Leszek Sosnowski: prof. Tadeusz Gadacz i dr hab. Tomasz Majewski spotwarzają Białego Kruka, są ślepi na dorobek myśli prawicowej.
Nie jestem zwolennikiem biurokratycznego zarządzania humanistyką, w tym wprowadzania list czasopism czy wydawnictw, ale skoro one jednak obowiązują, to można oczekiwać, że utytułowani naukowcy będą się wypowiadać na ten temat z sensem i obiektywnie. I tak faktycznie jest, o ile nie są to wypowiedzi na łamach gazety wiadomo jakiej, która w braku obiektywizmu i umiaru w osądach przekracza już wszystkie granice. Jej sprawa i tych, którzy chcą ja wciąż czytać. Tak samo nie zniżałem się do reakcji, gdy byłem na tychże łamach nazywany np. „NKWD-zistą”. Co innego jednak szkalowanie firmy, którą kieruję, czyli wydawnictwa Biały Kruk i co innego, gdy czynią to utytułowani humaniści, zatrudnieni na uniwersytetach. W tym przypadku milczeć nie można.
Okazuje się, że niektórych rozjuszyła wiadomość, iż na liście wydawnictw naukowych ogłoszonej właśnie przez ministra Jarosława Gowina, znalazły się takie firmy, jak np. św. Wojciech z Poznania, a zwłaszcza Biały Kruk z Krakowa, uznawany przez niektórych za zaplecze intelektualne obecnego obozu władzy. To ostatnie jest rzecz jasna najpoważniejszym oskarżeniem, czego nie kryje profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego dr hab. Tomasz Majewski stwierdzając na w/w łamach: „Patrząc na listę mam jednak przekonanie, że poza wydawnictwami uniwersyteckimi są to instytucje bliskie światopoglądowo rządowi.” I tu padają właśnie nazwy Biały Kruk i św. Wojciech.
Jeśli o mnie chodzi, bo nie chcę wypowiadać się za kolegów z Poznania to w stu procentach potwierdzam opinię naukowca z UJ, tyle że on uważa bliskość światopoglądową z obecną prawicą za dyskredytującą, a ja odwrotnie – za powód do satysfakcji (mam nadzieję, że z wzajemnością), bowiem od lat całe nasze środowisko stara się wspierać intelektualnie polityków prawej strony. Ciekaw jestem cóż takiego złego upatruje w naszym katolickim i patriotycznym światopoglądzie dr hab. Majewski, w naszym odwoływaniu się głównie do potężnego dorobku św. Jana Pawła II, ale i wielu innych myślicieli chrześcijańskich?
Jeszcze paskudniej, wprost szkalująco, zaprodukował się obok naukowca z UJ humanista z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie oraz z Akademii Górniczo-Hutniczej prof. Tadeusz Gadacz. Stwierdził on, że na ministerialnej liście wydawnictw naukowych „znalazły się m.in. instytucje, które do tej pory wydawały albumy, jak prawicowy Biały Kruk z Krakowa, bądź sprzedawały… dewocjonalia i wino mszalne. – To żenujące” skonkludował profesor.
Dziwna postawa szczególnie jak na byłego księdza i zakonnika, nawet prowincjała – dziwna tyleż w treści, co obraźliwa w formie. Bo za żenującą to można uznać wiedzę prof. Gadacza na temat stanu polskiej humanistyki; człowiek ten nie zauważył (?), że w Białym Kruku od 20 lat oprócz po mistrzowsku opracowanych albumów ukazują się wybitne pozycje takich luminarzy polskiej nauki, jak ks. prof. Waldemar Chrostowski, ks. prof. Jan Machniak, prof. Andrzej Nowak, prof. Krzysztof Ożóg, prof. Wojciech Roszkowski, prof. Krzysztof Szczerski – by wymienić tylko część „ekipy” profesorskiej, nie wspominając o doktorach. To są ludzie o światowej renomie naukowej. Jeśli krakowski humanista nie dostrzega wieloletniej aktywności tych ludzi we własnym mieście, w podwawelskim wydawnictwie, to jakże on widzi otaczający świat? Temat do poważnego zastanowienia dla rektorów prof. Kazimierza Karolczaka (Uniwersytet Pedagogiczny) i prof. Tadeusza Słomkę (AGH), bo prof. Gadacz ewidentnie daleki jest od obiektywizmu, jaki powinien cechować nie tylko uczelnianego badacza, ale jeszcze bardziej nauczyciela akademickiego.
Ewidentnie prof. Gadaczowi podobnie, jak jego wspomnianemu wyżej koledze z UJ, wadzi najbardziej prawicowość Białego Kruka, czyni z tego dyskredytujący zarzut. Ma pretensje do ministra, że ujmuje na liście wydawnictw naukowych „krakowski prawicowy Biały Kruk, który wydał m.in. książkę ks. Dariusza Oko Dyktatura gender”. Po pierwsze, szanowny profesorze Gadacz, książkę księdza profesora Dariusza Oko, a poza tym w książce tej znalazły się eseje m.in. ks. prof. Waldemara Chrostowskiego, abp. dr. Henryka Hosera, dr Gabriele Kuby czy dr hab. Aleksandra Stępkowskiego.
Trzeba Panu wiedzieć, że jesteśmy dumni ze swej prawicowości; nie zamierzamy z niej rezygnować i robić woltę światopoglądową tylko dlatego, żeby przypodobać się lewackim intelektualistom albo ze strachu przed antypolskimi gazetami, które chwilowo zdominowały nasz kraj. Proszę się natomiast zastanowić poważnie nad znaczeniem pojęcia „pluralizm w nauce”, bo ewidentnie według pańskiego mniemania ów pluralizm występuje dopiero wtedy, gdy się wykluczy z niego osoby myślące w kategoriach tradycji chrześcijańskiej.
Leszek Sosnowski
Autor jest polonistą, germanistą, dziennikarzem, artystą fotografikiem (laureat 57 międzynarodowych nagród), wydawcą i publicystą. Wydawał i rozprowadzał książki, płyty i filmy w podziemiu w latach 1980. Autor scenariuszy filmów dokumentalnych w tym pełnometrażowego „Przyjaciel Boga”. Organizator kilkudziesięciu wystaw plenerowych poświęconych św. Janowi Pawłowi II, Krakowowi i Polsce. Autor kilkunastu książek z zakresu kultury, religii i polityki. Laureat m.in. „Książki Roku” za „Krainę Benedykta XVI”. Wieloletni działacz katolicki i patriotyczny. Znawca rynku mediów, spraw krajów niemieckojęzycznych oraz życia i dzieła św. Jana Pawła II, redaktor blisko 100 książek Jemu poświęconych. Autor ponad tysiąca artykułów i esejów. Założyciel (przed 25 laty) i prezes Białego Kruka. Pomysłodawca i publicysta miesięcznika „Wpis”. Odznaczony m.in. medalem „Pro Patria” oraz Orderem Odrodzenia Rzeczypospolitej.
Komentarze (1)
Znakomite Wydawnictwo. Do istoty rzeczy, a więc merytorycznej należy dodać bardzo wysoki poziom wydawniczy. Wiele innych wydawnictw może BK tego pozazdrościć. A przeciwnicy nie przebierajacy w słowach muszą być! Proszę nadal robić swoje!
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.