USA: Groźny szpieg ujęty. Była żołnierz usiłowała przekazać tajne informacje Rosjanom
47-letnia Elizabeth Jo Shirley, były żołnierz Amerykańskich Sił Powietrznych, została skazana na 11 lat więzienia za zamiar przekazania rosyjskiemu rządowi informacji z Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (National Security Agency), objętych najwyższą tajemnicą państwową i wojskową. Oskarżona w ramach ugody częściowo przyznała się do winy w sprawie zarzutu umyślnego zatrzymywania informacji o obronie narodowej i rodzicielskiego porwania dziecka za granicę.
„Shirley pracowała na stanowisku, które wymagało najwyższego poziomu zaufania”, powiedział w uzasadnieniu wyroku prokurator Bill Powell z północnego dystryktu stanu Wirginia Zachodnia. „Kiedy dopuściła się przestępstwa złamania tajemnicy państwowej i wojskowej, dokonała zdrady stanu, a także potencjalnie naraziła na śmiertelne niebezpieczeństwo wiele osób, zwłaszcza te, które z nią pracowały. Bezpieczeństwo narodowe jest jednym z najwyższych priorytetów Stanów Zjednoczonych, zatem Elizabeth Jo Shirley w pełni zasługuje na orzeczony wyrok 11 lat pozbawienia wolności bez możliwości skrócenia go nawet o jeden dzień”.
Jak podali prokuratorzy, Shirley wynajęła magazyn, w którym bez upoważnienia przetrzymywała dokument zawierający informacje dotyczące kwestii wojskowych i politycznych. Było to w czasie, kiedy podczas służby w US Air Force współpracowała także z National Security Agency.
„Od 2001 do 2012 r. Shirley pracowała na wysokich stanowiskach m.in. w Biurze Wywiadu Marynarki Wojennej (Navy’s Office of Naval Intelligence), w Departamencie Obrony oraz w Narodowej Wspólnej Grupie Zadaniowej ds. Zapobiegania Cyberprzestępczości (National Cyber Investigative Joint Task Force). W tym czasie posiadała także najwyższe certyfikaty bezpieczeństwa”, głosi tekst uzasadnienia wyroku.
W 2019 r. Shirley porwała swoją 6-letnią córkę i wywiozła ją do Meksyku po tym, jak nie udało jej się w uzgodnionym terminie odebrać dziewczynki od jej biologicznego ojca, któremu sądownie była przyznana opieka nad dzieckiem. Do Meksyku udała się nie tylko w celu uprowadzenia córki, ale także w zamiarze skontaktowania się z przedstawicielami rosyjskiego rządu, którym miała przekazać nielegalnie zdobyte informacje dotyczące tajemnic państwowych i wojskowych USA; w zamian chciała zażądać przesiedlenia siebie i dziecka do kraju, który nie mógłby przekazać jej Stanom Zjednoczonym. Podczas pobytu w Meksyku przygotowała przeznaczoną dla przedstawicieli Rosji wiadomość, iż „jest w posiadaniu materiałów wywiezionych z USA”, ponaglając Rosjan, aby „przejęli od niej dzieło jej życia, zanim zostanie jej odebrane i zniszczone”.
Shirley została namierzona i aresztowana w hotelu w Meksyku przez służby bezpieczeństwa USA; odebrano jej córkę, którą następnie odesłano do ojca. Przedstawiciele organów ścigania stwierdzili, że wykradziony przez nią dokument NSA znajdował się w schowku w magazynie w Martinsburgu, natomiast wiadomość, którą Shirley przygotowała dla rosyjskich urzędników państwowych, wraz z tajnymi informacjami, które zamierzała im przekazać, zabezpieczono na należących do niej urządzeniach elektronicznych.
„Shirley zdradziła zaufanie Amerykanów, przywłaszczając sobie ściśle tajne informacje podczas swojej pracy dla amerykańskiego wywiadu”, powiedział zastępca prokuratora generalnego John C. Demer z Wydziału Bezpieczeństwa Narodowego. „Liczyła na spore korzyści ze swojej zdrady, zamierzając sprzedać nielegalnie pozyskane informacje Rosji, jednemu z głównych przeciwników Stanów Zjednoczonych. Winna jest także przestępstwa uprowadzenia swojej córki. Ten wyrok pociągnie Shirley do odpowiedzialności za rażące nadużycie zaufania Amerykanów. Będzie też ostrzeżeniem dla każdego, kto chciałby uzyskać nielegalną korzyść kosztem Stanów Zjednoczonych”.
Źródło: Air Force Times/John Raby, MM
Szkodliwa działalność Rosjan dała się we znaki również nam, Polakom, szczególnie w związku z Tragedią Smoleńską w 2010 roku:
Pogrzebana prawda
Gen. Andrzej Błasik. Natalia Januszko. Janusz Kurtyka. Gen. Bronisław Kwiatkowski. Anna Walentynowicz. Ewa Bąkowska. Szóstka z dziewięćdziesięciu sześciu, którzy polegli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. Ich krewni, którzy w tej książce ze łzami w oczach o nich opowiadają, bliżej poznali się ze sobą w okolicznościach najtragiczniejszych z możliwych. Polskie państwo nie szczędziło im katuszy, a mainstreamowe media zalały nieprawdopodobną wprost falą nienawiści i pogardy.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.