Koniec dramatu ukraińskich emerytów? Pandemia pozbawiła ich środków do życia

Nasi autorzy

Koniec dramatu ukraińskich emerytów? Pandemia pozbawiła ich środków do życia

fot. pxhere fot. pxhere Jak podaje Human Rights Watch, Ukraina zniosła 30 lipca ograniczenia przemieszczania się dotyczące mieszkańców obszarów niekontrolowanych przez rząd, które znacznie uniemożliwiały emerytom pobieranie stosownych świadczeń. Począwszy bowiem od końca 2014 roku, od osób zamieszkujących tereny wschodniej Ukrainy znajdujące się pod kontrolą zbrojnych grup wspieranych przez Rosję wymaga się rejestrowania się jako wysiedleńców i udawania się co dwa miesiące na tereny kontrolowane przez rząd, aby zachować uprawnienia do emerytur. W miesiącach poprzedzających wybuch pandemii drogę taką przebywało prawie 1,3 mln osób, z czego znaczną większość (80 proc.) stanowili ludzie w podeszłym wieku. Obostrzenia sanitarne w związku z COVID-19 sprawiły, że stało się to niemożliwe. Wprawdzie punkty kontrolne zostały otwarte 10 czerwca, jednak z ograniczeniami po obydwu stronach, w tym z obowiązkiem dwutygodniowej samoizolacji. Osoby przybywające z obszarów niekontrolowanych przez rząd zobowiązano także do pobrania aplikacji monitorującej przestrzeganie tego wymogu, mimo że wiele z nich, zwłaszcza starszych, nie dysponuje odpowiednim sprzętem. Obowiązek samoizolacji oznaczał przede wszystkim w praktyce, że niewykonalne stało się pobranie emerytury i powrót tego samego dnia; osoby niemogące zatrzymać się u rodziny czy w swoich domach po rządowej stronie byłyby zmuszone do płacenia za zakwaterowanie, na co większości z nich nie stać. Sprawiło to, że liczba podróżujących w celu otrzymania świadczeń spadła do ok. 14,5 tys.  

30 lipca Ukraina oświadczyła, że znosi wymogi dotyczące samoizolacji, chociaż rząd poinformował, że w razie potrzeby może je ponownie nałożyć. W rejonie Doniecka, znajdującym się poza kontrolą rządu, nadal obowiązują znaczne ograniczenia: faktyczne władze dopuszczają wyjazd ograniczonej liczby osób z wcześniej przygotowanych list, a po powrocie wymagają od nich dwutygodniowej kwarantanny w placówkach medycznych. Wydaje się, że nie istnieją natomiast żadne ograniczenia dla mieszkańców regionu ługańskiego, który również nie jest kontrolowany przez rząd. W dalszym ciągu jednak starsi i chorzy ludzie muszą co dwa miesiące odbywać podróż na tereny rządowe w celu otrzymania świadczeń zamiast możliwości wyznaczenia uprawnionych przedstawicieli, którzy mogliby pobrać je w ich imieniu. Niektórzy są zdani jedynie na pomoc finansową sąsiadów i przyjaciół, a także na niższe od ukraińskich emerytur zasiłki socjalne wypłacane emerytom przez władze terenów poza kontrolą rządu.

Źródło: Human Rights Watch, AM   

Ile szkody mogą wyrządzić niewłaściwi ludzie u władzy?  Nad zjawiskiem pochyla się Janusz Szewczak w swojej bestsellerowej książce:

Idiotokracja - Czyli zmowa głupców

Idiotokracja - Czyli zmowa głupców

 

Głupcy zawsze istnieli, niektórzy z nich sięgali nawet po władzę, ale nigdy jeszcze w dziejach świata ród ludzki nie miał do czynienia z prawdziwą inwazją głupoty. Zjawisko to stało się bardzo groźne, albowiem objęło niektóre kręgi władzy. Powstały fałszywe elity składające się w całości z durniów i dewiantów różnej maści, którzy trzymają się razem, wspierają i rządzą lub choćby próbują rządzić.

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.