Szaleństwo! Popularne słodycze skojarzone z… nieludzkim wyzyskiem
Słodycze "Antwerpse handjes", fot. Door Ibu - Eigen werk, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=24692788 Jedną z charakterystycznych pamiątek, jakie można nabyć w belgijskim portowym mieście Antwerpia są ciasteczka bądź czekoladki w kształcie ludzkiej dłoni, tzw. Antwerps Handjes. Ten smakołyk znany jest od 1934 roku. Dopiero teraz jednak stał się celem kampanii na Twitterze, która łączy go z okrucieństwami popełnianymi przez Belgów w czasach ich rządów w Kongo, kiedy to zniewolonym mieszkańcom kraju, w tym kobietom i dzieciom, obcinano dłonie za najdrobniejsze przewinienia. Grupa Africa Archives zamieściła 29 marca następującego tweeta: „Belgie [sic] zwykli byli odcinać rękę tobie albo twojemu dziecku, jeśli nie wyrobiłeś normy dziennej. Dzisiaj sprzedają słodycze z czekolady w kształcie ręki. Jeśli nie sądzisz, że to jest absolutnie DIABOLICZNE, nie wiem, co ci powiedzieć”. Wiadomość ta została także zilustrowana zdjęciem przedstawiającym okaleczonych Kongijczyków.
Według Bruno Keylena, dyrektora związku zawodowego producentów chleba, ciastek, czekolady i lodów, tego typu pretensje są „całkowicie nieuzasadnione”. W swojej wypowiedzi dla dziennika De Morgen Keylen odniósł się do faktu, iż symbol ręki był od dawna używany zarówno przez samo miasto, jak i otaczającą prowincję. Nawiązuje on do legendy o powstaniu Antwerpii, według której chciwy olbrzym Druoon Antigoon domagał się wysokich opłat od żeglarzy płynących tamtejszą rzeką Scheldt, a opornym odcinał dłonie. Został on w końcu przechytrzony przez Rzymianina Silviusa Brabo, który pozbawił dłoni samego Antigoona i wyrzucił ją do rzeki. Od słów „hand werpen” (rzut ręką) miała wywodzić się nazwa miasta.
W obronie oryginalnych łakoci wypowiedział się także burmistrz Antwerpii, Bart De Wever, który przypomniał za pośrednictwem Facebooka postać ich pomysłodawcy, holenderskiego Żyda Josa Hakkera, zwycięzcy konkursu zorganizowanego w 1934 roku przez Królewskie Stowarzyszenie Cukierników: „[Hakker] ledwie uniknął okropieństw Holokaustu. (…) Albo jak ofiara jednego ludobójstwa jest teraz łączona z innym ludobójstwem. Szybko przechodzi się od bycia świadomym nierówności i rasizmu do bezmyślności. Ten haniebny wymysł nie może bardziej rozmijać się z prawdą”.
Źródło: The Brussels Times/Alan Hope, AM
Jak zauważa w swojej najnowszej książce prof. Grzegorz Kucharczyk, jeśli człowiek przestanie wierzyć w Boga, może uwierzyć we wszystko:
Katedra i uniwersytet. O kryzysie i nadziei chrześcijańskiej cywilizacji
Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko – ta myśl nigdy nie była bardziej prawdziwa niż w XXI wieku. Ileż to osób po odrzuceniu Boga gotowych jest zaakceptować każdy zabobon, najbardziej złudną utopię, z gruntu niewiarygodną manipulację myślową.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.