Cierpienie mieszkańców Demokratycznej Republiki Konga. Wciąż potrzebne wsparcie i modlitwa
Mieszkańcy Konga, fot. Pixabay W wiadomości do międzynarodowej katolickiej organizacji charytatywnej Pomoc Kościołowi w Potrzebie o. José Arieira de Carvalho, portugalski kombonianin, który mieszka w Demokratycznej Republice Konga od ponad dziesięciu lat, opisał sytuację w północno-wschodniej części kraju, „gdzie grasują bandy rebeliantów, rabując i mordując”.
Na przykład w piątek 30 października wioska Lisasa w regionie Beni w prowincji Kiwu Północne stała się miejscem gwałtownego ataku, który prawdopodobnie został przeprowadzony przez grupy zbrojne. W jego wyniku zginęło co najmniej 21 osób, w tym katechista Richard Kisusi. Są doniesienia o sprofanowaniu kościoła katolickiego, spaleniu kilku domów i splądrowaniu punktu medycznego.
Bp Sikuli Paluku, biskup Butembo-Beni, wezwał siły Narodów Zjednoczonych stacjonujące w regionie, do ochrony ludności cywilnej przed atakami. W obliczu eskalacji przemocy potrzeba ochrony staje się coraz bardziej nagląca. Ogromne podziemne zasoby, które można znaleźć w Demokratycznej Republice Konga, przekształciły niektóre regiony kraju w pole bitwy brutalnych frakcji, przynosząc ludziom jeszcze więcej trudności i cierpienia.
W ubiegłym roku biskupi prowincji kościelnej Bukavu, która składa się z sześciu diecezji w tych regionach, wyrazili niepokój z powodu panujących warunków, ale także ostrzegli przed zbyt prostymi interpretacjami. „Jesteśmy zdania, że walki w społecznościach na szczeblu krajowym są prawdopodobnie wykorzystywane jako pretekst do ukrycia spisku między graczami wewnętrznymi i zewnętrznymi w celu przysłonienia bezwzględnej eksploatacji zasobów naturalnych (zasoby mineralne, ropa, lasy, ziemia)”.
Arcybiskup Kinszasy Fridolin Ambongo, który niedawno został powołany do Kolegium Kardynalskiego, mówił na spotkaniu PKWP w Paryżu w 2019 r. o codziennej przemocy i niesprawiedliwym podziale dóbr w Demokratycznej Republice Konga: „Jestem tutaj jako świadek cierpienia narodu, mojego narodu, który pragnie tylko prawa do godnego życia. Niestety sytuacja ta trwa od lat”– powiedział, a następnie zwrócił uwagę na paradoks Konga jako „niezmiernie bogatego kraju”, który jednak „jest na łasce złego serca ludzkości. Wielkie korporacje zachowują się jak drapieżniki”. „Jednak Kościół” – kontynuował arcybiskup – „zdecydował się wspierać cierpiących. A Pan słyszy wołanie cierpiących lepiej niż najpiękniejszą muzykę potężnych”.
Ten apel o solidarność z jego narodem jest nadal aktualny. „Jestem tutaj wśród was, aby was prosić, abyście nadal wspierali nas w naszej walce o większą godność dla narodu kongijskiego. Błagam was o modlitwę za całą ludzkość, ponieważ wiem, że to, co dzieje się w Kongu, jest porównywalne z sytuacją w wielu innych krajach świata, zwłaszcza w Afryce”.
Źródło; PKWP, AM
Ogrom cierpienia chrześcijan prześladowanych za wiarę ukazuje przejmujący album mistrza Adama Bujaka:
Tragedia Aleppo. Monumentalny album Adama Bujaka
Niewyobrażalne i bezmyślne zniszczenie oraz setki tysięcy niewinnych ofiar – ich symbolem stało się w ostatnim czasie syryjskie Aleppo. Jego mieszkańcy wielokrotnie z żalem mówili, że świat o nich zapomniał. Kto jak kto, ale my – Polacy – dobrze powinniśmy pamiętać i rozumieć owo uczucie opuszczenia i zapomnienia przez wszystkich, czego symbolem stała się zburzona doszczętnie przez Niemców podczas II wojny światowej Warszawa.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.