Anglia: Islamista, który wychował synów na przestępców, skazany za podżeganie do ataków terrorystycznych
W tzw. Państwie Islamskim dokonano wiele makabrycznych zbrodni. Fot. z książki „Imigranci u bram”, wyd. Biały Kruk 53-letni Abubaker Deghayes promował „dżihad przy użyciu miecza”, zwracając się w meczecie w Brighton do kilkudziesięciu współwyznawców, w tym także do dzieci i nastolatków. Muzułmanin, którego dwaj synowie zginęli w Syrii, walcząc po stronie terrorystów z ISIS, został przez ławę przysięgłych w Old Bailey uznany za winnego zachęcania do krwawego dżihadu. Obecnie czeka na wyrok i poddany został rygorom dozoru elektronicznego oraz obowiązkowi zgłaszania się na policję 3 razy w tygodniu.
Jego trzeci syn został zasztyletowany w East Sussex przez dilera narkotykowego, z którym prowadził interesy. Prawdopodobnie przy życiu został jeszcze jeden z braci, który rzucił studia i wyjechał do Syrii.
Podczas procesu przysięgli mogli zapoznać się z nagraniem przemówienia Deghayesa, podczas którego muzułmanin zachęcał do zabijania niewiernych i wykonywał gesty ilustrujące dźganie nożem.
Źródło: The Independent/Emily Pennink, JO
Wpuszczanie migrantów islamskich niektórzy próbują uzasadniać chrześcijaństwem czy miłosierdziem wobec bliźniego, jednak konsekwencje takiego postępowania mogą być tragiczne:
Imigranci u bram. Kryzys uchodźczy i męczeństwo chrześcijan XXI w.
Co trzy minuty gdzieś na świecie ginie jeden chrześcijanin; nie umiera naturalną śmiercią; ginie męczeńsko za to, że nie chciał wyrzec się Pana Jezusa. Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów. Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.