Przejaw dyskryminacji w Niemczech? Problemy zakonnika z oficjalnie uznanym imieniem
Portret zakonnika autorstwa El Greco. Fot. Wikipedia Zakonnik miał problemy przy kontroli w pociągu, ponieważ wpisał swoje imię zakonne na bilecie kolejowym. Nordwestbahn (NWB) uznała ważność biletu dopiero po zwróceniu się w tej sprawie do władz, o czym poinformował niemiecką Katolicką Agencję Informacyjną (KNA) brat Franciszek z Wilhelmshaven. Według rzecznika NWB, firma transportowa z siedzibą w Osnabrück żałuje, że wydarzył się ten incydent.
Podczas podróży z Wilhelmshaven do Hamburga konduktorka zakwestionowała ważność biletu z imieniem „brat Franciszek”. Jak duchowny powiedział KNA, jako członek ekumenicznego klasztoru Rogate w Berlinie nosi to imię za oficjalną zgodą i jest ono również wymienione w jego dokumentach identyfikacyjnych. „Uprawniająca do zniżkowych przejazdów karta BahnCard również zawiera imię zakonne i nigdy nie miałem żadnych problemów w pociągu”.
Konduktorka nie dała się przekonać jego argumentami i podniosła głos. „To było bardzo niemiłe” – powiedział brat Franciszek. Po długiej dyskusji w końcu bez słowa kontynuowała sprawdzanie biletów podróżnym. W odpowiedzi na pisemną skargę, Nordwestbahn początkowo poinformowała zakonnika, powołując się na policję federalną, że tylko imię figurujące na przedniej stronie dowodu tożsamości ma znaczenie dla kontroli biletów. „Jest kilka sióstr zakonnych, a także osób wierzących, którzy korzystają z NWB, i żadna z nich nie podaje swojego imienia zakonnego”, kontynuowała firma.
Brat Franciszek zwrócił się do Urzędu Rejestracji Mieszkańców Wilhelmshaven, Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Policji Federalnej, które nawiązały kontakt z Nordwestbahn. Kilka dni później ich obsługa klienta w końcu napisała: „Noszenie imienia zakonnego jest legalne i można go również używać na swoim bilecie internetowym”. Firma przeprosiła za „niedogodności z tym związane”. Incydent zostanie wykorzystany w kolejnym szkoleniu pracowników w celu podniesienia świadomości wśród nich.
„To dla mnie ważne, aby nie zapomniano o tradycjach religijnych” – wyjaśnił brat Franciszek. – „Imienia zakonnego nie nosi się z próżności, ale raczej powinno ono przypominać człowiekowi o jego własnej misji”. Nadawanie imion zakonnych było powszechne w chrześcijaństwie od wczesnych czasów nowożytnych. Przy wstąpieniu do wielu zgromadzeń zastępują one dotychczas używane imiona. Zmiana imienia jest symbolem odnowy.
Według własnych informacji klasztor św. Michała (Rogate) w Berlinie jest od 2013 r. częścią Kościoła Ewangelickiego Berlin-Brandenburgia - Górne Łużyce jako wspólnota duchowa i od 2016 r. jest uznawany przez katolicką Diecezję Starokatolików w Niemczech. Klasztor ekumeniczny składa się zatem ze wspólnoty kultu chrześcijan wywodzących się z tradycji protestanckiej i katolickiej, związanych ze swoimi kościołami. Celem jest wypracowanie wspólnoty życia i współpracy w tej społeczności. Podstawą wspólnoty Rogate jest rozszerzona reguła św. Augustyna.
Źródło: Katholisch.de, AM
Okazuje się, że w czasach, w których tolerowane są wszelkie dewiacje, problem może stanowić imię przyjęte przez zakonnika... do czego jeszcze prowadzi odrzucenie Boga i filarów naszej chrześcijańskiej cywilizacji pisze w swojej książce prof. Grzegorz Kucharczyk:
Katedra i uniwersytet. O kryzysie i nadziei chrześcijańskiej cywilizacji
Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko – ta myśl nigdy nie była bardziej prawdziwa niż w XXI wieku. Ileż to osób po odrzuceniu Boga gotowych jest zaakceptować każdy zabobon, najbardziej złudną utopię, z gruntu niewiarygodną manipulację myślową.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.