Rozłam w paryskim środowisku LGBTQ+. Poszło o ... rasizm wśród "tęczowych"
Czy przez Paryż przejdą w tym roku dwie parady osób z zaburzeniami tożsamości płciowej? fot. Wikipedia Absurdy ideologii LGBTQ+ ujawniły się z całą jaskrawością, powodując potężny konflikt w środowisku „tęczowych”. Dodatkowego smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że nastąpiło to w Paryżu – mieście, które jeszcze do niedawna aspirowało do miana „światowej stolicy LGBTQ+”. Zaplanowana na 26 czerwca w Paryżu wielka parada „dumy gejowskiej” uchodząca za „symbol integracji ruchu LGBT” tym razem spowodowała ostre spięcie w środowisku stołecznych zwolenników „tęczowej” ideologii. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest poważny konflikt natury politycznej pomiędzy czołowymi postaciami paryskiego ruchu LGBT a osobami, które niedawno dołączyły do ugrupowania. Ci ostatni zarzucają bowiem paryskim „tęczowym liderom”... rasizm, w związku z czym zapowiedzieli na 20 czerwca zorganizowanie własnej parady: „celowo zdecydowaliśmy się na tę datę, ponieważ tego dnia wypada ‘światowy dzień uchodźcy’, upamiętniający także inne osoby cierpiące z powodu rasizmu”, wyjaśniają organizatorzy „antyrasistowskiej parady LGBT”. „To niedopuszczalne, że w paryskim środowisku LGBTQ+ prawie wszyscy są biali!” powiedziała w wywiadzie dla „20 minutes” Pierette Pyriam, rzecznik prasowy „antyrasistowskiego odłamu LGBTQ+”, którego celem jest „walka o zauważenie osób LGBTQ+ pochodzenia afrykańskiego i afro-karaibskiego”. „Niestety kwestia rasizmu powoduje wielkie nieporozumienia w naszym środowisku”, dodaje Pyriam.
Wygląda na to, że paryskie środowisko LGBT jest nie tylko mocno podzielone, ale przejawia także szczególny talent do wyszukiwania powodów do kłótni. Jedną z kwestii, które spowodowały rozłam w środowisku „tęczowych” w sprawie organizacji parady, był... dobór muzyki, jaka miała jej towarzyszyć. Pierette Pyriam i jej partnerka zaproponowały bowiem dołączenie do playlisty tradycyjnego kreolskiego tańca (zouk), na co organizatorzy odpowiedzieli... „że zouk nie jest wystarczająco rytmiczny”, co stało się kamieniem obrazy. Kolejną kwestią, która spowodowała prawdziwą furię działaczki, jest zaproszenie na „oficjalną” paradę „stowarzyszenia przedstawicieli policji i żandarmerii LGBTQ+”. „Nie poczuwam się do jakiegokolwiek związku z francuską policją, która przejawia głęboką stronniczość w kwestii migrantów”, powiedziała Pyriam, zaznaczając także, „iż w środowisku LGBTQ+ od pięciu lat nie podjęto żadnego działania w kwestii rozwiązania problemu islamofobii i dyskryminacji migrantów”. „Walczymy o zniszczenie tego opresyjnego systemu, tak aby razem budować bardziej inkluzywny świat”, podsumowała swój wywiad Pierette Pyriam. Czy to początek końca „tęczowej ideologii”? Oby tak się stało!
Źródło: Valeurs Actuelles, MM
Trwać może tylko cywilizacjia zbudowana na solidnych fundamentach. Pisze o tym w swojej książce prof. Grzegorz Kucharczyk:
Katedra i uniwersytet. O kryzysie i nadziei chrześcijańskiej cywilizacji
Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko – ta myśl nigdy nie była bardziej prawdziwa niż w XXI wieku. Ileż to osób po odrzuceniu Boga gotowych jest zaakceptować każdy zabobon, najbardziej złudną utopię, z gruntu niewiarygodną manipulację myślową.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.