Świat Chrystusa. Tom 2
liczba stron: | 432 |
obwoluta: | nie |
format: | 19,5 cm x 24,0 cm |
papier: | kreda matowa |
oprawa: | twarda lakierowana |
data wydania: | 09.03.2017; 21.11.2024 |
ISBN: | ISBN 978-83-7553-222-7 |
EAN: | 9788375532227 |
W drugim tomie monumentalnej historycznej trylogii prof. Wojciecha Roszkowskiego śledzimy wydarzenia rozgrywające się na całym świecie w latach dziecięcych i młodzieńczych Jezusa, a więc między rokiem 5 a 16 n.e. Jezus staje się z chłopca młodzieńcem "czyniąc postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi". Dojrzewanie Zbawiciela dokonuje się dla władców tamtego świata niezauważenie. Jednak kilku uczonym w Piśmie dane jest już wówczas poznanie niezwykłej mądrości i przenikliwości dwunastoletniego Jezusa. Gdy Święta Rodzina wraca z pielgrzymki do Świątyni jerozolimskiej w związku ze świętem Pesach, odłącza się On od Maryi i Józefa, by zostać w "tym, co należy do Ojca".
Wędrując z autorem "Świata Chrystusa" po ówczesnej starożytności obserwujemy niepokoje i zmiany zachodzące w Cesarstwie Rzymskim, w tym w rozległych prowincjach imperium, w coraz potężniejszym Państwie Środka, w królestwach położonych na terytorium Indii, w imperium Partów, w Tracji i wielu innych ważnych wtedy politycznie krainach. W różnych częściach globu poznajemy czczone wtedy bóstwa, ważniejsze święta, zajęcia, rozrywki, obyczaje i upodobania współczesnych Jezusowi ludzi. Dawną świetność odzyskują igrzyska olimpijskie. Słowem poznajemy ten świat, który nauczanie Chrystusowe ma gruntownie odmienić. Wielkim walorem publikacji jest 140 ilustracji, w tym mapy i rysunki wykonane przez autora książki, wybitnego historyka prof. Wojciecha Roszkowskiego.
5 n.e. |
7 |
6 n.e. |
41 |
7 n.e. |
77 |
8 n.e. |
115 |
9 n.e. |
151 |
10 n.e. |
185 |
11 n.e. |
221 |
12 n.e. |
253 |
13 n.e. |
291 |
14 n.e. |
325 |
15 n.e. |
361 |
16 n.e. |
397 |
Żegluga po Morzu Egejskim
Sezon żeglugi po Morzu Egejskim rozpoczyna się wiosną. Leonidas z Tarentu pisał kiedyś:
„To jest pora żeglugi. Już gadatliwa jaskółka przyleciała, a razem z nią rozkoszny zefir. Rozkwitają łąki. Morze, niedawno chłostane i wzburzane srogimi wichurami, ucichło. Przygotuj teraz kotwice, odwiąż liny cumowe, żeglarzu, i rozepnij dla wiatru cały żagiel”.
Jedni żeglują po morzach przewożąc towary, inni, bardziej zasobni, mogą w ten sposób poznawać obce kraje. Żegluga nigdy nie jest jednak bezpieczna. Przylądek u stóp góry Mykale uwiecznił niedawno w znanym epigramie Statilius Flaccus, opisując żal jednej z ofiar: „Możeście słyszeli o morzu, bardzo gorzkim, tym, co się burzy przy Mykale, bijąc w brzeg, gdzie się pasą dzikie kozy? W skłębionym pustkowiu tej wody do dzisiejszego dnia leżę, skarżąc się na furię Boreasza”.
Opuszczając port Samos i wypływając z jego głęboko wciętej zatoki na północnym brzegu wyspy o tej samej nazwie, kusi się los. Wąski przesmyk między Samos a przylądkiem Mykale obfituje w zmienne wiatry, a skaliste brzegi przypominają o wszystkich niebezpieczeństwach żeglugi. Biorąc kurs na zachód od przylądka Mykale, mija się południowe brzegi Samos, rozczłonkowane, skaliste wysepki Phournoi. Niezwykle rozczłonkowana wysepka Patmos, położona na południe od Phournoi, nie wsławiła się niczym specjalnym, a niewielka przystań w miasteczku Patmos w północnej części wyspy jest rzadko odwiedzana ze względu na brak większych atrakcji i bogactw. Życie na wyspach w ogóle płynie spokojnie. Mieszkańcom obcy jest tłok, zamieszanie i intrygi Rzymu, Aleksandrii oraz innych wielkich miast. Zajmują się hodowlą kóz, połowem ryb lub uprawą winorośli. Rzadziej też skarżą się na bezsens życia.
Płynąc z Patmos na południowy wschód mija się lewą burtą kilka postrzępionych wysepek, a po kilkunastu milach dociera się do wyspy Leros, której fantastyczne brzegi tworzą siedem głębokich zatok. Główne miasto, także zwane Leros znajduje się w środku wyspy, a znane jest ze świątyni Artemidy. Leros niemal łączy się z sąsiednią wysepką Kalymna o równie fantastycznych kształtach, przeciętą kilkoma pasmami gór.
Minąwszy Kalymnę i następne kilkanaście mil morskich przestworzy, dociera się do brzegów wyspy Kos. Słynie ona z wyrobu wina i przejrzystych tkanin. W głównym mieście, zwanym także Kos, zwraca uwagę świątynia Asklepiosa, który jest też patronem całej wyspy, a w niej – słynny obraz Afrodyty namalowany przez Apellesa. W pięknym teatrze można obejrzeć niejedno ciekawe przedstawienie. Wyspa Kos zrodziła najsłynniejszego z lekarzy – Hippokratesa. Na brzegu wyspy wypatrywał kiedyś swej kochanki, małej Phanion, poeta Meleager: „Obciążone bogato statki, cieśniną Helli płynące, gdy pędzi was Boreasz, dobry wiatr, jeśli na brzegu Kos ujrzycie gdzieś Phanion, jak patrzy na rozpostartą przed nią przestrzeń szarych wód, zanieście, piękne statki, słowo, że mnie tęsknota prowadzi tam nie na pokładzie, lecz trudem moich stóp”.
Mieszkańcy Astypalai, fantastycznie rozczłonkowanej wyspy położonej około 25 mil na zachód od Kos, wywodzący się od kolonistów z Megary, zawarli w 649 roku AUC traktat o przyjaźni z Rzymem, stąd też wyspa cieszy się statusem wolnego terytorium. Na wyspie urodził się Onisikritos, historyk Aleksandra Macedońskiego.
Kilkanaście mil na południowy zachód od Astypalai z morza wynurza się następny skalisty kawał lądu – wyspa Anaphe. Znajduje się tu świątynia Apolla Aigletesa. Nazwa wyspy wywodzi się prawdopodobnie z braku węży (anophis). Wziąwszy kurs na północny zachód od Anaphe, wystarczy około 25 mil, by dotrzeć do podłużnej i górzystej wyspy Amorgos, znanej z wyrobu tkanin barwionych na czerwony kolor, zwanych amorgeia. Wyspę skolonizowali pierwotnie Minojczycy z Krety. Ponad 600 lat temu urodził się tu poeta Semonides.
Płynąc z Amorgos na północny wschód mija się szereg niewielkich, skalistych i niezamieszkanych wysepek, a po około 25 milach można już ujrzeć brzegi wyspy Naksos. Jej nazwę wywodzi się od wodza Kariasów Naksosa. Miasto Naksos położone jest na zboczu góry, z której wydobywa się marmur. Stąd też przeważają w nim białe domy z tego kamienia. Szeroko znana jest tutejsza świątynia Apolla. Wyspa znana jest też z wyrobu win. Wedle znanego mitu to tutaj pozostawił Tezeusz księżniczkę kreteńską Ariadnę po tym, jak pomogła mu wydobyć się z labiryntu Minotaura z pomocą kłębka wełny. Na Naksos miał też spotkać Ariadnę bóg wina i dobrej zabawy Dionizos. Zakochał się w Ariadnie, lecz ta, nie mogąc znieść rozłąki z Tezeuszem, albo się zabiła, albo została wzięta żywcem na Olimp.
Choć odległości między poszczególnymi wyspami są w tym rejonie niewielkie, porywy wiatru i wysokie fale stanowią zagrożenie, zwłaszcza wczesną wiosna i późną jesienią. O niebezpieczeństwach żeglugi pisał Kallimachos, upamiętniając pewnego miejscowego żeglarza: „Lykos, rodem z Naksos, nie na ziemi umarł. Na morzu w jednej porze ujrzał, jak statek i życie przepada, gdy płynął z towarem do Eginy. Trup gdzieś w wodzie jest teraz, a ja, tylko w imię zasobna mogiła, wszystkim głoszę słowa prawdy: ‘Uciekaj, żeglarzu, od morza, gdy wschodzą Kozie Gwiazdy’”.
Niecałe 10 mil od zachodniego cypla Naksos widać już brzegi Paros. Pośrodku tej wyspy wznosi się potężna góra Marpessa, z której stoków wydobywa się słynny marmur paryjski, niezwykle ceniony w budownictwie. Na wyspie urodził się poeta Archilochos. Pierwotni mieszkańcy Paros przybyli tu z Arkadii. Później osiedli tu także Jonowie. Podczas pierwszej wojny grecko-perskiej mieszkańcy Paros sprzyjali Persom. Podczas wojny Ateńczycy doszczętnie zniszczyli wyspę, choć wobec zaciekłego oporu Paryjczyków nigdy jej nie zdobyli. Ponieważ sytuacja ta powtórzyła się podczas drugiej wojny z Persami 10 lat później, Ateńczycy nałożyli na Paros ogromną kontrybucję. Wyspa była bogata dzięki eksportowi marmuru, toteż sięgnęli po nią ptolemajscy władcy Egiptu i dopiero po klęsce Kleopatry znalazła się ona pod panowaniem rzymskim. Przylegająca niemal do Paros od zachodu wysepka Oliaros znana jest z malowniczych pieczar.
Z Paros warto popłynąć na północ, gdzie w odległości około 30 mil leży wyspa Mykonos. Jest znana z uprawy fig, winnej latorośli i jęczmienia. Znajduje się tu rzekomy grób Ajaksa. Wedle legendy tutaj Giganci zmagali się z bogami Olimpu. Najwyższa góra na wyspie nazywa się Dimastos. W potocznej mowie określa się ludzi łysych Mykonijczykami, gdyż miejscowi mężczyźni mają kłopoty z uwłosieniem.
W odległości dwóch lub trzech mil od zachodniego brzegu Mykonos leży wysepka Delos. Warto zatrzymać się tu na dłużej. Jest to siedziba wielkiego okręgu kultowego, a przez stulecia miejsce przechowywania skarbu Jonów. Jest uważana za miejsce, gdzie Latona urodziła Apolla i Artemidę. Zasiedlona pierwotnie przez Karyjczyków, podbita później przez Kretę, była Delos od niepamiętnych czasów miejscem kultu Apolla. W jednym z homerowych hymnów ku czci Apolla delijskiego czytamy: „Będę pamiętał i nie pomnę Apolla dalekostrzelnego. Kiedy przechodzi przez dom Zeusa, wszyscy bogowie drżą i wstają z miejsc, gdy się zbliża, zniżając swój łuk. Tylko Latona stoi u boku Zeusa, lubującego się w piorunach. Odwiązuje łuk Apolla, zamyka jego kołczan, zdejmuje broń z jego mocarnych ramion i wiesza ją na złotym kołku na kolumnie w domu jego ojca. Prowadzi go potem i sadza, a ojciec go wita, dając mu nektar w złotym pucharze.
Kiedy inni bogowie też siadają, królowa Latona raduje się, że wydała na świat potężnego syna łucznika. Ciesz się, błogosławiona Latono, bo zrodziłaś wspaniałe dzieci – Apolla i Artemidę – lubujących się w strzelaniu, ją w Ortygii, jego – na skalistej Delos, gdzie oparłaś się o górę Kynthos koło palmy nad rzeką Inopos!”
Wyspa uległa poważnym zniszczeniom podczas wojny z Mithradatesem, obecnie jednak sakralne budynki już w większości funkcjonują. Po wyjściu ze „świętego” portu, położonego na zachodnim brzegu wyspy i osłoniętego dodatkowo dwiema małymi wysepkami oraz mocno rozgałęzioną wyspą Rheneia, przybysz mija znajdujący się po lewej stronie Thesmophorion i trafia wprost do okręgu, w którym po lewej stronie wznosi się świątynia Artemidy, oddzielona portykiem od dużego placu. W jego zachodniej części widać świątynię Porosa – prastarego bóstwa czasu, związanego z kultem Tetydy, główny przybytek Apolla Delijskiego o sześciu doryckich kolumnach z przodu i trzynastu z każdej strony, a także dom mieszkańców Naksos.
Opinie o produkcie (11)
Jolanta Grala-Michalak
Dodrukujcie koniecznie Świat Chrystusa, tom2 ! Mam tom 1 i 3.
Piotrek
Mam podobną prośbę. Brakuje mi tomu 2.
Sylwia
Co z 2 tomem? Dlaczego nie ma wznowienia skoro brak jest pozycji na rynku?
Stanisław Mitura
"Dodrukujcie koniecznie, BARDZO PROSZĘ, Świat Chrystusa, tom2 !"
Achcinska-Kristiansen
Proszę o tom 2!
Przemek Mielczarek
Czy przewidujecie dodruk tomu nr 2 Nigdzie nie można go kupić Mam tomy 1 i 3 i są świetne Zróbcie prezent czytelnikom podziwiającym talent prof Roszkowskiego :) !
Beata G.
ogromna prośba o dodruk. czekamy już ponad rok....
Andrzej Czerko
Proszę o tom 2
Mietek
Mnie też brakuje drugiego tomu. Proszę o dodruk. Pozdrawiam
Małgorzata Gryboś
Mnie również brakuje drugiego tomu. Serdecznie pozdrawiam i oczekuję na dobre wiadomości od wydawnictwa.
garrett
super pozycja. niestety brak 2 domu