Dramat w Etiopii. Zagrożone jest życie 2.5 mln mieszkańców, a 4.5 mln osób potrzebuje pilnej pomocy humanitarnej

Nasi autorzy

Dramat w Etiopii. Zagrożone jest życie 2.5 mln mieszkańców, a 4.5 mln osób potrzebuje pilnej pomocy humanitarnej

Wczoraj w Brukseli, podczas lutowej sesji Parlamentu Europejskiego, miała miejsce debata na temat sytuacji humanitarnej w Etiopii, gdzie od listopada ubiegłego roku toczy się dramatyczny konflikt wewnętrzny, kraj zalewają uchodźcy z państw ościennych, a przed trzema tygodniami w prowincji Tigraj na północy tego kraju doszło do masakry 750 Chrześcijan. ONZ szacuje, że zagrożone jest życie 2.5 miliona mieszkańców tego regionu, a 4.5 mln osób potrzebuje pilnej pomocy humanitarnej.

W imieniu grupy EKR głos w dyskusji zabrali eurodeputowani EKR Ryszard Czarnecki, Jadwiga Wiśniewska, Adam Bielan, Patryk Jaki oraz Elżbieta Kruk.

Ryszard Czarnecki mówił, że Etiopia jest krajem szczególnym dla Europejczyków. "To pierwszy chrześcijański kraj Afryki, to kraj o którym pisał Ryszard Kapuściński, którego dzieła były tłumaczone na wiele języków. To wreszcie kraj, który był przez pewien czas kolonią włoską, kraj o długiej i dumnej historii" - wskazywał.

Jak stwierdził, nie ma co się zatem dziwić, że PE interesuje się tym, co dzieje się na północy Etiopii. Czarnecki wspomniał o znaczeniu – niegdyś należącej do Etiopii – Erytrei, która podejmuje interwencję w czasie trwającego konfliktu, tłumiąc rebelię na północy kraju, a nawet pozostawia na jej terenie swoje wojska. "Myślę, że nasz głos w obronie uchodźców, którzy są zabijani i eksterminowani jest bardzo ważny" – podkreślił były wiceprzewodniczący PE.

Jadwiga Wiśniewska powiedziała, że sytuacja w Etiopii jest bardzo poważna. "Skutki działań militarnych są przerażające" - podkreśliła. Jak dodała, niezbędna jest tam pilna pomoc humanitarna. "Uważam że dobrze, że w obecnej sytuacji w Etiopii, budżetowe wsparcie unijne, zostało zawieszone. Nie mieliśmy innego wyjścia" - stwierdziła. Ale, jak zaznaczyła eurodeputowana PiS, zawieszenie tego wsparcia nie może ograniczyć programów humanitarnych. "Dlatego też, musimy zrobić wszystko, żeby pomoc humanitarna docierała do Etiopii, ponieważ mamy do czynienia z katastrofą głodową" - apelowała.

Wiśniewska zwróciła również uwagę na bardzo ważny problem wykorzystywania kobiet i ich sytuacji w konfliktach zbrojnych. "W Etiopii sytuacja ta jest szczególnie przerażająca" - dodała. Ponadto polska polityk poruszyła problem dramatycznej sytuacji dzieci, które pozbawione są edukacji, żywności i opieki zdrowotnej. "Etiopia pilnie potrzebuje naszego humanitarnego wsparcia" – zaapelowała Wiśniewska.

„Nie możemy dalej ignorować kryzysu humanitarnego i rażącego naruszania praw podstawowych, które mają obecnie miejsce w Etiopii, naszego partnera w ramach Unii Afrykańskiej” - mówił Adam Bielan. Europoseł z wielkim zaniepokojeniem odnotował doniesienia o ograniczeniu dostępu do pomocy humanitarnej do Tigray, które doprowadzają do tego, iż setki tysięcy ludzi umiera z głodu, o żołnierzach Erytrei siłą odsyłających uchodźców z Tigray oraz zabójstwach z powodów politycznych, etnicznych i religijnych w Etiopii. „Dlatego dzisiaj wzywamy wszystkie strony konfliktu do poszanowania praw człowieka i powstrzymania się od dalszej przemocy” - apelował polski polityk i dodał, że należy zapewnić skuteczną ochronę uchodźców, w tym zapobiegać wszelkim aktom przymusowego powrotu, skierowanym przeciwko uchodźcom z Erytrei.

Eurodeputowany stwierdził, że ten trwający konflikt zaostrza napięcia etniczne w całym kraju i stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa całego regionu Rogu Afryki. „UE i inne odpowiednie organy działań zewnętrznych muszą pilnie zająć się prawami człowieka i nieuchronnym zagrożeniem głodu, zarówno na płaszczyźnie dwustronnej z Etiopią, jak i za pośrednictwem platform wielostronnych” - zakończył Adam Bielan.

"Jako jednego z inicjatorów tej debaty szczególnie zmartwiła mnie informacja dotycząca morderstwa chrześcijan w regionie Tigraj" – mówił Patryk Jaki wyjaśniając, że chodzi o zamordowanie ok. 750 uwięzionych w kościele osób. W tym kontekście eurodeputowany EKR pytał obecną podczas debaty komisarz ds. partnerstwa międzynarodowego Juttę Urpilainen, jaką KE ma wiedzę na temat tej sytuacji, co zamierza z tym zrobić i jak walczyć z szerzącą się i w innych miejscach chrystianofobiią. Eurodeputowany wskazał, że według Światowego Indeksu Prześladowań chrześcijanie są najbardziej prześladowaną religią na świecie. "W 2020 roku wzrosła liczba prześladowanych chrześcijan do ponad 300 milionów. O połowę zwiększyła się liczba ataków na kościoły, na budynki sakralne do prawie 10 tysięcy. Ponad 4,5 tysiąca chrześcijan zamordowano i znów ta liczba się zwiększyła" - wyliczał. Jaki dopytywał przedstawicielkę KE o plan działań zaradczych w tej sprawie.

Elżbieta Kruk przekazała, że z trawionej od kilku miesięcy wojną domową Etiopii docierają niepokojące sygnały o poważnych naruszeniach praw człowieka, a ograniczony dostęp organizacji humanitarnych budzi coraz większe obawy co do sytuacji ludności cywilnej. „Brytyjski tygodnik Church Times doniósł o masakrze chrześcijan, w której miało zginąć co najmniej 750 osób. Do zbrodni miało dojść w Aksum w prowincji Tigray, przed świątynią należącą do etiopskiego kościoła ortodoksyjnego, a sprawcami miały być etiopskie wojska rządowe i amharska milicja” - informowała. Według polskiej posłanki do PE, gdyby te doniesienia się potwierdziły, mielibyśmy do czynienia ze zbrodnią wojenną, czy też ludobójstwem, a takich zdarzeń do tej pory w Etiopii nie odnotowano. „Co więcej, to sprzeczne z wielowiekową etiopską tradycją tolerancji dla różnych grup religijnych i etnicznych” - stwierdziła.

Europosłanka pytała, czy KE sprawdziła te informacje i czy podjęto działania zmierzające do wyjaśnienia okoliczności tej tragedii. „Czy Komisja domagała się dopuszczenia do regionu niezależnych informatorów i dziennikarzy? I jakie działania podjęła Komisja, żeby doprowadzić do deeskalacji konfliktu i rozwiązania go środkami dyplomatycznymi?” - dopytywała Elżbieta Kruk.

Źródło: EKR

Szczególnie u progu Wielkiego Postu nie powinniśmy zapominać o cierpiących w innych częściach świata. Dramat ludzi, którzy żyli tam, gdzie panoszyło się Państwo Islamskie, zobrazował w swoim przejmującym albumie mistrz Adam Bujak:

Tragedia Aleppo. Monumentalny album Adama Bujaka

Tragedia Aleppo. Monumentalny album Adama Bujaka

Adam Bujak, ks. Waldemar Cisło

Niewyobrażalne i bezmyślne zniszczenie oraz setki tysięcy niewinnych ofiar – ich  symbolem stało się w ostatnim czasie syryjskie Aleppo. Jego mieszkańcy wielokrotnie z żalem mówili, że świat o nich zapomniał. Kto jak kto, ale my – Polacy – dobrze powinniśmy pamiętać i rozumieć owo uczucie opuszczenia i zapomnienia przez wszystkich, czego symbolem stała się zburzona doszczętnie przez Niemców podczas II wojny światowej Warszawa.


Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.