Piękne świadectwo zgodnego, wbrew komunistycznej propagandzie, pasterzowania Prymasa Tysiąclecia i przyszłego Świętego Papieża. Za wstęp posłużył piękny i bardzo ważny artykuł kard. Karola Wojtyły, podkreślający "głęboką wiarę, bezkompromisowe oddanie sprawom Ewangelii i Kościoła, wielką odwagę" kard. Stefana Wyszyńskiego.

Album zawiera wiele unikatowych zdjęć autorstwa nieżyjących już dziś Andrzeja Kossobudzkiego-Orłowskiego oraz Ryszarda Rzepeckiego. Fotografie ukazują wzajemne relacje obu wielkich Polaków na tle wydarzeń doniosłych dla Kościoła, począwszy od lat 60. (m.in. obchody Milenium Chrztu Polski), wybór kard. Wojtyły na Następcę św. Piotra oraz homagium kard. Wyszyńskiego aż po uroczystości pogrzebowe Prymasa Tysiąclecia 31 maja 1981 r. Pokazano też zdjęcia z lipca 1981 oraz z czerwca 1999, kiedy to Papież nawiedził grób kard. Wyszyńskiego w archikatedrze warszawskiej.

kard. Karol Wojtyła,
Znaczenie Kardynała Stefana Wyszyńskiego dla współczesnego Kościoła

Fotografie

Kalendarium

Historia określi chyba Sobór Watykański II, ujęty w klamrę dwóch pontyfikatów: Jana XXIII i Pawła VI, jako kluczowe wydarzenie dziejów Kościoła XX wieku. Wiadomo, jaki jest eklezjologiczny sens soboru, podczas którego wszyscy biskupi jako Kolegium dziedziczące następstwo po Kolegium apostolskim sprawują – pod przewodnictwem Następcy św. Piotra – w sposób szczególniejszy tę najwyższą władzę nad Kościołem, jaka im z prawa Bożego przysługuje. W tych podstawowych kategoriach trzeba też ujmować i oceniać udział Episkopatu Polskiego, każdego Biskupa z Polski, w Soborze Watykańskim II. Udział ten kształtował się w czasie poszczególnych sesji, jak następuje: w sesji pierwszej 1962 r. uczestniczyło 24 biskupów z Polski, w sesji drugiej 1963 r. – 27, w sesji trzeciej 1964 r. – 30, w sesji czwartej 1965 r. – 43; do tej liczby należy dodać jeszcze dwóch przedstawicieli zakonów. Prymas Polski brał udział we wszystkich sesjach Vaticanum II. Należał do centralnej Komisji przygotowawczej. W czasie pierwszej sesji był członkiem Sekretariatu do Spraw Nadzwyczajnych (Extra Ordinem). Od drugiej sesji został powołany przez Pawła VI do dwunastoosobowego Prezydium Soboru. Zestawmy najpierw chronologicznie wypowiedzi kardynała Stefana Wyszyńskiego na sesjach soborowych. Jest ich w sumie dziesięć, nie licząc obszernego referatu wygłoszonego w auli soborowej z okazji wspomnienia 400. rocznicy dekretu Tridentinum o seminariach duchownych 4 listopada 1963 r. I tak: 20 października 1962 – na temat Orędzia Soboru do ludzkości; 9 listopada 1962 – na temat schematu o liturgii świętej (De Sacra Liturgia); 24 listopada 1962 – na temat schematu o środkach społecznego przekazywania myśli (De instrumentis communicationis socialis); 30 listopada 1962 – na temat schematu o jedności Kościoła (De unitate Ecclesiae); 15 października 1963 – na temat schematu o Kościele (De Ecclesia, cap. II); 14 listopada 1963 – na temat Konferencji Biskupów; 16 września 1964 – na temat schematu o Kościele (De Ecclesia, cap. VIII); 4 listopada 1964 – na temat schematu o Kościele w świecie współczesnym (De Ecclesia in mundo huius temporis, cap. III, nr 23); 26 września 1965 – na temat schematu o wolności religijnej (De libertate religiosa); 3 października 1965 – na temat schematu o Kościele w świecie współczesnym (De Ecclesia in mundo huius temporis). 11 listopada 1965 r. Kardynał Wyszyński przedłożył sub secreto tekst „De disciplina poenitentiali in Ecclesia. Polium ex officio” (O dyscyplinie pokutnej w Kościele). Trudno w granicach tego artykułu zestawić in extenso wszystkie te wypowiedzi, z których każda słuchana była z uwagą. Prymas Polski wniósł od początku w zgromadzenie soborowe pełny profil swej osobowości oraz całą wymowę znaczenia, które ukształtowało się wśród Episkopatu Kościoła powszechnego przede wszystkim świadectwem lat 1953-1956, a także całej jego działalności. Spośród wszystkich wypowiedzi jedną wypada tutaj przytoczyć w całości, i to w oryginalnym łacińskim jej brzmieniu. Każdy, kto pamięta, jak bardzo Kościół szukał podczas Vaticanum II swego samo- określenia, jak w tym poszukiwaniu przyświecała mu wizja Ciała Mistycznego Chrystusa, wszczepionego w historyczną rzeczywistość Ludu Bożego, odczyta w tej wypowiedzi kardynała Stefana Wyszyńskiego twórcze napięcie soborowej myśli. A patrząc na ostateczną postać, jaką ta myśl przybrała w Konstytucji Lumen gentium, może ocenić, jak wiele z wypowiedzi Prymasa Polski weszło w samą substancję doktrynalnego tekstu.

 

Wypowiedź z 15 października 1963 r.:

Czcigodni Ojcowie! Prawie cała dyskusja o Kościele, którą aż dotąd toczyliśmy w tej Sali Zgromadzeń, dotyczyła Kościoła założonego na zwykłych warunkach, cieszącego się prawami, przywilejami i środkami niezbędnymi dla osiągnięcia celu. Tego rodzaju Kościół ukazuje się Ludowi Bożemu nie tylko jako Wspólnota doskonała, ozdobiona bogactwem życia duchowego, lecz jednocześnie jako Wspólnota zewnętrzna, mająca prawo do drukowania i rozpowszechniania książek o tematyce religijnej (zwykle zwolnionych od podatku) i mająca na swoje usługi stowarzyszenia publiczne, sprzyjające pielęgnowaniu religii. Wyróżnia się wśród nich działalność Akcji Katolickiej, Caritas, różnych instytucji i związków katolickich. Jest jednak w naszych czasach Lud Boży, który chociaż stanowi część Kościoła, nie wykazuje już cech ani Wspólnoty doskonałej, ani zewnętrznej, lecz łączy się raczej więzią wewnętrzną, bez pomocy zwyczajnych instytucji, które w każdym dobrze zorganizowanym społeczeństwie służą jak najlepiej pielęgnowaniu religii. Zewnętrzne znaki ziemskiego Kościoła albo już nie istnieją albo wydają się bardzo ograniczone. W takim wypadku powinnością Zgromadzenia jest wyjawić Ludowi Bożemu Kościół Chrystusowy w jego urządzeniu wewnętrznym, czyli nadnaturalnym, który zwykł być nazywany Mistycznym Ciałem Chrystusa. Rzeczy, które dziś przedstawię, służą temu, by pomóc Ludowi Bożemu, żyjącemu w warunkach nienaturalnych i niezwykłych, odbiegających od normalnego stanu rzeczy. Sprawa najważniejsza w każdej dyskusji o Kościele, o jego istocie, misji, pracy i najgłębszym urządzeniu społecznym, zawiera się w słowach Chrystusa Pana do uczniów: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody i chrzcijcie je w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. W tych właśnie słowach zostały wskazane wszystkie elementy Kościoła, tak jak zauważył je nasz Szkic: „W ten sposób powszechny Kościół ukazuje się jako lud powiadomiony o jedności Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Dlatego Ludowi Bożemu, który pędzi żywot w warunkach nienaturalnych dla Kościoła, niech zostanie przekazane, a nawet wpojone jego intymne połączenie z Najświętszą Trójcą. Bowiem zalecenie Pana: „Nauczajcie wszystkie narody [...] chrzcijcie je w Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego” odnawia społeczną więź i jest niezbędne i fundamentalne dla wewnętrznej i nadnaturalnej istoty Kościoła. Ta podstawowa prawda wynikająca z chrztu jest i pozostanie zawsze najważniejszą więzią jedności Kościoła. Równie podstawowe jest zalecenie dla całej hierarchii kościelnej: Episkopatu i kapłaństwa, w którym Lud Boży ma swój udział; podstawowa jest ponadto relacja między hierarchią kościelną a Ludem Bożym, jest w końcu podstawowa więź jedności między członkami Mistycznego Ciała Chrystusa. „Wspólnota jedności Kościoła Bożego, poza którą nie dochodzi do odpuszczenia grzechów, jest jak gdyby wyłącznym dziełem Ducha Świętego, zapewne przy współpracy Ojca i Syna, ponieważ wspólnota Ojca i Syna jest w pewien sposób samym Duchem Świętym”. Stąd wypływają wnioski o naturze pasterza, niezwykle ważne dla Ludu Bożego żyjącego w Kościele, w nienaturalnych warunkach, ponieważ w ten sposób pielęgnowane i zachowywane jest poczu cie jedności z Trójcą Przenajświętszą. Ponieważ coraz częściej słabną więzy między kanonikami, zwłaszcza że brakuje biskupów i kapłanów, stąd pragnienie zwykłej służby pasterskiej. To samo należy powiedzieć o zjawisku „Kościoła wojującego”: formuła jest z pewnością teologiczna i wskazuje bez wątpienia na ogromną zasługę tego Kościoła dla całej Rodziny Ludzkiej. Nie chcemy zapominać, czego uczy teologia dogmatyczna, a co jest niewątpliwie fundamentalne dla prawa kanonicznego (kościelnego), lecz nie możemy pominąć rzeczywistego stanu, w którym znajdują się setki tysięcy dzieci Kościoła Bożego. Występuje tu kwestia natury prawnej (chociaż ktoś chciałby zachować zasadę „Kościół rządzi się swoimi prawami”), ponieważ natychmiast nasuwa się pytanie, gdzie i w jakich okolicznościach można by przy tych prawach obstawać i odwoływać się do nich.  

Opinie o produkcie (0)

do góry

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl