Prof. Wacław Leszczyński: nie można dopuścić do tego, by opcja genderowa stanowiła prawo i porządek

Nasi autorzy

Prof. Wacław Leszczyński: nie można dopuścić do tego, by opcja genderowa stanowiła prawo i porządek

Fot. East News Fot. East News

 

Niemcy nazistowskie duże znaczenie przypisywały demografii. W ich propagandowych materiałach podawano przyrost naturalny w Niemczech i u ich sąsiadów, we Francji i w Polsce. Naziści nie obawiali się liczby ludności Francji, ponieważ miała ona wówczas przyrost naturalny bliski zera. Wskazywali za to na potencjalne zagrożenie ze strony Polski. Polska wtedy miała wysoki przyrost naturalny (współczynnik 10,7), znacznie wyższy niż w Niemczech, i liczba Polaków szybko rosła. Więc Polska mogła, rozumowano w Berlinie, niebawem stworzyć wielką armię. Toteż gdy w wyniku agresji Niemcy zajęły połowę Polski, drugą pozostawiając Sowietom, to aby zapobiec naszemu przyrostowi naturalnemu, dopuściły i propagowały aborcję u kobiet polskich. W III Rzeszy natomiast aborcja była zabroniona.

Po II wojnie światowej Polska znalazła się pod okupacją Rosji, czyli w tzw. obozie krajów „demokracji ludowej”. Polska po Rosji (Związku Sowieckim) była najludniejszym państwem tego bloku. Rosja też obawiała się naszej liczebności i wysokiego u nas w latach 50. XX wieku przyrostu naturalnego (700 tysięcy narodzin rocznie, a współczynnik ok. 20). Dlatego, na rozkaz Sowietów, w kwietniu 1956 r. komuniści wprowadzili w Polsce prawo do aborcji na życzenie. Protestującego przeciw temu Prymasa Wyszyńskiego osobiście za to publicznie zwymyślał Gomułka.

Obecnie Rosja i Niemcy nadal starają się zmniejszyć liczbę Polaków. Propaguje to prorosyjska, poddana Niemcom opozycja polityczna, za pośrednictwem cudzoziemskich, choć polskojęzycznych mediów oraz podczas wypowiedzi na wiecach. Te media zamieszczają „przemyślenia” młodych ludzi odżegnujących się od posiadania potomstwa, a politycy opozycji nazywają dzieci „udręką”, utrudniającą życie i robienie kariery. Równocześnie opozycja propaguje środki antykoncepcyjne, w tym poronne, oraz wyczynia awantury uliczne, żądając aborcji na życzenie, co znalazło się w jej programach wyborczych. Bo też aborcja, obok handlu ludźmi i narkotykami, jest doskonałym interesem, przynoszącym wielkie zyski.

Doszło do tego, że kandydaci na posłów opozycji musieli podpisać deklarację, że będą w Sejmie głosować za „prawem” do aborcji do 12. tygodnia życia dziecka! Konsekwencje mordowania polskich dzieci nienarodzonych przez blisko 40 lat oraz wroga Polsce propaganda antynatalistyczna wydały już owoce. Zapewniający następstwo pokoleń wskaźnik dzietności wynosi ok. 2,12. W 1960 r. w Polsce wynosił on ponad 2,50, a obecnie – 1,32. Ci młodzi ludzie, którzy z wygodnictwa nie chcą mieć dzieci, na starość będą musieli się „poddać” eutanazji, bo nie będzie miał kto i za co się nimi zająć.

Niektórzy kandydaci na posłów opozycji, mający się za katolików, pytani, jak godzą swoją zgodę na aborcję ze swym (niby-)katolickim światopoglądem, odpowiadali, że istnieje aż 10 przykazań, więc to jedno, V (nie zabijaj!), można odpuścić. W ten sposób zrozumiałe staje się postępowanie polityków pozycji. Jedni nie przestrzegają V przykazania, inni VII (nie kradnij!), a prawie wszyscy VIII (nie mów fałszywego świadectwa). Dlatego kłamią na temat liczb wpuszczonych cudzoziemców do Polski, ilości nieprawnie przyspieszonych wiz. Dlatego oczerniają prezesa Orlenu, NBP, premiera i polityków prawicy, plotąc o ich wielkich zarobkach, malwersacjach i udziale w aferach. Bo oni nie rozumieją, sądząc po sobie i swych kolegach, że można nie kraść, nie mataczyć i nie brać łapówek.

Jeżeli chodzi o aborcję, to wielki Polak, św. Jan Paweł II, kładł szczególny nacisk na obronę dzieci nienarodzonych. Może dlatego opozycja tak Go opluwała i oczerniała w swych zlewaczałych mediach. 21 września br. Konferencja Episkopatu Polski opublikowała „Vademecum wyborcze katolika”. W nim, obok stwierdzenia, że: „udział w wyborach jest obowiązkiem sumienia katolika”, przypomniano m.in., że katolicy: a) opowiadają się bezwarunkowo po stronie prawa do życia od poczęcia do naturalnego kresu, b) zabiegają o ochronę praw rodziny, opartej na monogamicznym małżeństwie osób przeciwnej płci. Uważają zatem za niedopuszczalne zrównanie z rodziną innych form współżycia, c) stoją na straży zagwarantowania prymatu rodziców w wychowaniu swoich dzieci, d) bronią wolności sumienia i wolności religijnej, stanowiącej „serce praw człowieka”.

Ten dokument spowodował wybuch wściekłości polityków opozycji, planującej prawo do aborcji, uznanie par homoseksualnych za małżeństwa i zniesienie prawa rodziców do wychowania dzieci. Wprost zapowiadają „opiłowywanie katolików” i ich (i wszystkich wolnych) mediów. Stwierdzili oni, że jest to dowód, że biskupi angażują się w politykę, stając po stronie Zjednoczonej Prawicy i każąc na nią głosować w wyborach. Ale 14 sierpnia br. kardynał Grzegorz Ryś, nie podejrzewany o popieranie obecnej władzy, rzekł: „Jeśli w trakcie kampanii wyborczej duchowni przypominają nauczanie Kościoła w kwestii aborcji, to nie jest mieszanie się w politykę”. Bo taka jest prawda, że nie wolno nikogo zabijać! Ponieważ opozycja chce to jednak robić, to nie można dopuścić do tego, by ona stanowiła prawo i porządek. Gdyby wygrali, wprowadzą natychmiast genderowy porządek, który zakłada ostrą walkę z Kościołem jako instytucją oraz z każdym wierzącym z osobna. Na razie można jednak z nim wygrać, wrzucając po prostu właściwie zakreśloną kartkę wyborczą do urny.

 Prof. Wacław Leszczyński

Kronika Polaków

Kronika Polaków

Maciej Miechowita


Aż trudno uwierzyć, że Kronika Polaków (Chronica Polonorum) Macieja z Miechowa musiała czekać ponad 500 lat aż zostanie przetłumaczona na język polski. To wielkie dzieło było oczywiście dobrze znane historykom – wielu z nich odwoływało się do jego treści – ale czytanie go wymagało dobrego opanowania łaciny.

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.