ma po prostu klimat. Myślę, że "Podwawelska Kolęda" też taka jest.
Poznaniak
A czy Podwawelska Kolęda może zawędrować też do innych miast ;) ?