Ideologia LGBT zawłaszcza Francję: „małżeństwo” homoseksualnych „pastorek” pobłogosławione w świątyni przez pastora
Niektóre wspólnoty religijne starają się przypodobać współczesnemu światu za cenę jeszcze dalszego odejścia od prawdziwej wiary w jedynego Boga. Zdjęcie ilustracyjne, fot. Pexels Od 2015 r. Zjednoczony Kościół Protestancki Francji, powstały z połączenia tradycji kalwińskiej i luterańskiej, może legalnie błogosławić cywilnie zawarte „małżeństwa” osób tej samej płci, co rzecz jasna spotyka się z ostrą krytyką Kościoła Katolickiego, a nawet niektórych wspólnot protestanckich. Po raz pierwszy jednak doszło do pobłogosławienia „małżeństwa”... dwóch pastorek-lesbijek – Emeline Daudé i Agnès Kauffmann, które zdecydowały się na „legalizację” swojego związku w protestanckiej świątyni w Montpellier.
„Małymi kroczkami nabieramy symbolicznego wymiaru”, powiedział pastor Jean François Breyne, który dokonał owego „aktu błogosławieństwa”. „Kwestia małżeństw osób tej samej płci w Kościele Protestanckim to rzeczywistość, która szybko nabiera coraz realniejszych kształtów”, dodał pastor, podkreślając, że „czuje się zaszczycony, że mógł zorganizować tę ceremonię ‘dla dwóch młodszych koleżanek’”.
„To zwykłe banalne wesele, ale dla Kościoła Protestanckiego to milowy krok”, powiedziała jedna z „panien młodych”, Agnès Kauffmann (o ile nie uważa się za „pana młodego”). „Osoby LGBT nie chcą czuć się wykluczone ze środowiska religijnego”, dodaje jej „żona” („mąż”?). Poza Mission populaire évangélique de France, Zjednoczony Kościół Protestancki Francji jest jedynym, który zdecydował się na organizację tego typu ceremonii „błogosławieństwa małżeństw jednopłciowych”. Jak wiadomo, Pismo Święte jednoznacznie wypowiada się na temat małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety, równie jednoznacznie odnosi się także do kwestii związków osób tej samej płci. Biorąc zatem pod uwagę, iż protestanci szczycą się znajomością Biblii i kierowaniem się w życiu jej zasadami, postępowanie członków obu opisywanych protestanckich Kościołów nie pozostawia złudzeń co do skrajnie niemoralnego charakteru.
Źródło: Le Parisien, MM
Kościół Katolicki musi stać niezmiennie na straży Chrystusowej Ewangelii, która jest podstawą naszej cywilizacji. O tym, co się dzieje po odrzuceniu Boga i Jego słów do nas pisze w swojej książce prof. Grzegorz Kucharczyk:
Katedra i uniwersytet. O kryzysie i nadziei chrześcijańskiej cywilizacji
Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko – ta myśl nigdy nie była bardziej prawdziwa niż w XXI wieku. Ileż to osób po odrzuceniu Boga gotowych jest zaakceptować każdy zabobon, najbardziej złudną utopię, z gruntu niewiarygodną manipulację myślową.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.