Koniec „Szkolnych strajków dla klimatu?” Nowozelandzka grupa uczniów... samooskarża się o rasizm
Młodzież karmiona lewicową ideologią wpada coraz głębiej w pułapkę absurdu. fot. Pexels Nowozelandzka młodzież zrzeszona w zainspirowanej działalnością Grety Thunberg grupie School Strike 4 Climat dokonała osobliwej samokrytyki. Okazuje się bowiem, że uczniowie sami siebie określili jako „przestrzeń rasistowską zdominowaną przez białych”. School Strike 4 Climat wyraziła zatem życzenie, aby „wśród jej przedstawicieli pojawiły się ciemnoskóre osoby walczące o klimat”.
Jak podaje brytyjski dziennik “The Guardian”, nowozelandzki odłam światowego ruchu młodzieżowego organizującego strajki na rzecz klimatu działający w Auckland (Nowa Zelandia) ogłosił na Facebooku, iż „jak do tej pory ignorował głos osób ciemnoskórych, tubylczych i innych ludzi ras innej niż biała”. W związku z tym nowozelandzka grupa zapowiedziała że „nie będzie więcej organizować strajków, dopóki nie dołączą do niej osoby innych ras niż biała”. W rzeczywistości jednak te właśnie osoby popierają zaprzestanie działalności „strajków dla klimatu”. Nowozelandzki ruch powstał w 2018 r. pod wpływem działalności znanej młodzieżowej aktywistki Grety Thunberg. Podczas światowego strajku zorganizowanego jako protest przeciwko bezczynności rządów School Strike 4 Climat był wyjątkowo aktywny; w demonstracjach wzięło udział ponad 20 tys. uczniów. Dziś grupa postuluje „zerwanie z reliktami kolonializmu”, bowiem „mimo sukcesów ma problemy w kwestii reprezentacyjnej”.
„Osoby innych ras niż biała mają wpływ na odwrócenie dysproporcji nadreprezentacji białych osób w strajku dla klimatu. One także mogą i powinny brać udział w walce o sprawiedliwość klimatyczną, mają głos, którym powinny wyrażać swoje potrzeby w tej kwestii”, głosi postulat School Strike 4 Climat. „Dekolonizacja jest naszym wielkim zadaniem i odważnym wezwaniem, aby te osoby mogły otwarcie powiedzieć o swoich problemach w kwestii rasizmu” podkreśla Anevili, rzecznik prasowy grupy „obrońców klimatu” złożonej z autochtonów. Jaki jednak związek z walką o klimat i z problemami związanymi z rasizmem mogą mieć zwyczajne wagary?
Źródło: Valeurs Actuelles, MM
Szkoły powinny nie tylko uczyć, ale i wychowywać, tymczasem w murach tych placówek spotkać się można z coraz większymi absurdami. O tym, co dzieje się z kolei na współczesnych uniwersytetach, pisze w swojej książce prof. Grzegorzy Kucharczyk:
Katedra i uniwersytet. O kryzysie i nadziei chrześcijańskiej cywilizacji
Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko – ta myśl nigdy nie była bardziej prawdziwa niż w XXI wieku. Ileż to osób po odrzuceniu Boga gotowych jest zaakceptować każdy zabobon, najbardziej złudną utopię, z gruntu niewiarygodną manipulację myślową.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.