Energetycy z Elektrowni Powiśle – bohaterowie Powstania Warszawskiego
79 lat temu, 1 sierpnia 1944 roku, pracownicy Elektrowni Powiśle o godzinie „W” stanęli do walki w Powstaniu Warszawskim. Współtworzyli oddział dyrektora Elektrowni – kpt. Stanisława Skibniewskiego „Cubryny”. Ich zadaniem było odbicie Elektrowni z rąk niemieckiego okupanta. Udało im się to już pierwszego dnia. Przez kolejne 36 dni i nocy dzielnie walczyli z Niemcami, ale co najważniejsze, zdołali utrzymać dostawy energii elektrycznej dla walczącej Warszawy, co pozwoliło funkcjonować walczącemu miastu.
W okupowanej Warszawie Elektrownia Powiśle była jednym z najważniejszych strategicznych obiektów. Bardzo dobrze wiedzieli o tym Niemcy, którzy w celu obrony zakładu przed możliwym atakiem ze strony Polaków zabezpieczyli budynek, stawiając m.in. bunkry czy zasieki z drutu kolczastego. Dodatkowo, w Elektrowni stacjonowali także żołnierze Wehrmachtu i kompania Werkschutzu (wewnętrznej służby ochrony).
Z drugiej strony, w Elektrowni Powiśle przez całą okupację niemiecką działała także dobrze zorganizowana konspiracja polska. Dowodził nią ówczesny dyrektor Elektrowni – kpt. Stanisław Skibniewski „Cubryna”.
To właśnie pracownicy Elektrowni stanęli do walki 1 sierpnia 1944 r. w obronie Elektrowni Powiśle. Sygnałem do rozpoczęcia ataku była detonacja ładunku wybuchowego, zamontowanego przez plut. pchor. inż. Wincentego Szantyra „Ursyna” i plut. pchor. inż. Feliksa Wodzyńskiego „Semka” za ścianą koszar niemieckich na parterze budynku technicznego. Po detonacji, z górnych kondygnacji budynku zaatakowali żołnierze dowodzeni przez podporuczników inż. Antoniego Zycha „Lecha”, Stanisława Cendrowskiego „Sulimczyka” oraz inż. Mirosława Czajkowskiego „Kalinę”.
Z czasem powstańcom udało się wyprzeć siły niemieckie do piwnic, co jednak nie ułatwiło sytuacji energetyków, gdyż warunki sprzyjały broniącym się okupantom. Niemiecki opór w piwnicach został złamany dopiero dzięki wpompowaniu do piwnic wody, co doprowadziło do złożenia przez nich broni.
W trakcie Powstania Elektrownia była dobrze działającą jednostką. Na jej terenie została utworzona m.in. kuchnia, szpital oraz warsztat wytwarzania broni i amunicji. Jednak jej kluczowym zadaniem było dostarczanie energii walczącej Warszawie. Pomimo częstych ataków ze strony wroga pracownicy robili wszystko, aby w tak trudnych warunkach zachować ciągłość dostaw prądu dla Warszawy. Zadaniem energetyków z Powiśla było też podłączanie prowizorycznymi liniami do prądu piekarni, punktów dowodzenia, a także szpitali i warsztatów służących powstańcom, jak również odłączanie zasilania dzielnicom opanowanym przez niemieckie oddziały.
Energetycy z Elektrowni Powiśle wytrwali 36 dni i nocy walki. 3 września runęła nastawnia elektrowni, a dzień później, 4 września, Niemcy rozpoczęli generalny szturm na Powiśle, w wyniku którego, w trakcie bombardowania, elektrownia została unieruchomiona, pozbawiając Warszawę prądu. Obrońcy elektrowni przetrwali jeszcze cały ten dzień i noc, a 5 września po południu w związku z brakiem amunicji na rozkaz „Cubryny” oddział wycofał się z elektrowni. 6 września padło całe Powiśle.
Energetycy z Powiśla walczyli w Warszawie aż do kapitulacji powstania 2 października 1944 roku. W trakcie II wojny światowej zginęło 450 pracowników Elektrowni Powiśle, zarówno w walce na frontach, jak i w obozach koncentracyjnych. Dwudziestu sześciu z nich zostało odznaczonych orderem Virtuti Militari.
PGE Polska Grupa Energetyczna w hołdzie Energetykom z Powiśla co roku organizuje spotkanie, podczas którego tradycyjnie wybrzmiewa pieśń „Marsz robotników elektrowni”. W 79. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego PGE po raz kolejny odda hołd energetykom walczącym w obronie warszawskiej Elektrowni Powiśle, organizując uroczystość pod hasłem „Energetycy w Powstaniu”. Dodatkowo w tym roku PGE przygotowała także film „Rozkaz: Zdobyć Elektrownię”, który jest ilustracją heroicznego przejęcia przez powstańców warszawskich Elektrowni Miejskiej Powiśle.
Materiał powstał we współpracy z PGE.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.