A jednak! Dobra wiadomość z Kanady: Senat zablokował ustawy o penalizacji terapii konwersyjnej i o cenzurze krytyki działań rządu. Obecnie ich los jest mocno niepewny

Nie wszystkie osoby ze skłonnościami homoseksualnymi identyfikują się z ideologią LGBT. Terapia, której próbuje się zakazać, jest dla nich szansą na powrót do normalności i założenie szczęśliwej rodziny. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Pexels Jeśli wybory zostaną ogłoszone późnym latem lub jesienią, obie forsowane przez kanadyjską lewicę ustawy mogą „umrzeć śmiercią naturalną”. W każdym razie na ostatnim posiedzeniu przed wakacjami Senat odrzucił oba projekty mocno lansowane przez będącą obecnie u władzy Partię Liberalną z premierem Justinem Trudeau na czele. Oznacza to, że najnowsza ustawa C-10, dopuszczająca cenzurę niewygodnych dla kanadyjskiego rządu treści, „przeszmuglowana” przez premiera przed wakacyjną przerwą, nie zostanie wprowadzona w życie. Senat odrzucił także wzbudzającą silne emocje w kanadyjskim społeczeństwie ustawę C-6, dotyczącą penalizacji terapii konwersyjnej, przewidującą do pięciu lat więzienia za udzielanie pomocy medycznej dorosłym i dzieciom z zaburzeniami tożsamości płciowej. Jeśli partia Justina Trudeau zgodnie z przewidywaniami przegra wybory, obie ustawy, podobnie jak wszystkie inne odrzucone przez Senat, stracą rację bytu. Jeśli natomiast wybory nie zostaną ogłoszone zanim Senat wznowi pracę w połowie września, ustawy będą musiały przejść ponowne czytania, co potencjalnie oznacza opóźnienie niebezpieczeństwa ich uchwalenia o kilka miesięcy.

Podczas finałowej debaty nad ustawą C-10 David Adams Richards, znany kanadyjski pisarz, obecnie senator wyznaczony przez Justina Trudeau w 2017 r., w płomiennej mowie wypowiedział się na jej temat: „Zawsze i w każdych okolicznościach będę się sprzeciwiał każdej ustawie, która godzi w wolność, w tym także wolność wypowiedzi, i proszę wszystkich aby zrobili to samo”, powiedział. „W żadnym wypadku nie uważam, że ta ustawa potrzebuje poprawek; jedyne, czego potrzebuje, to przebicia serca osikowym kołkiem”.

Dr Michael Geist, profesor prawa na Uniwersytecie w Ottawie, stwierdził, że całej debacie na temat tej ustawy towarzyszył zadziwiający pośpiech i w związku z tym „była ona mocno niedopracowana”. Wypowiedział się też na temat przemówienia senatora Richardsa, nazywając go „jednym z najsłynniejszych kanadyjskich autorów”, który w błyskotliwy sposób „nakierunkował debatę na właściwe tory i doprowadził do jej zamknięcia”. 

Ustawa C-10, znana jako „Ustawa o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji” („An Act to Amend the Broadcasting Act”) wywołała wielkie emocje z powodu atakowania treści publikowanych przez użytkowników social mediów. Kanadyjska Izba Gmin przeforsowała tę ustawę pod koniec czerwca, kiedy myśli większości obywateli są ukierunkowane na zbliżające się wakacje. Za ustawą C-10 głosowali wszyscy posłowie Partii Liberalnej, Nowej Partii Demokratycznej oraz Bloku Quebecu; jedynie posłowie Partii Konserwatywnej, podobnie jak dwóch posłów niezależnych, głosowało przeciw. Gdyby owa ustawa przeszła przez Senat, oznaczałoby to, że wszystkie media społecznościowe łącznie z najpopularniejszymi, takimi jak YouTube, Twitter i Facebook, byłyby zmuszone do usunięcia w ciągu 24 godzin każdej treści uznanej za „krzywdzącą” [ustawa nie określała jasno, co miałoby stanowić ową „krzywdzącą treść” ani kto miałby być nią skrzywdzony, co otwierało ogromne pole do nadużyć – przyp. red.].

Kanadyjska senator Pamela Wallin podkreślała, iż ustawa C-10 została nieuczciwie przeforsowana przez kanadyjską Izbę Gmin, zatem należało zrobić wszystko, aby nie dopuścić do jej zatwierdzenia: „Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby ustawa C-10 nie przeszła, bo jest ona legalizacją cenzury i zamachem na wolność słowa. Jeśli teraz nie powiemy „nie”, będzie za późno”, napisała sen. Wallin na Twitterze 22 czerwca. Po ostatnim sukcesie Senatu podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do odrzucenia ustawy.

Według raportu opublikowanego przez „The Globe and Mail” sprawa nie przedstawia się tak jednoznacznie w przypadku drugiej ustawy C-6 dotyczącej penalizacji terapii konwersyjnej określanej przez ministra sprawiedliwości Davida Linettiego jako „każda praktyka, terapia czy działanie mające na celu zmianę orientacji seksualnej danej osoby na heteroseksualną, zmianę identyfikacji płciowej na cisgenderową lub zredukowanie nieheteroseksualnych zachowań”. Ustawa nie została zaaprobowana przez Senat, jednak w jej kwestii zdania senatorów są podzielone; niektórzy nawet domagali się rozwiązania Wysokiej Izby po fali krytyki, że nie doszło do przegłosowania ustawy przed wakacjami. Jednak większość senatorów Partii Konserwatywnej uważa, że penalizacja terapii konwersyjnej jest „niedopuszczalnym zamachem na wolność rodziny”, a w przypadku osób niepełnoletnich – także na wolność rodziców.

Źródło: Life Site News/Anthony Murdoch, MM     

U podstaw naszej cywilizacji leży fakt, że Bóg stworzył człowieka jako kobietę i mężczyznę. Atakowanie tej wartości świadczy o kryzysie świata, który znamy, jednak nie wyklucza to posiadania nadziei na przyszłość. Pisze o tym w swojej książce prof. Grzegorz Kucharczyk:

Katedra i uniwersytet. O kryzysie i nadziei chrześcijańskiej cywilizacji

Grzegorz Kucharczyk

Kto nie wierzy w Boga, uwierzy we wszystko – ta myśl nigdy nie była bardziej prawdziwa niż w XXI wieku. Ileż to osób po odrzuceniu Boga gotowych jest zaakceptować każdy zabobon, najbardziej złudną utopię, z gruntu niewiarygodną manipulację myślową.

Zobacz fragmenty Zamów książkę