Czy Donald Trump obejmie światowe przywództwo konserwatystów? Całość przemówienia po polsku (cz.3.)
Takie przywództwo jest potrzebne w obliczu zagrożeń, jakie stanęły przed nawet nie tyle konserwatystami na całym świecie, co przed normalnością. Utopijne idee, nawiedzeni specjaliści od inżynierii społecznej, którzy chcą te utopie realizować a dysponują gigantycznymi fortunami, lewacka ścieżka kariery politycznej zamieniona w wielopasmową autostradę – wszystko to zagraża zachodniej, chrześcijańskiej cywilizacji. W sytuacji, gdy do postkomunistycznej rewolty dołączyli potentaci mediów społecznościowych, nie obronimy się działając pojedynczo i nie dysponując potężnymi środkami przekazu. Donald Trump, najpotężniejsza z ofiar lewackiego, bezwzględnego ataku, ma szansę stać się ponownie nie tylko przywódcą wciąż największego mocarstwa, ale i zjednoczonego ruchu konserwatywnego na świecie. Czy zapowiada coś takiego przemówienie Donalda Trumpa z 28 lutego br.? Być może tak. W każdym razie warto zapoznać się z nim nie tylko na podstawie omówień, krańcowo różnych w zależności od tego gdzie są prezentowane, ale czytając je samemu i w całości. Tylko tu można je przeczytać w całości po polsku (ls):
Ok. 500 milionów dolarów rocznie, tyle właśnie płaciliśmy [Światowej Organizacji Zdrowia]. Kiedy wycofałem się z WHO, znacie tę historię, oni [zapewne demokraci] uważali, że to bardzo źle. Oni naprawdę są marionetkami Chin. Zadzwonili i powiedzieli, że chcą, żebyśmy zostali. Zapytałem, ile zapłacimy w przybliżeniu, 500 mln dolarów? A ile płacą Chiny, kraj o dużo wyższej liczbie ludności niż Stany Zjednoczone? – 39 mln dolarów. Pytam się, dlaczego my płacimy 500 mln, a oni tylko 39? Powiem wam, dlaczego. Dlatego, że ludzie, którzy zawarli tę umowę, są głupi.
Nawet nie miałem pojęcia, jak było to popularne. Nawet nie wiedziałem, czy dam radę [przeprowadzić to] politycznie, bo ludzie byli bardzo szczęśliwi, kiedy udało mi się z tego wydostać, jednak powiedziałem, że moglibyśmy byli wejść w to za 39 mln dolarów, tak jak Chiny, a nie za 500 mln, które głupio płaciliśmy. A oni mówili, że możemy zawrzeć umowę, że chcą, żebym ją zawarł. OK, zdecydowałem jednak, że nie będziemy jej zawierać, ale mogliśmy byli ją zawrzeć z płatnością 39 mln dolarów, tak jak Chiny. A oni teraz zdecydowali się na powrót do WHO z obowiązkiem płacenia 500 mln dolarów, co z nimi, do cholery, jest nie tak? Nie, to tylko emblematyczny sposób ich postępowania.
To olbrzymia ilość pieniędzy, może nie w porównaniu z bilionami, ale to kolosalna kwota. Dlaczego Chiny płacą jedynie 39 mln, a my 500 mln? Pytam się, dlaczego tak jest. Przecież moglibyśmy byli zawrzeć umowę [z WHO] na takich samych warunkach jak Chiny, płacąc jedynie 39 mln dolarów. A oni tak po prostu wracają do tej umowy [na starych warunkach] z WHO. Wracają i zgadzają się na płacenie 500 mln dolarów. To takie przykre, podobnie jak kwestia Iranu. [Ponadto] Joe Biden ponownie wepchnął Stany Zjednoczone w bardzo niekorzystną i bardzo kosztowną paryską umowę klimatyczną bez najmniejszej nawet próby wynegocjowania lepszych warunków.
Oni bardzo chcieli nas z powrotem. Chcieli nas. Otrzymywałem z całego świata telefony w tej sprawie. „Musicie powrócić do paryskiej umowy klimatycznej”. Odpowiedziałem: „powiedzcie, w jakim celu [mamy to zrobić], podajcie chociaż jeden dobry powód”. [Bo ja takowych nie widzę]. Po pierwsze – Chin ta umowa już od 10 lat nie obowiązuje, Rosja działa według starych standardów, które nie są jasne, a gdybyśmy my w to znów weszli od samego początku, kosztowałoby nas to tysiące, miliony miejsc pracy. To prawdziwa katastrofa, że oni w to weszli. Mogłem zawrzeć na nowo tę niewiarygodną umowę, ale nie chciałem tego zrobić. [Oznaczałoby to] przekazanie milionów miejsc pracy i bilionów dolarów innym krajom, prawie wszystkim tym, które zawarły tę umowę. A więc oni są traktowani na sposób uprzywilejowany, a my nie. A my tak po prostu wróciliśmy [do niekorzystnej dla nas umowy]. Oni tak bardzo nas chcieli z powrotem. Mogliśmy negocjować, [bo] szczerze mówiąc mamy najczystsze powietrze, najczystszą wodę i wszystko inne, co kiedykolwiek mieliśmy. Więc nie rozumiem, dlaczego mielibyśmy wracać [do niekorzystnej dla nas umowy].
My jesteśmy czyści, ale Chiny nie są, tym bardziej Rosja, Indie też nie. A więc oni produkują zanieczyszczenia, a wiecie przecież, że świat jest tylko małą cząstką wszechświata. A więc oni produkują zanieczyszczenia, a my próbujemy chronić wszystko, co się da, i wytwarzać trzy razy więcej produktów niż to konieczne. Oni [demokraci] mogli dokonać wielkich rzeczy zamiast powiedzieć, że tak po prostu wracamy [na niekorzystnych warunkach]. To było niesamowite [w negatywnym sensie] że podczas jednego pierwszych oficjalnych wystąpień [Biden] mówił o energii. Nigdy nie powiedział, że zamierza to zrobić. Anulował Keystone XL Pipeline, niszcząc nie 8 tys., nie 9 tys. i nawet nie 11 tys. miejsc pracy, o których słyszeliście.
[Zlikwidował] aż 42 tys. świetnie płatnych miejsc pracy pierwszego dnia urzędowania! Nigdy o tym nie mówił podczas debaty, ponieważ nie uszłoby mu to na sucho. No cóż, może by i mu uszło, bo [on i jego sztab] oszukiwali na potęgę. Jednak to nie był temat rozmów. Pamiętacie kwestię hydroszczelinowania, możemy to robić. Przecież uwielbiamy hydroszczelinowanie. Nie ma podstaw [gospodarki amerykańskiej] bez hydroszczelinowania. Dopóki on się za to nie wziął, mówił „oczywiście, każdy może dokonywać hydroszczelinowania”. A teraz nie wolno. Poczekajcie, co się stanie z waszą benzyną. Poczekajcie, co się będzie działo, ale przecież nie możemy na to pozwolić, żeby to trwało. Jednym z moich największych osiągnięć jako prezydenta było uniezależnienie Ameryki od energii z zewnątrz. Stany Zjednoczone stały się superpotęgą energetyczną numer 1 na świecie.
Staliśmy się numerem 1. Byliśmy potężniejsi [pod względem energii] od Arabii Saudyjskiej, znaczenie przewyższyliśmy Rosję. Zostawiliśmy ich daleko w tyle. Jeśli jednak demokraci dalej będą postępowali po swojemu, to zamienią energetyczną dominację w energetyczną katastrofę. I to właśnie się dzieje. Musicie zobaczyć, co się dzieje. Wszystko się zamyka. To katastrofa. Awarie, które zaobserwowaliśmy w Kalifornii zeszłego lata i katastrofy wiatraków w Teksasie. Wspaniały stan Teksas. Uwielbiamy Teksas, zatem to takie przykre, co obserwujemy, że tam się wydarzyło na samym początku [funkcjonowania wiatraków]. Jak fatalna jest energia wiatrowa. A ja przez cały czas mówiłem podczas spotkania w ramach CPAC, prawda? Pojechaliśmy na zjazd CPAC. Pamiętacie, co ostatnio powiedziałem „jedziemy oglądać prezydenta”, no cóż, Alice wiatr nie wieje. Nie wierzę, że będziemy mieli prąd. Pamiętam, że żartowaliśmy, ale ja wtedy nie żartowałem.
To wyjątkowo droga forma energii. Fatalna dla środowiska naturalnego. Zabija ptaki. Niszczy krajobrazy. I pamiętajcie, że to są ogromne kolumny z wentylatorami. Kiedy się zużyją, przez cały czas je widzimy na terenie całego kraju, nikt ich nie usuwa. Psują się. Rdzewieją, a to nie jest dobre dla naturalnego środowiska naszego kraju. A kosztują o wiele, wiele więcej niż naturalny gaz ziemny, który jest czysty i może napędzać nasze fabryki. Wiatr tego nie potrafi. Podobnie jak energia słoneczna, którą z całego serca popieram, ale ona nie jest w stanie zrobić tego, co my musimy zrobić, aby Ameryka znów była wielka, przykro mi, przy użyciu jedynie energii słonecznej jest to po prostu niemożliwe. W ramach radykalnych rządów demokratów ceny benzyny już wzrosły o 30 % od czasów wyborów. Jak tak dalej pójdzie, dojdziemy do cen 5, 6, 7 dolarów, a nawet wyższych.
A więc cieszcie się, kiedy pojedziecie na stację benzynową i powiedzą wam, że wyjdzie to ok. 200 dolarów, aby napełnić bak waszej furgonetki. Pamiętajcie, chodzi jedynie o małe furgonetki. Odeszli od większych modeli, których wszyscy chcieli. I wiecie co? Prawdopodobnie to dobra inwestycja. To wstyd, to, co się dzieje, dopóki ci faceci mają coś do powiedzenia. Ceny za energię idą niebotycznie w górę. W tym oczywiście zawierają się wasze rachunki za prąd. Dotyczy to wszystkich rachunków, które mają cokolwiek wspólnego z energią, nasze największe koszty. Teraz będziemy musieli polegać na ropie naftowej z Rosji i z Bliskiego Wschodu. A oni ciągle gadają o Rosji. Najlepsze jest to, co oni zrobili dla Rosji. Miałem ropę naftową tam, gdzie praktycznie płacili za jej wzięcie. Ok. Pamiętaj, dawali ci 37 baryłek, ale musiałeś je zabrać.
Mieliście darmową ropę praktycznie od jakiegoś czasu i byłem z tego dumny, ale musieliśmy także ratować energię dla przemysłu i to się udało. Miałem do czynienia z Rosją i Arabią Saudyjską – oni ograniczyli produkcję, a my ją przywróciliśmy. Ale teraz dzieje się dokładnie odwrotnie, bo oni teraz odbierają obywatelom USA tę niesamowitą niezależność energetyczną. Zobaczycie, że koszty wzrosną tak, jak nigdy przedtem. Polityka Bidena jest prawdziwą gratką dla innych krajów produkujących ropę i olbrzymią stratą dla Stanów Zjednoczonych i amerykańskich obywateli.
Joe Biden i demokraci forsują politykę, która zniszczy kobiecy sport. W damskim sporcie bije się ostatnio wiele nowych rekordów. Nienawidzę o tym mówić, ale najlepsze zawodniczki, które odnosiły błyskotliwe sukcesy, teraz są pokonywane. Ćwiczyły latami podnoszenie ciężarów, ciężko pracowały przez wiele lat i nagle ktoś [facet uważający się za babę] przychodzi i rozbija je w puch. Bum! Młode dziewczyny i kobiety zmuszane są do konkurowania z biologicznymi mężczyznami. To nie jest dobre dla kobiet. To nie jest dobre dla sportów kobiecych [, to fatalne dla zawodniczek], które ciężko pracowały latami na swoje osiągnięcia. Stabilne, trwające latami rekordy teraz są niszczone. To katastrofa. Jeśli to się nie zmieni, to będzie to śmierć dla kobiecego sportu.
Jeśli jestem trenerem, to chcę być świetnym trenerem. Jaki trener chciałby wyznaczyć młodą kobietę do rywalizacji, jeśli jej rekord może być tak łatwo pobity przez kogoś, kto urodził się mężczyzną? Nie ma zbyt wielu takich trenerów, prawda? Jeśli nawet są, to długo się nie utrzymają, bo będą mieli wielki problem, kiedy rekord będzie „na miarę 16-letniej zawodniczki, ale może być lepszy”. Myślę, że to szaleństwo. To szaleństwo, co się teraz dzieje. Musimy chronić integralność kobiecego sportu. Nawet nie wiem, czy to [co się dzieje] można nazwać kontrowersyjnym. Ktoś może powiedzieć, że to bardzo kontrowersyjne. Powiedziałem – OK, to jeszcze niewiele widziałeś.
Jak widać, już wczesne tygodnie administracji Bidena były katastrofą zarówno dla amerykańskich pracowników, jak i dla amerykańskich rodzin. Ale teraz jest nasz ruch. Tak jak powiedziałem, będzie to ruch, jakiego nigdy wcześniej nie było. Myślę, że możemy nawet powiedzieć, że to będzie ruch, jakiego nigdy przedtem na świecie nie widziano. Dorastałem i widziałem ludzi, którzy zajmowali drugie miejsce w New Hampshire albo pierwsze w Iowa i na tym koniec. Jednak stawali się sławni na resztę swojego życia. Dwa razy wygraliśmy wybory. Pomyślcie, dwa razy. Zadaniem naszego ruchu jest pewne i skuteczne przeciwstawienie się temu destrukcyjnemu programowi. Przyszłość Partii Republikańskiej to działalność jako ugrupowania politycznego, które broni społecznych, ekonomicznych i kulturowych interesów i wartości pracujących amerykańskich rodzin każdej rasy, koloru skóry i wyznania. Dlatego republikanie to całkiem inna partia, która cały czas się rozwija i staje się partią miłości. Widzicie to na co dzień na ulicach. Niesamowite. Właśnie teraz trwa takie niesamowite spotkanie. Niesamowici ludzie, niesamowita atmosfera, jeszcze więcej niesamowitej więzi niż przed wyborami, bo ludzie zobaczyli, jakie może być złe to, co oni [demokraci] proponują. I jeszcze raz chciałbym podziękować Rushowi i Catherine, ponieważ to, co on zrobił, aby przekazać wieści, jest niesamowite. Niektórzy ludzie są niezastąpieni. Jak powiedziałby Sean Hannity, Rush jest niezastąpiony, ale jego dusza żyje. I to jest to, czego potrzebujemy i to, co kochamy. Republikanie uważają, że potrzeby obywatela muszą być najważniejsze. W rzeczywistości to Ameryka musi być najważniejsza. Nie stawiajmy potrzeb na pierwszym miejscu.
Ameryka musi być na pierwszym miejscu. Oni [tak nie myślą], nie stawiają jej na pierwszym miejscu. Przez ostatnie cztery lata moja administracja działała na rzecz Amerykanów ze wszystkich środowisk, jak [nikt] nigdy wcześniej. Stworzyliśmy najsilniejszą ekonomię w historii świata, podnieśliśmy płace i osiągnęliśmy najniższe bezrobocie, jakie kiedykolwiek było odnotowane wśród Afroamerykanów, Latynosów i obywateli USA pochodzenia azjatyckiego. To było znakomite dla wszystkich ze wszystkich środowisk, że nawet po ataku chińskiego wirusa jesteśmy liderem na świecie. Nikt nawet w przybliżeniu nie osiągnął takiej pozycji. Powróciliśmy na prowadzenie. Nasz powrót na pozycję ekonomicznego lidera był niesamowity. To dlatego, że zbudowane przez nas podstawy gospodarcze i finansowe były tak silne, że w przeciwieństwie do innych krajów, które przeżywają trudności, nie załamaliśmy się. Wróciliśmy z mocnym akcentem i wasze 401 (k) [rachunek, na który są wpłacane składki emerytalne] ponownie osiągnęło rekordową wysokość, nawet wyższą niż wcześniej.
Wiele osób pytało: „co to jest trumpizm?”. Ten nowy termin jest ostatnio coraz częściej używany. Ciągle go słyszę. Nie wymyśliłem tego. Oznacza on jednak świetne oferty, świetne transakcje handlowe. Świetne, nie takie, w których pozbywamy się wszystkiego, naszych miejsc pracy, naszych pieniędzy, tak jak USMCA, które zastąpiło okropną NAFTĘ. NAFTA była jedną z najgorszych umów, jakie kiedykolwiek zawiązano, i my ją zakończyliśmy. Wielu ludzi zapomniało, że my ją zakończyliśmy.
Teraz mamy umowę USMCA-Meksyk-Kanada. To niesamowite, co zrobiono [dzięki tej umowie] dla naszych rolników, którzy tak fantastycznie pracują. Czy zauważyliście, że ceny zbóż i ilość sprzedanego ziarna są najwyższe w historii? Sprzedaż pszenicy utrzymuje się na najwyższym poziomie. Mamy tak wielu wspaniałych rolników i oni mnie kochają. W Iowa było bardzo blisko. Wygraliśmy w rolniczym stanie Iowa, ponieważ nasi rolnicy wiedzą i doceniają to, a my wykonaliśmy dużo pracy, jeśli chodzi o taryfy [cen zbóż] aby to osiągnąć. Teraz rolnicy radzą sobie świetnie i biją rekordy [w produkcji i sprzedaży zbóż].
„Trumpizm” oznacza niskie podatki i zlikwidowanie niszczących pracę przepisów. Oznacza także silne granice, a ludzie, którzy przyjeżdżają do naszego kraju, [są przyjmowani] w oparciu o system zasług. Przyjeżdżają i mogą nam pomóc w odróżnieniu od tych, którzy przyjeżdżają, a ich pojawienie się w żadnym wypadku nie jest korzystne dla Stanów Zjednoczonych, tak jak to ma miejsce w przypadku przestępców, których jest mnóstwo. Niewpuszczanie kryminalistów na teren USA oznacza brak zamieszek na ulicach. Oznacza także egzekwowanie prawa. Oznacza to silną ochronę Drugiej Poprawki naszej Konstytucji i prawo [Amerykanów] do noszenia broni. Oznacza to poparcie dla zapomnianych kobiet i mężczyzn, którzy przez tyle lat byli wykorzystywani. Świetnie sobie radziliśmy [z ochroną tych osób], dopóki nie przybył ten straszny wirus z Chin i w nas nie uderzył, ale teraz na nowo zaczynamy sobie dobrze radzić.
Pomyśleć, że tak naprawdę dwukrotnie zbudowaliśmy gospodarkę. Zbudowaliśmy ją, a potem [tzn. wtedy, kiedy pojawił się koronawirus – przyp. red.] podobnie jak w każdym innym kraju musieliśmy zmierzyć się z jej upadkiem [czy też raczej – kryzysem] i odbudowaliśmy ją z powrotem. Teraz pod wieloma względami jest lepiej niż wcześniej, w szczególności na Giełdzie. To z powodu tych założeń żaden inny kraj na świecie nie może konkurować z naszym powrotem. Oznacza to silną armię i opiekę nad naszymi weteranami, przede wszystkim silną armię, którą całkowicie przebudowaliśmy. Przebudowaliśmy ją. Nasza armia nigdy nie była aż tak silna jak dziś. Byłem zmęczony. To było wyczerpujące. To było zdezaktualizowane [zapewne chodzi o to, że unowocześnienie armii było trudnym i męczącym procesem – przyp. red.]. Teraz mamy najlepszy, najnowocześniejszy sprzęt, jaki kiedykolwiek wyprodukowano w USA. Czy to nie wspaniałe? Zadbaliśmy też o naszych weteranów. Przeprowadziliśmy ankietę tuż przed złożeniem urzędu. Weterani w 91 proc. wypowiedzieli się z pełną aprobatą o tym, w jaki sposób ich potraktowaliśmy. To najwyższy w historii wynik w ankiecie.
Co więcej, utworzyliśmy nawet Siły Kosmiczne (Space Force), pierwszy taki innowacyjny oddział Armii Stanów Zjednoczonych od prawie 75 lat. Misją Partii Demokratycznej jest promocja socjalizmu. Oni chcą promować socjalizm, co niestety ostatecznie prowadzi do komunizmu i to właśnie się stanie. Jeśli przyjrzymy się Wenezueli i innym krajom, nietrudno będzie zrozumieć, dlaczego nasi najwięksi zwolennicy pochodzą z południowej Afryki i z Ameryki Łacińskiej, ponieważ oni wiedzą, co się dzieje z tą całą kulturą wykluczenia (dosł. „odwołania”), kiedy nie można mówić, pozwala się na ich izolację i nie pozwala im się wypowiadać. Misją naszego ruchu i Partii Republikańskiej jest wykreowanie przyszłych dobrych miejsc pracy, silnych rodzin, bezpiecznego życia społecznego, dynamicznej kultury i wielkiego narodu amerykańskiego. I właśnie to tworzymy.
Ich partia opiera się na bezgranicznej pogardzie dla Ameryki, jej przeszłości i obywateli. Widzicie, co się dzieje. To potworne, jak oni traktują kulturę i dziedzictwo naszego kraju. [Program] naszej partii jest oparty na miłości do Ameryki i na wierze, że Amerykanie to wyjątkowy naród pobłogosławiony przez Boga. Jesteśmy dumni z naszego kraju. Uczymy prawdy o naszej historii. Zachowujemy nasze dziedzictwo i nasze narodowe tradycje. Honorujemy pamięć George’a Washingtona, Abrahama Lincolna, Thomasa Jeffersona i wszystkich naszych narodowych bohaterów i oczywiście mamy wielki respekt do naszej flagi narodowej.
Zacząłem to przesłuchanie… Naprawdę dowiadujemy się o tym, słysząc o tym podczas niektórych rajdów, szczególnie podczas tych ostatnich, kiedy biliśmy rekordy. Mamy za sobą 56 rajdów przy bardzo dużej frekwencji publiczności i nikt inny nigdy nie osiągnął czegoś podobnego. Słyszałem: „kochamy Cię”. Zapytałem kogoś [czy to się przytrafiło Ronaldowi Reaganowi] bo naprawdę go polubiliśmy. Był wspaniałym prezydentem. Oczywiście mieliśmy innych [prezydentów], ale czy ktoś kiedykolwiek to powiedział do Ronalda Reagana? Czy któregokolwiek z naszych wielkich i najlepszych zgodnie z profesjonalną wiedzą polityczną i sondażami tak uhonorowano? Nigdy nikt nie słyszał wypowiedzi w tym tonie – Matt, to wielki honor. Uwierz mi, to wielki zaszczyt. Kiedy myślę o tym, co słyszę, to „kochamy Cię, kochamy Cię”, niezręcznie mi o tym mówić, czy ja jestem politykiem? Nie wiem, być może jestem politykiem. Nie wiem. Może jestem politykiem. Nie chcę tego przyznać.
Wierzymy, że patriotyczna edukacja amerykańskiej młodzieży jest silnym głosem sprzeciwu wobec jej indoktrynacji. To potworne [indoktrynacja]. Jesteśmy zobowiązani do obrony niewinnego życia i do podtrzymywania judeochrześcijańskich wartości naszych założycieli. Popieramy swobodne myślenie. Przeciwstawiamy się tzw. politycznej poprawności i odmawiamy brania udziału w lewicowym szaleństwie i oczywiście w „kulturze wykluczenia”.
Wiemy, że reguły prawa są ostateczną gwarancją utrzymania bezpieczeństwa. Popieramy pogląd, że Konstytucja oznacza dokładnie to, co w niej zostało napisane. A oni chcą to zmienić. Szczerze mówiąc, oni chcą się tego pozbyć. My wierzymy w prawo i w porządek [w sensie „ład”]. Wierzymy, że mężczyźni i kobiety, którzy egzekwują prawo, są bohaterami, którzy w pełni zasługują na nasze poparcie. Nie odcinamy policji od finansowania. Wierzymy w to, że jesteśmy w stanie przeciwstawić się Chinom i zależności od nich [w sensie gospodarczym], a także w to, że możemy przywrócić znaczenie naszym fabrykom, wznowić łańcuchy dostaw i zapewnić [wam], że to Stany Zjednoczone, a nie Chiny będą w przyszłości dominować na świecie. Tak właśnie się stanie. W każdym razie za mojej kadencji przejęliśmy od Chin setki miliardów dolarów. Oni nigdy nie dali nam nawet 25 centów; to działało tylko w jedną stronę [dosł. „to była ulica jednokierunkowa”]. Podczas negocjacji strona chińska powiedziała: „jedyną rzeczą, której nie chcemy, są te taryfy celne, nie chcemy ich więcej”. Te cła, które przyjęliśmy, tak dużo pieniędzy, i co się stało? One stały się konkurencyjne. Ludzie nie pojechaliby do Chin. Stworzyliby bardzo wiele u nas zamiast wyjeżdżać. W dodatku przejmowaliśmy miliardy, miliardy dolarów z Chin. Z całą uczciwością wobec chińskiej strony, zawarliśmy z nimi umowę. To było zanim pojawił się COVID. Kiedy pojawił się ten wirus, nie przejmowałem się już tak bardzo umową handlową, ponieważ to, co się z nią stało, było po prostu haniebne.
Jest jednak jeden z powodów, dla którego nasi rolnicy tak dobrze sobie radzą. Mówiłem Chinom: „spróbujcie zdobyć jak najwięcej pszenicy. Zdobądźcie jak najwięcej różnych produktów, o których mówiliśmy wcześniej, i lepiej to zróbcie, bo ten kraj nie był przez was odpowiednio traktowany przez wiele, wiele lat”. Traciliśmy 504 miliardy dolarów z powodu deficytu handlowego z Chinami, 504 miliardy, nie miliony! 504 miliardy dolarów to bardzo dużo, prawda? Wiecie o tym poprzez WHO. Teraz weźmy 504 miliony i zróbmy z tego 504 miliardy, tyle mieliśmy deficytu przez Chiny. To było absolutne szaleństwo, że to trwało. To cud, że jeszcze mamy Stany Zjednoczone.
Osoby, które do tego dopuściły [do tego deficytu przez niekorzystną umowę handlową z Chinami], powinny się wstydzić. Tak, powinny się wstydzić. Firmy, które opuściły Amerykę, aby kreować miejsca pracy w Chinach i innych krajach, które chcą nas oskubać, powinny zapłacić grzywnę i zostać ukarane, a już w żadnym wypadku nie powinny być nagradzane. A to właśnie robi administracja Bidena. Oczywiście, jak doskonale wiecie, oni mają bardzo bliskie osobiste relacje z Chinami, więc nie spodziewam się, żeby cokolwiek zmieniło się w tej kwestii. To wstyd, tym bardziej że stwarza to poważne zagrożenie. Przerażające ekonomiczne zagrożenie. Dzięki Bogu odbudowaliśmy naszą armię, ale to nadal pozostaje strasznym ekonomicznym zagrożeniem. Nigdy o tym nie zapominajcie. To są przekonania, które dziś definiują nasz ruch i muszą definiować program Partii Republikańskiej na następne lata. Proste, naprawdę bardzo proste, prawda?
Kolejną pilną sprawą stojącą przed naszą administracją jest zapewnienie uczciwych i bezpiecznych wyborów. To taka hańba [że odbyły się nieuczciwe wybory]. Musimy przejść wszechstronne reformy wyborcze i musimy zrobić to teraz. Demokraci posłużyli się chińskim wirusem jako pretekstem, aby zmienić wszystkie zasady wyborcze bez zgody swoich podstawowych organów ustawodawczych, co miało olbrzymi wpływ na wybory, które stały się nielegalne. Ponownie trzeba udać się do legislatury, aby uzyskać te zatwierdzenia. Już samo to [tzn. to, co zrobili demokraci] zmienia wynik wyborów w niewiarygodnym stopniu. Nawet biorąc pod uwagę COVID i wszystkie inne okoliczności, liczby są oszałamiające. Nie możemy dopuścić, aby kiedykolwiek ponownie doszło do takich nadużyć wyborczych, jakie miały miejsce w 2020 r., nie pozwólmy, aby kiedykolwiek się to powtórzyło. Widzicie, co się dzieje. Tak bardzo się cofnęliśmy w odniesieniu do innych krajów świata. Potrzebujemy natychmiastowej integralności i reformy wyborów. Republikanie powinni być partią uczciwych wyborów, która zapewni wszystkim wiarę w przyszłość naszego kraju. Kto będzie wzbudzał zaufanie bez uczciwych wyborów? No kto? Ta sprawa powinna zostać dogłębnie przestudiowana i zbadana. W rzeczywistości jednak w żadnym wypadku nie wolno dopuszczać do sytuacji, w której karty do głosowania bezkrytycznie spływają z całego kraju, dziesiątki milionów kart do głosowania. Skąd one się biorą? Przybywają ze wszystkich miejsc, w których głosowali nielegalnie przebywający na terenie USA cudzoziemcy nie mający prawa głosu, gdzie głosowały osoby od dawna nieżyjące, wydarzyło się też wiele innych strasznych rzeczy; zbyt wiele, żeby opisywać je wszystkie po kolei, ale ludzie o nich wiedzą.
Mam na myśli to, że cały czas analizujemy omawianą sytuację i poziom nieuczciwości przekracza wszelkie granice. Mamy wyjątkowo chory i skorumpowany proces wyborczy i to trzeba natychmiast naprawić. Te wybory zostały sfałszowane, a Sąd Najwyższy i inne sądy nie chciały nic z tym zrobić.
Jeśli uwzględnisz tylko jeden element, który nie przeszedł przez legislaturę, to cała procedura jest nielegalna. Nie wolno jej przeprowadzić. Konstytucja nie uwzględnia takich przypadków. Sąd Najwyższy nie miał odwagi [tego głośno powiedzieć]. Nie mieli odwagi do działania, a zamiast tego podczas procesu wykorzystali brak pozycji. Mówiono mi, że prezydent Stanów Zjednoczonych nie ma pozycji [oczywiście Trump ma na myśli Bidena]. Tak właśnie wyglądają ostatnie wybory. Moje wybory. Wasze wybory. Nie mamy mocnej pozycji. Gdyby o tym pomyśleć, to jak wiadomo, prawie 20 stanów weszło w skład Sądu Najwyższego, więc nie mieliśmy problemów z mocną pozycją. A oni to odrzucili. Odrzucili to. Powinni się wstydzić i za siebie, i za to, co zrobili Stanom Zjednoczonym. Nie mają ani jaj, ani odwagi, żeby podejmować właściwe decyzje. Nie chcieli nawet o tym rozmawiać. Mieliśmy przykład wspaniałego Teksasu; 18 stanów weszło „nie mamy mocnej pozycji, och, proszę, nie rozmawiajmy o tym”. Nie mieli jaj, żeby zrobić to, co powinni, a to tylko wierzchołek góry lodowej ich oszustw. Jednak przede wszystkim lokalne sądy i politycy musieli [z powodu ich działań] zmienić reguły, w niektórych przypadkach na dzień lub dwa przed wyborami. Do tego nigdy nie powinno było dojść, nie wolno też dopuścić, aby przytrafiło się to następnemu kandydatowi na prezydenta. Coś takiego nigdy nie może się już wydarzyć.
Dzisiaj chciałbym przedstawić pewne kroki, które muszą zostać podjęte, aby system wyborczy w tym kraju był uczciwy, przejrzysty i taki, jak trzeba. Potrzebujemy jednego dnia wyborów, a nie 45 czy 30, jak to było. Republikanie nie rozumieją tego, tak jak wielu innych rzeczy, które zamierzam powiedzieć, i myślę, że powinniście się wstydzić tak samo jak Sąd Najwyższy. I tego jednego dnia [wyborów] jedynymi ludźmi, którym powinno się zezwolić na głosowanie korespondencyjne, powinni być ci, co do których nie ma wątpliwości, że są poważnie chorzy, przebywają za granicą, dopuszczalne jest to także w przypadku żołnierzy na placówkach, jeśli nie ma tradycyjnej możliwości głosowania. Powtarzam: jeden dzień [wyborów]. Mieli miliony kart do głosowania krążących po kraju przez długi czas. Kurczę, zastanawiam się, co się dzieje z tymi kartami do głosowania. No co się z nimi dzieje? Tak na zdrowy rozsądek to hańba. To absolutna hańba. Powinien być słuszny powód, żeby ktoś mógł głosować zdalnie, musi być jakiś rozsądny powód. Musimy wyeliminować to szaleństwo masowego i bardzo skorumpowanego głosowania korespondencyjnego.
Musimy mieć dokument identyfikacyjny wyborcy, to konieczne. Aby dostać się na Narodową Konwencję Demokratów, dokument identyfikacyjny był niezbędny. Nie wolno było wejść, jeśli się go nie miało. Tak wiele osób powiedziało: nie możesz tam wejść, musisz mieć ID [dokument tożsamości ze zdjęciem]. Nikt nie miał ID. Potrzebujemy ID wyborcy. Oni to wiedzą. To oszustwo. Oszukują wszystkich. Wiedzą o tym. Wiedzą, że mur był dobry. Wiedzieli, że mur będzie dobrze działał, ale nie chcieli go, bo wiedzieli, że my go chcemy. Popełniłem wielki błąd, jeśli chodzi o mur. Powinienem był powiedzieć „nie będziemy mieli muru”, wtedy oni mogliby powiedzieć „zbudujmy mur”. Popełniłem wielki błąd. Przepraszam. Z tego powodu nie będziemy mieli muru. „Potrzebujemy muru natychmiast” powiedział Chuck Schumer [lider demokratycznej mniejszości w Senacie].
Potrzebujemy uniwersalnego dopasowania podpisów. Oni chcą przeforsować ustawę, w której nie będzie dopasowywania podpisów, w której podpisy nie będą nic znaczyć. Teraz oni wiedzą, że tak jak z murem i tak jak z dokumentami identyfikacyjnymi wyborców musisz teraz akceptować wszystko, co przeforsują demokraci. Jednak w kwestii głosowania, najważniejszej kwestii dla Stanów Zjednoczonych, nie możesz się z nimi zgodzić, chociaż oni na pewno nie zechcą ci na to pozwolić. Jest bezwzględnie konieczne, aby w 100 proc. weryfikować obywatelstwo każdej głosującej osoby i musi funkcjonować cały system ochrony każdej karty do głosowania. Widzicie, co się stało w Detroit i w Filadelfii, i w wielu innych miejscach, w szczególności w tzw. swing states [dosł. „stany wahadłowe” – chodzi o te stany, w których liczba zwolenników republikanów i demokratów jest mniej więcej taka sama – przyp. red.]. Widzicie, co się stało? I to dzieje się przez cały czas.
Zauważyliście, ilu było ludzi? Przyjrzyjcie się głosom. Kiedy pojawia się więcej głosów niż jest osób uprawnionych do głosowania, to mamy problem, prawda? Czy to problem? Mamy taki „mały problem” z dostosowaniem się w Detroit. Wydaje się, że mamy więcej głosów niż ludzi uprawnionych do głosowania, o wiele więcej głosów, na tyle dużo, żeby zmienić wynik wyborów. Nie, to nie te zmieniły wynik wyborów. W Pensylwanii było setki tysięcy i jeszcze więcej głosów niż ludzi, którzy głosowali. Co to wszystko ma znaczyć? Ewidentne oszustwo. Tak, dokładnie to mam na myśli.
W historii naszego kraju miało to miejsce od lat w Pensylwanii, w Detroit i w wielu innych miejscach, jednak nigdy na tak przerażającą skalę jak teraz, ponieważ oni wykorzystali epidemię COVID, aby przeprowadzić to oszustwo. Wszyscy wiedzą o tym, co się wydarzyło. Setki tysięcy milionów kart do głosowania, których oni [demokraci] użyli, aby osiągnąć to, co chcą, więc republikanie muszą coś z tym zrobić. I lepiej, żeby to zrobili. Pod wieloma względami nasz proces wyborczy jest gorszy niż w krajach Trzeciego Świata. Wiecie o tym. Widzieliście, co się dzieje.
Nawet jeśli nie bierzesz pod uwagę niczego innego, nie ma wątpliwości, że zasady wyborcze zostały nielegalne zmienione w ostatniej chwili prawie we wszystkich stanach wahadłowych, a procedury zostały na nowo opisane [oczywiście nielegalnie] przez lokalnych polityków i lokalnych sędziów, którym nie wolno było tego zrobić. Chcieli więcej czasu. Chcieli tego. Wszystko, co zrobili ci lokalni politycy i sędziowie, było w sprzeczności ze stanowymi organami ustawodawczymi i z tym, co gwarantuje Konstytucja Stanów Zjednoczonych. To są olbrzymie liczby, takie, które w każdym stanie przekształcają ilość głosów. To zmienia wynik wyborów, więc nie może to być sprawą zamkniętą. Niezależnie od tego, jakie masz poglądy polityczne powinno cię to interesować, ponieważ dotyczy to Konstytucji. Sąd Najwyższy znowu nie miał odwagi, aby coś z tym zrobić, podobnie jak inni sędziowie.
Demokraci przyznali nawet w tygodniku „Time”, który jest, powiedziałbym, po stronie liberalnej, że nie mogli… Nie mogli tego ukryć. Musieli się tym chwalić, ponieważ to, co zrobili, to chwalenie się tym. Nie mogli tego zrobić. Musicie przeczytać tę historię. To katastrofa. To katastrofa dla naszego kraju, że możemy pozwolić na to, żeby wydarzyło się coś tak niemoralnego. Przeczytajcie ten artykuł, naprawdę was do tego zachęcam. Przeczytajcie ten artykuł.
Jednak wszystkie środki na świecie mające zapewnić integralność wyborów nic nie znaczą, jeśli brak nam wolności wypowiedzi. To właśnie tutaj teraz jesteśmy. Jeżeli republikanów będzie można cenzurować za mówienie prawdy i publiczne piętnowanie korupcji, nie będziemy mieli demokracji i będziemy mieć tylko lewicową tyranię. Możemy to zrobić [tj. przeciwdziałać takiemu stanowi rzeczy]. Możemy to zrobić. Jesteśmy od nich mądrzejsi. Jesteśmy od nich twardsi. Z jakiegoś powodu po prostu [tego] nie robimy. Nie robimy tego. Pozwalamy im atakować nasze interesy, a my nie atakujemy ich interesów. Wierzę, że jest was więcej niż ich, ale jesteście porządniejsi od nich. Nie jesteście tak bezwzględni jak oni.
W przeszłości debatowaliśmy. Godziłem się na to. Debatowałem. Widzieliście mnie przez wiele lat aż do teraz. Oni coś rzucali. Ja debatuję. Oni debatują. Kto wie, kto wygra. Ludzie idą. Głosują. Oni widzą, co się dzieje, ale mieli wyobrażenie. Nie zgodzili się. Ludzie to słyszeli. Miały miejsce debata i rozmowa, a potem ktoś podejmował decyzję. Wygrywaliście. Przegrywaliście. Ludzie decydowali się. Ale teraz nie ma żadnej debaty, ponieważ nie pozwalają naszej stronie nawet mówić czy zostać usłyszanym.
Nie ma żadnej debaty, ponieważ nie pozwalają naszej stronie nawet mówić albo być usłyszanym. Oni nie chcą debaty, ponieważ my łatwo wygrywamy w debacie, bardzo łatwo. To się nazywa zdrowy rozsądek. To się nazywa [też] inaczej, ale [przede wszystkim] to się nazywa zdrowy rozsądek. Tak więc oni nie chcą debaty. Nadszedł czas, aby przełamać wielkie monopole technologiczne i przywrócić uczciwą konkurencję. Republikanie, konserwatyści, muszą otworzyć nasze platformy i znieść ochronę od odpowiedzialności w sekcji 230 [przepisu amerykańskiej ustawy komunikacyjnej, w myśl której sieci społecznościowe nie odpowiadają za to, co publikują użytkownicy – przyp. red.]. A jeśli rząd federalny odmówi działania, to każdy stan w związku, w którym mamy głosy, a jest ich dużo, [powinien działać]. Wielcy giganci technologiczni, tacy jak Twitter, Google i Facebook, powinni zostać ukarani poważnymi sankcjami, ilekroć uciszają konserwatywne głosy. Robi to gubernator Ron DeSantis z Florydy, [gubernatorzy] Teksasu i innych stanów. Jeśli robią to, co robią, na Florydzie, i to ustawodawstwo przejdzie. A Teksas i inni będą mieli ogromną władzę robienia tego, co słuszne i uczciwe.
Nie mamy czasu do stracenia. Nancy Pelosi i demokraci w Kongresie pędzą, by przeprowadzić rażąco niekonstytucyjny atak na pierwszą poprawkę oraz [na] integralność naszych wyborów, znany jako HR 1. Czy wiecie, co to jest HR 1? To jest katastrofa. Ich projekt drastycznie ograniczyłby wypowiedzi polityczne [czyli byłby wymierzony w wolność słowa], upoważniłby rząd federalny do zamknięcia sprzeciwu i zmieniłby Federalną Komisję Wyborczą w partyjną broń polityczną. Ponadto praktycznie eliminuje wymagania dotyczące legitymacji wyborczej w całym kraju, skutecznie kończy wszelkie terminy rejestracji. Uwierzycie w to? Wymaga od stanów przyznania kart do głosowania przestępcom, automatycznie rejestruje każdego odbiorcę zasiłku do głosowania i czyni niewybieranych biurokratów odpowiedzialnymi za wyznaczanie okręgów kongresowych. To będzie niezła zabawa. Tego potwora trzeba powstrzymać. To nie może przejść. Teraz bardziej niż kiedykolwiek jest czas na twardych, silnych i energicznych republikańskich przywódców, którzy mają stalowe kręgosłupy. Potrzebujemy silnego przywództwa. Nie możemy mieć liderów, którzy okazują więcej pasji potępiając swoich rodaków niż kiedykolwiek okazali, przeciwstawiając się demokratom, mediom i radykałom, którzy chcą zmienić Amerykę w kraj socjalistyczny. Zamiast atakować mnie i, co ważniejsze, wyborców naszego ruchu, czołowi republikanie w Waszyngtonie powinni poświęcić swoją energię na sprzeciwianie się Bidenowi, Pelosi, Schumerowi i demokratom. Powiedziałem [to] niektórym z nich. Powiedziałem: „Wiesz, za kadencji Obamy, a także teraz, za Bidena, jeśli poświęciłbyś tę samą energię, z którą mnie atakujesz, na atakowanie ich, faktycznie odniósłbyś sukces w wielu przypadkach”. Demokraci nie mają takich demagogów jak Mitt Romney, Ben Sasse, Richard Burr, Bill Cassidy, Susan Collins, Lisa Murkowski, Pat Toomey, a w izbie reprezentantów Tom Rice z Południowej Karoliny, Adam Kinzinger, Dan Newhouse, Anthony Gonzalez. To kolejna piękność. Fred Upton, Jaime Herrera Beutler, Peter Meyer, John Katko, David Valadao. I oczywiście podżegacz wojenny, osoba, która uwielbia patrzeć, jak nasze wojska walczą, Liz Cheney. Co wy na to? Dobrą wiadomością jest, że w swoim stanie została skrytykowana, a jej liczba w ankietach spadła szybciej niż jakiegokolwiek człowieka, jakiego kiedykolwiek widziałem. Miejmy więc nadzieję, że pozbędą się jej w następnych wyborach. Pozbądźcie się ich wszystkich. Demokraci są bezwzględni. Pamiętajcie o tym, to prawda. Demokraci są bezwzględni.
Powiedział „źli”, tak, tam jest zło, ale oni są bezwzględni, sprytni i robią jedną rzecz. Trzeba im to przyznać. Zawsze trzymają się razem. Nie ma w tej grupie Mittów Romneyów. Zawsze trzymają się razem. Na szczęście dla partii republikańskiej demokraci prowadzą okropną politykę, taką jak otwarte granice, miasta-azyle, odbieranie funduszy policji i niedorzeczna, całkowicie absurdalna, zielona umowa. Więc trzymają się razem, są sprytni. Są bezwzględni, wszystko załatwili, ale ich polityka nie jest dobra. Tak więc mamy, gratulacje, partię republikańską. Potem mogą przestać przestrzegać tych zasad. Musimy uważać. Nie, ich polityka jest okropna. Pomyślcie o tym, odebrać fundusze policji. Jak to wyszło? Ale jeśli republikanie się nie trzymają razem, nosorożce, którymi jesteśmy otoczeni, zniszczą partię republikańską i amerykańskiego robotnika i zniszczą sam nasz kraj, nosorożce, republikanie tylko z nazwy, ale partia republikańska jest zjednoczona. Jedyny podział występuje między garstką politycznych funkcjonariuszy z establishmentu Waszyngtonu a wszystkimi innymi w całym kraju.
Myślę, że mamy niesamowitą jedność. Kiedy patrzycie na tę rzeszę osób, która tak bardzo pragnie, żebyśmy zatrzymali nasze miejsca [chcą tego, żeby republikanie stanowili większość w parlamencie – przyp. red.], spowodują to w ciągu dwóch sekund. Oni chcą na nas głosować. Gratuluję. Gratuluję wam, że weszliście w drogę [demokratom]. Jestem naprawdę pod wrażeniem. Ogłaszam tu i teraz, że będę aktywnie działał na rzecz wyboru silnych, przebojowych i inteligentnych przywódców republikańskich.
A propos, słyszałem, że Jim Jordan odwalił kawał dobrej roboty. Prawda? Dziękuję. To samo słyszałem, jeśli chodzi o Marka Meadowsa. O, tu on jest. Patrzcie, cześć, Jim. Słyszałem, że byłeś świetny. Naprawdę nie mogłem się powstrzymać od tego, żeby cię obserwować w social mediach. Chciałem też obserwować inne osoby, mogę je wymienić z nazwiska. Słyszałem, że byłeś świetny. Dziękuję Jim, bardzo ci dziękuję. Jim Jordan. Wielki atleta. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że to zapaśnik światowej klasy, wielokrotny zwycięzca. Prawdziwy mistrz. Był wielokrotnym mistrzem uczelni przez wiele lat. To typ zwycięzcy i przywódcy, on nie bawi się w żadne gierki. Lubi wygrywać. Mamy wiele osób w naszej partii, które lubią wygrywać, prawda, Jim? Ale słyszałem, że byłeś świetny, dziękuję, bardzo ci dziękuję. Chcemy przywódców republikańskich, którzy są lojalni wobec swoich wyborców i będą z zaangażowaniem pracować, aby urzeczywistnić wizję [USA], którą dziś opisałem. Proste, prawda? Proste – armia i porządek, wielkie tradycje handlowe, wielkie cele dla edukacji. Proste.
Czy ktoś to rozumie, bo ja nie. Co oni robią? Czy ktoś to rozumie? Właśnie zostało powiedziane, że poparcie prezydenta Trumpa jest najpotężniejszym atutem w polityce. Uwierzycie? Kto by pomyślał, że coś takiego będzie się działo, Jim? W zeszłorocznych wyborach kongresowych 120, posłuchajcie – szaleństwo! Ze 122 kandydatów, których poparłem, wygrało 120. To prawie tak znakomite jak rekordy Jima w zapasach. A dwaj kandydaci, którzy zostali pokonani, przegrali z ludźmi, którzy twierdzili „że [oni] są bardziej trumpowscy niż ich przeciwnik”. Bardzo lubię te dwie osoby. W senacie byłem niepokonany pod względem poparcia z rekordem 21 na 0. Moje poparcie Mitcha McConnella na jego prośbę…
No dobrze, już wszystko w porządku. Poprosił mnie o to. Poprosił mnie o poparcie, dzięki niemu doprowadził od jednego punktu [poparcia] aż do dwudziestu i wygrał swój wyścig w wielkim stanie, czy właściwie w wielkiej wspólnocie Kentucky. Łatwo wygrał. Powiedziałem wówczas: „ciekawe, czy dobrze zrobiłem”. Ale wiecie co? Zrobiłem to, co zrobiłem. Z jednego punktu poparcia przeszedł bardzo szybko do 20. I wygrał swój wyścig. Jeśli to porównacie z innymi wyborami, to jestem pewien, że zobaczycie coś bardzo interesującego. Wiecie co? Mamy wybranego republikanina. A teraz potrzebujemy republikanów, aby zawalczyć o to, żeby wyjaśnić sprawę sfałszowanych wyborów i wiele innych kwestii, które się wydarzyły, a nie powinny były nigdy się wydarzyć w naszym kraju. To bardzo proste. Dzięki moim wysiłkom w kampanii odnieśliśmy ogromne sukcesy w Izbie, pomogłem wielu senatorom utrzymać ich pozycje, oni sami to przyznają, więc teraz mamy 50/50 zamiast sytuacji, w której republikanie by „spadli” z 8 do 10 miejsc.
Oni wszyscy przyznali że spadlibyśmy z ośmiu do dziesięciu miejsc gdybym nie prowadził kampanii. Zorganizowaliśmy wiece dla niektórych senatorów, którym się nie udało. I nikt nie rozmawiał na ten temat. Nikt nie chciał rozmawiać na ten temat, prasa także nie chciała. Za czasów mojej prezydentury po raz pierwszy od dziesięcioleci żaden reprezentujący Republikanów członek Kongresu nie przegrał wyborów. Na 26 wyścigów [wyborczych] wygraliśmy 26, przy bardzo niepewnej sytuacji. Pomyślcie 26 a w przypadku 20 z nich wynik był bardzo niepewny. Tego typu „wyścigi” mogą przebiegać w dowolny, nieprzewidywalny sposób. Liczyliśmy się z tym, że możemy stracić do 25 miejsc, a zamiast tego wygraliśmy dodatkowe 15 i prawie się udało zdobyć jeszcze więcej. Mogliśmy nawet zdobyć jeszcze kilka, przecież to co się wydarzyło, prawie że kosztowało szaloną Nancy jej stanowisko. Zrobimy to następnym razem. Właśnie otrzymałem wiadomość na ten temat, wiecie, fałszywe wiadomości [fake newsy] nic nie mówią na temat tych liczb. Usłyszałem o tym po raz pierwszy w życiu. Otrzymałem prawie 1,5 mln. więcej głosów niż wszyscy kandydaci z Izby Republikańskiej razem wzięci.
Więc jak to do cholery możliwe że przegraliśmy? To niemożliwe. Dostałem więcej głosów. Oczywiście kiedy mówię “ja” mówię o nas. Otrzymaliśmy więcej głosów niż jakikolwiek urzędujący prezydent w historii naszego kraju, prawie 75 mln. głosów, a to nie obejmuje kart do głosowania które wyrzucili. Gdybyśmy je uwzględnili zobaczylibyście bardzo różniące się wyniki. W drugich wyborach poradziliśmy sobie nawet lepiej niż w pierwszych, a przecież wiecie że wygrałem te pierwsze? Wygraliśmy też te drugie, nawet z lepszym wynikiem. Naprawdę? Co za hańba dla naszego kraju! [Trump ma na myśli, rzecz jasna, sfałszowanie wyników wyborów – przyp red.]. Otrzymałem prawie 12 milionów więcej głosów, więcej niż w 2016 r. Tak mi powiedział John McLaughin, wielki ankieter, mieliśmy 63 mln. głosów w 2016 r., 63 miliony.
Sir, jeśli uda się uzyskać 66 milionów głosów, to wygrana w kieszeni. Udało nam się uzyskać prawie 75 milionów, Więc co do cholery się stało? Co się stało? Zamknęli wszystkie maszyny do liczenia głosów? Co się stało o 3 nad ranem? Co w dwie minuty później? Nigdy żaden prezydent nie przegrał wyborów jeśli utrzymał przewagę na Florydzie, w Ohio i w Iowa. Wszędzie tam wygrałem. Z dużą przewagą. Uzyskałem 94 % głosów w pierwszym głosowaniu – żaden urzędujący prezydent który uzyskał więcej niż 74 % w pierwszym głosowaniu nie przegrał wyborów. Osiągnąłem rekordową liczbę głosów zwłaszcza w Iowa, a w takim przypadku żaden prezydent nigdy nie przegrał wyborów. Dziękuję tym którzy mnie znają bardzo dziękuję. Macie poczucie humoru. Dzięki moim znajomym, Demokratom nie udało się zmienić legislatury jednego stanu. Pomyślmy o tym, albo o izbie ustawodawczej, ponieważ wyszło na jaw że Republikanie głosowali na mnie. Teraz oni [Demokraci] mówią inaczej. Prasa wypuszczająca fake newsy przedstawia to inaczej.
Mówią: „Mimo że tak dobrze szło, Trump nie wygrał”. To kłamstwo. Wielu ustawodawców, powtarzam, wielu ustawodawców, mówiło mi, że nie ma możliwości, żeby nie przegrali swojego wyścigu. Nic takiego nie było przesądzone. A potem o tym, co się wydarzyło, szczególnie w jednym ze stanów swingowych, opowiedział mi jeden z nich [tych ustawodawców]: „Wiesz, myślałem, że stracę swoją pozycję i przegram mój wyścig. W nocy przed wyborami poszedłem na spacer z żoną i zobaczyłem te wszystkie zdjęcia i banery Trumpa, amerykańskie flagi i [poczułem] ten niesamowity nastrój na ulicach. I wtedy powiedziałem: ‘wiesz, kochanie, wygramy!’”. Powiedział: „Ale pan był o wiele bardziej popularny niż ja. Robią mnóstwo sondaży. Był pan daleko przede mną, sir”. Następnego dnia okazało się, że mam rację. Powiedział, że wygrał wybory z dużą przewagą, a wy je przegraliście. „Ależ sir, to jest niemożliwe, żeby pan przegrał, ponieważ miał pan większą przewagę niż ja. I był pan tak daleko przede mną. Jest pan osobą, która wszystkich skłoniła do głosowania”.
Zgadzam się z tym na 1000 procent i nigdy nie zapomnę tej rozmowy. On nie mógł w to uwierzyć. A ja to usłyszałem od większej liczby osób. Słyszeliście w listopadzie w wynikach w tzw. hrabstwach wiodących? Otóż wyniki w 18 z 19 hrabstw wiodących od dekad zawsze były miarodajne dla przewidywanego wyniku wyborów prezydenckich. Dziesiątki tysięcy osób z tych hrabstw głosowały na Trumpa, nie na Bidena. I to co się stało [rzekoma wygrana Bidena – przyp. red.] było świństwem dla tych ludzi. To było świństwo. 18 z 19 hrabstw wiodących głosowało na Trumpa. Nigdy wcześniej nie wydarzyło się nic takiego. A teraz co: Biden wygrał? Nie. Jeśli chcesz pomóc nam odzyskać przyszłość naszego kraju, wejdź na DonaldJTrump.com. Nie robię tego. Nigdy tego nie robiłem , ale teraz musimy zebrać nasze siły z powodu tych, którzy dysponują najnowocześniejszą technologią, potężnymi mediami i fake newsami, rozumiecie? I wiecie, kiedy mówicie o wyborach, oni się wyłączają.
Kiedy my o tym mówimy, oni prawdopodobnie ich [demokratów] motywują, bo im też zależy na ocenach. Ale kiedy mówią o wyborach, wyłączają kamery. Wiecie dlaczego? To bardzo bolesny temat, prawda? Oni nie lubią tego tematu. Jest tylko jeden sposób, aby uskutecznić nasze wysiłki, aby wybrać dla USA republikańskich konserwatystów tak, aby Ameryka znów stała się wielka – i to się stanie dzięki Save America, PAC [Political Action Conference – przyp. red.] i DonaldJTrump.com. Więc kiedy stąd wyjdziecie i zrobicie wszystko co w waszej mocy, pomożecie wielu wspaniałym ludziom. Wiemy, że pomagamy właściwym ludziom. Potrzebujemy waszej pomocy, żeby wygrać i walczyć z radykalną lewicą i establishmentem DC. Musimy uratować naszą drugą poprawkę [do Konstytucji], musimy chronić fundusze naszej armii i naszych wspaniałych weteranów. I właśnie to robimy. Tak jak mówiliśmy wcześniej, walczymy o przetrwanie Ameryki takiej, jaką znamy. Tak, to jest walka. Nie będzie ona łatwa, ale wygramy. Na pewno wygramy. Ostatecznie zawsze wygrywamy.
A kiedy to się już stanie, historia nam pokaże, że był taki moment, kiedy mogliśmy się poddać, kiedy mogliśmy rozpaczać. Jednak zamiast tego poszliśmy naprzód. Im większe zadanie i trudniejsze wyzwanie, tym bardziej musimy być zdeterminowani, żeby zwyciężyć. Musimy zwyciężyć. Dzięki talentowi i poświęceniu wszystkich tu obecnych. Znam wielu z was. To jest dokładnie to, co zrobimy. Odwołamy się do siły patriotycznego ducha całych pokoleń amerykańskich patriotów, takich jak bohaterowie którzy sforsowali rzekę Delaware [chodzi o słynną przeprawę George’a Washingtona i o bitwę pod Trenton – przyp. red.], podbili teren Gór Skalistych, szturmowali plaże, wygrywali bitwy i okiełznywali nieznane tereny na granicach. Będziemy wytrwali i zwyciężymy. Jesteśmy silniejsi niż oni. Razem w nadchodzących latach poniesiemy pochodnię amerykańskiej wolności. Poprowadzimy ruch konserwatystów i partię republikańską do całkowicie rozstrzygającego zwycięstwa.
Przecież odnosiliśmy już wspaniałe zwycięstwa. Nie zapominajmy o tym. Z waszą pomocą odzyskamy Biały Dom. Odzyskamy Senat. Republikański prezydent triumfalnie powróci do Białego Domu. Ciekawe, kto to będzie. No, któż to mógłby być? Ciekawe... Stojąc tu dziś przed wami, jestem przekonany, że przed naszym ruchem, naszą partią i naszym krajem są w niedalekiej przyszłości najjaśniejsze dni. I że razem uczynimy Amerykę dumniejszą, bardziej wolną [w sensie wolności], silniejszą i większą niż kiedykolwiek przedtem była. Dziękuję organizatorom Conservative Political Action Conference, niech wam Bóg błogosławi. Niech Bóg błogosławi Ameryce. Dziękuję, dziękuję wam wszystkim.
Katedra i uniwersytet. O kryzysie i nadziei chrześcijańskiej cywilizacji
Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko – ta myśl nigdy nie była bardziej prawdziwa niż w XXI wieku. Ileż to osób po odrzuceniu Boga gotowych jest zaakceptować każdy zabobon, najbardziej złudną utopię, z gruntu niewiarygodną manipulację myślową.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.