Do więzienia za krytykę działań rządu? Premier Kanady chce wprowadzić ustawę ograniczającą wolność słowa

Czy dyktatorskie zapędy kanadyjskiego rządu zostaną zrealizowane? fot. Pixabay Podczas ostatniego posiedzenia Izby Gmin przed wakacyjną przerwą premier Justin Trudeau „przeszmuglował” projekt nowej ustawy przeciwko „mowie nienawiści”, która tak naprawdę jest niewiarygodnie niebezpiecznym atakiem na wolność słowa, podaje katolicki portal Life Site News. Jeśli zaproponowana przez premiera ustawa C-36 wejdzie w życie, będzie to oznaczało, że teoretycznie trybunał państwowy będzie mógł osądzić każdego, kto w mediach społecznościowych będzie przejawiał „mowę nienawiści” przeciwko działaniom kanadyjskiego rządu, co będzie złamaniem nowego prawa. Ustawa C-36 zaprezentowana przez ministra sprawiedliwości Davida Lamettiego została zatytułowana „Ustawa o zmianie kodeksu karnego i kanadyjskiej ustawy o prawach człowieka oraz o wprowadzenie powiązanych poprawek do innej ustawy (propaganda nienawiści, przestępstwa z nienawiści i mowa nienawiści)". Do oficjalnej prezentacji doszło w środę.

„Kanadyjczycy oczekują, że rząd podejmie działania przeciwko mowie nienawiści i przestępstwom z nienawiści. Zaproponowane zmiany poprawią sytuację ofiar mowy nienawiści i pociągną do odpowiedzialności karnej jednostki dopuszczające się tego przestępstwa. Działania, które podejmujemy dzisiaj, pomogą chronić najbardziej wrażliwych, dadzą środki do obrony ofiarom i powstrzymają hejterów przed szerzeniem nienawiści w sieci”, powiedział Lametti na konferencji prasowej. 

Ustawa C-36 zawiera tekst zmieniający kanadyjski kodeks karny i ustawę o prawach człowieka, w taki sposób, aby dość enigmatycznie zdefiniować „nienawiść” jako „emocję, która wiąże się z obrzydzeniem lub oczernianiem i która jest silniejsza niż niechęć lub pogarda (haine)”. Praktycznie pod taką definicję można podciągnąć każdą (nawet najbardziej konstruktywną) krytykę co otwiera pole do niebezpiecznych nadużyć. Tak też uważa konserwatywny pisarz Spencer Fernando, jeden z najbardziej opiniotwórczych ludzi w Kanadzie: „nie ma wątpliwości, że poprzez nową Ustawę C-36, podobnie jak przez poprzednią C-10, liberalny rząd Justina Trudeau przygotował atak na wolność słowa”. Według pisarza Ustawa C-36 jest „niewiarygodnie niebezpieczna i wymierzona w kanadyjskie wartości, należy ją więc bezwzględnie zatrzymać”. 

„Tego rodzaju ustawy pojawiają się w państwach komunistycznych, których rządy zawsze tworzą prawa stwarzające możliwości do aresztowania i ukarania każdego, kto według rządu „na zbyt wiele sobie pozwolił”, mówi Spencer Fernando.

„Dlatego niejasność jest z punktu widzenia rządu Justina Trudeau zaletą, a nie błędem. Im bardziej niejasna jest definicja nienawiści w ustawie C-36, tym bardziej rząd może nadużywać swojej władzy i stosować ją w politycznie stronniczy sposób, aby uciszyć swoich przeciwników, jednocześnie dając sobie i swoim ideologicznym sojusznikom wolną rękę”, podkreśla Fernando.

Jeśli ta ustawa zostanie uchwalona będzie to oznaczało, że działanie poprzedniej kontrowersyjnej ustawy C-10 zostanie znacznie wzmocnione. C-10, czyli „Ustawa o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji”, dała rządowi Kanady wolną rękę w kontrolowaniu treści pojawiających się w internecie. Została przegłosowana przez Izbę Gmin we wtorek, obecnie oczekuje na zaakceptowanie przez Senat.

Źródło: Life Site News/Anthony Murdoch, MM

W sferach władzy szerzy się niebezpieczny wirus, o którym pisze w swojej książce znakomity autor Janusz Szewczak:

Idiotokracja, czyli zmowa głupców

 

Głupcy zawsze istnieli, niektórzy z nich sięgali nawet po władzę, ale nigdy jeszcze w dziejach świata ród ludzki nie miał do czynienia z prawdziwą inwazją głupoty. Zjawisko to stało się bardzo groźne, albowiem objęło niektóre kręgi władzy. Powstały fałszywe elity składające się w całości z durniów i dewiantów różnej maści, którzy trzymają się razem, wspierają i rządzą lub choćby próbują rządzić.

Zobacz fragmenty Zamów książkę