Tajemnica Krzyża trwa
Za pontyfikatu św. Jana Pawła II nabożeństwo Drogi Krzyżowej, szczególnie to odprawiane w Koloseum, stało się misterium, które w wielkopiątkowy wieczór łączyło w modlitewnej medytacji cały świat chrześcijański. Charyzmat Ojca Świętego sprawiał, że rozmyślanie nad Męką i śmiercią Jezusa Chrystusa na krzyżu ogarniało wtedy nie tylko ludzi wierzących. Zarówno sceneria, jak i treści pobożnych medytacji oraz modlitw dzięki przekazom telewizyjnym poruszały i serca, i dusze milionów osób. Papież Polak miał dar przyciągania ludzi do Chrystusa nie tylko dlatego, że jego nauczanie miało głęboki sens, ale także dlatego, że miało aktualne przesłanie, szlachetną formę literacką i łatwo trafiało do ludzi współczesnych.
Na zakończenie nabożeństwa w Wielki Piątek 4 kwietnia 1980 r. św. Jan Paweł II powiedział: „Przybyliśmy pod wieczór Wielkiego Piątku do tych ruin rzymskiego Koloseum, które było teatrem odrzucenia Boga i pogardy dla człowieka przez krzyż. I oto krzyż stał się symbolem przyjęcia Boga w ukrzyżowanym Chrystusie i zarazem uznaniem najwyższej godności człowieka. Przyszliśmy tutaj jako dzieci tego świata, który stał się nowym teatrem takiego odrzucenia Boga przez człowieka, jakiego może nie znała historia. Świat stał się teatrem obrazy i zniewolenia człowieka na różnorakie sposoby. Przybyliśmy tutaj i nasze myśli krążą wokół krzyża, którego tajemnica trwa nadal; jego rzeczywistość powtarza się w coraz to nowszych sytuacjach, wśród ciągle zmieniających się znaków czasu”.
Słowa o świecie odrzucającym Boga 34 lata po ich wypowiedzeniu, po tym jednoznacznym ostrzeżeniu, stały się dziś niestety jeszcze bardziej aktualne. Widać, że niewielu wówczas potraktowało owo ostrzeżenie na serio, tymczasem stan zagrożenia przeistoczył się gwałtownie w stan zaprogramowanej eliminacji Boga z przestrzeni publicznej, ze szkół, z mediów, z ludzkich serc… Najwyższy czas powrócić do słów, do proroczych nieraz myśli Wielkiego Papieża. Najwyższy czas przypomnieć Jego działania, Jego niezłomną postawę i Jego absolutnie wyjątkowy, niedostępny dla zwykłego człowieka kontakt z Panem Bogiem. Nic tak nie odda zjednoczenia z Najwyższym, jak wspomnienie odprawianej przez niego modlitwy Drogi Krzyżowej, wspomnienie tym głębsze i przejmujące, że uzewnętrznione fotografiami mistrza Adama Bujaka, dopuszczonego przez Papieża nawet do całkowicie prywatnej modlitwy przyszłego Świętego. To obrazy nie tylko wspomnieniowe, to obrazy pełne dramatu, jaki przeżywał Jan Paweł II, krocząc w rozmodleniu od stacji do stacji; artysta utrwalił cierpienie na Jego twarzy, zdawał się On osobiście uczestniczyć w Męce swego Pana…
Św. Jan Paweł II – czciciel Via Crucis
Z okazji Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 polski Papież ponownie osobiście ułożył teksty rozważań do każdej stacji Via Crucis w Koloseum. Istnieją do dziś niestety tylko dwa pełne zapisy rozważań do nabożeństwa Drogi Krzyżowej autorstwa św. Jana Pawła II – jeden z roku 1976, ze wspomnianych wyżej rekolekcji kard. Karola Wojtyły dla Pawła VI i Kurii Rzymskiej, oraz z Roku Świętego 2000. Oba publikujemy w tej książce.
Mało kto wie, że poza Wielkim Piątkiem Ojciec Święty miał zwyczaj odprawiania Drogi Krzyżowej niemal w każdy piątek tygodnia, a w Wielkim Poście – codziennie. Gdy cieszył się dobrym zdrowiem, udawał się w tym celu do ogrodu mieszczącego się na… dachu Pałacu Apostolskiego. Tam mógł chodzić całkowicie prywatnie, bez ochrony, i samotnie oddawać się rozważaniu Męki Pańskiej oraz adorowaniu Ukrzyżowanego przy umieszczonych na ogrodowym murze kamiennych, płaskorzeźbionych stacjach. Zdjęcia Adama Bujaka z tego tyleż nieznanego, co niezwykłego zwyczaju świętego Papieża zamieszczamy po raz pierwszy w niniejszej książce.
Warto przy okazji nadmienić, że za pontyfikatu św. Jana Pawła II jednym z głównych punktów programu Światowych Dni Młodzieży, odbywających się z jego inicjatywy, stało się nabożeństwo Drogi Krzyżowej odprawiane na ulicach największych światowych metropolii.
Przez wiele lat, do 2001 r., dopóki pozwoliły mu na to siły i zdrowie, św. Jan Paweł II osobiście przewodził wieczornemu nabożeństwu wielkopiątkowemu, niosąc krzyż w Koloseum. Nad ruinami tego starożytnego amfiteatru zawsze płonie wtedy ogromny krzyż ułożony z palących się świec. W 2000 r. papież Polak po raz ostatni przeszedł rzymską Via Crucis – podpierając się laseczką; dokumentujemy to także w tej książce. Potem nie mógł już chodzić ani z krzyżem, ani za nim, gdyż coraz częściej musiał uciekać się do korzystania z pomocy tzw. jeżdżącego tronu lub ruchomej platformy. Wtedy modlił się przy klęczniku ustawionym specjalnie dla niego na pobliskim Palatynie. W Wielki Piątek 9 kwietnia 2004 r. św. Jan Paweł II wziął udział w tym nabożeństwie po raz ostatni w swoim doczesnym życiu. Przez dwie ostatnie stacje trzymał krzyż w dłoniach, siedząc w swoim fotelu-wózku inwalidzkim na Palatynie. Za rok, w Wielki Piątek 25 marca 2005 r., siły opuściły go już zupełnie. Uczestniczył w nabożeństwie za pośrednictwem transmisji telewizyjnej. Cały świat obiegły wówczas przeszywające serce ujęcia pochylonej sylwetki św. Jana Pawła II siedzącego w fotelu w prywatnej kaplicy papieskiej na Watykanie, przyciskającego do piersi drewniany krzyż. Tego też dnia odczytano jego krótkie przesłanie: „Własne cierpienie ofiarowuję, aby wypełnił się plan Boży, a Jego słowo szło między ludzi”. Osiem dni później, w wigilię Niedzieli Miłosierdzia Bożego 2 kwietnia 2005 r., św. Jan Paweł II odszedł do Domu Pana.
Powyższy fragment znajdziesz we wstępie dzieła Jolanty Sosnowskiej, zatytułowanego „Via Crucis. Rozważania Drogi Krzyżowej”. Poniżej zapraszamy do obejrzenia kilku zdjęć z tej książki.
TP
Via Crucis. Rozważania Drogi Krzyżowej
Wszyscy kojarzymy wielkopiątkowe Drogi Krzyżowe z Janem Pawłem II w Koloseum, pamiętamy, jak wielkim czcicielem Krzyża był polski Papież. Mało kto jednak wie, że Ojciec Święty niemal co piątek odprawiał nabożeństwo Drogi Krzyżowej na… dachu Pałacu Apostolskiego. Znajduje się tam ogród z 14 stacjami wykonanymi na polecenie Pawła VI.
PAKIET Hetman Chrystusa - komplet tomów 1-4 w promocyjnej cenie
Książka ta zrodziła się z fascynacji polskim Papieżem i z niezgody na traktowanie go jako dobrotliwego staruszka i miłośnika kremówek, na umniejszanie jego postaci, przebogatego dorobku i ogromnego autorytetu. Ojciec Święty jawi się tu jako osobowość zachwycająca – pasterz wyrazisty, konsekwentny, inteligentny, odpowiedzialny i odważny.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.