Alkohol z Czarnobyla skonfiskowany przez władze ukraińskie; miał trafić na rynek brytyjski

Reaktory nr 3 i 4 elektrowni atomowej w Czarnobylu. Fot. autorstwa Cs szabo z węgierskiej Wikipedii - Na Commons przeniósł z hu.wikipedia użytkownik Saibo z pomocą narzędzia CommonsHelper. (Original: Praca własnaadditional info about the image here), CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=11101213 Czarnobylska zona wydzielona wokół najsłynniejszej elektrowni atomowej po katastrofie z 1986 r. mimo częściowego spadku intensywności promieniowania nadal pozostaje niebezpieczna. Mimo to w położonym w pobliżu strefy wykluczenia obwodzie narodyckim w 2019 r. powstała „Czarnobylska Kompania Spirytusowa”, produkująca... mocny napój alkoholowy destylowany z napromieniowanych jabłek, sprzedawany pod chwytliwą nazwą „Atomik”. Co ciekawe, założycielem tej firmy jest… Jim Smith, profesor Portsmouth University, specjalista w dziedzinie nauk o środowisku naturalnym. „Atomik” cieszy się sporą popularnością w Wielkiej Brytanii, jednak kilkanaście godzin temu z polecenia władz ukraińskich skonfiskowano 1500 butelek tego co najmniej kontrowersyjnego trunku; alkohol miał trafić na Wyspy Brytyjskie. Oczywiście sprawa zyskała spory rozgłos.

„Wygląda na to, że strona ukraińska oskarża nas o używanie podrobionych ukraińskich znaków akcyzy, co jest bezpodstawne, ponieważ te butelki są przeznaczone na rynek brytyjski, zatem są oznakowane ważnymi brytyjskimi znakami”, powiedział w oświadczeniu prof. Jim Smith. „Atomik” określany oficjalnie jako „wódka produkcji rzemieślniczej” (mniej oficjalnie jako bimber) cieszy się sporym powodzeniem w Wielkiej Brytanii – według wypowiedzi prof. Smitha dla BBC z 2019 r. „jest całkowicie bezpieczny” i „nie jest bardziej radioaktywny niż jakikolwiek inny alkohol”, co mimo zapewnień także innych brytyjskich autorytetów naukowych (m.in. grupy chemików z Southampton University) budzi poważne wątpliwości wielu osób. Oficjalnie „Czarnobylska Kompania Spirytusowa” powstała w celu... zapewnienia wsparcia finansowego mieszkańcom wysiedlonym z zony i ich rodzinom, niemniej jednak taki sposób „udzielania pomocy” wydaje się mocno wątpliwy moralnie.  

Źródło: Military Times/Sarah Sicard, MM

Nieodpowiedni ludzie u władzy mogą wyrządzić nam wiele szkód, tak, jak było to chociażby w Czarnobylu. O niebezpiecznym zjawisku pisze w swojej książce Janusz Szewczak:

Idiotokracja, czyli zmowa głupców

 

Głupcy zawsze istnieli, niektórzy z nich sięgali nawet po władzę, ale nigdy jeszcze w dziejach świata ród ludzki nie miał do czynienia z prawdziwą inwazją głupoty. Zjawisko to stało się bardzo groźne, albowiem objęło niektóre kręgi władzy. Powstały fałszywe elity składające się w całości z durniów i dewiantów różnej maści, którzy trzymają się razem, wspierają i rządzą lub choćby próbują rządzić.

Zobacz fragmenty Zamów książkę