40. rocznica Porozumień Sierpniowych: jak przebiegały tamte dni?

Nasi autorzy

40. rocznica Porozumień Sierpniowych: jak przebiegały tamte dni?

31 sierpnia 1980 r. o godz. 16.40 prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego podpisało w sali BHP Stoczni Gdańskiej porozumienie z przedstawicielami władzy. Na zdjęciu w środku Lech Wałęsa i wicepremier Mieczysław Jagielski. fot. Zbigniew Trybek PAP 31 sierpnia 1980 r. o godz. 16.40 prezydium Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego podpisało w sali BHP Stoczni Gdańskiej porozumienie z przedstawicielami władzy. Na zdjęciu w środku Lech Wałęsa i wicepremier Mieczysław Jagielski. fot. Zbigniew Trybek PAP W 40. rocznicę zawarcia Porozumień Sierpniowych publikujemy fragmenty książki "Solidarność. Kronika lat walki 1980 - 2015" dotyczące tamtych dni. 

30 sierpnia

Szczecin. W świetlicy Stoczni im. Adolfa Warskiego Marian Jurczyk, Kazimierz Fischbein oraz Marian Juszczuk ze strony MKS oraz wicepremier Barcikowski i sekretarz KC PZPR Andrzej Żabiński podpisują w imieniu komisji rządowej porozumienie – pierwsze z historycznych porozumień, które umożliwiły powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Uzgodniono – czytamy na początku porozumienia – że w oparciu o opinię ekspertów, będą mogły powstawać samorządne Związki Zawodowe, które będą miały socjalistyczny charakter zgodnie z Konstytucją PRL, przy przyjęciu następujących zasad: Komitety Strajkowe z chwilą zakończenia strajku stają się Komisjami Robotniczymi, rozpisują one w miarę potrzeb powszechne, bezpośrednie, tajne wybory do Władz Związków Zawodowych. Prowadzone będą prace nad przygotowaniem Ustawy, Statutów i innych dokumentów określonych w art. 3 Konwencji Nr 87, w tym celu opracowany zostanie odpowiedni harmonogram pracy. Protokół mówił również o ochronie podstawowych praw ludzi pracy i obywateli, zakazie represji wobec działaczy związkowych i politycznych (o ile w sposób przestępczy nie będą godzili w interesy PRL), a także o dostępie Kościoła do mediów. Porozumienie zobowiązywało rząd do wydania w postaci broszur Paktów Praw Człowieka i Aktu Końcowego Konferencji w Helsinkach.

31 sierpnia

Warszawa. Za zgodą Prymasa Tysiąclecia, kard. Stefana Wyszyńskiego nikomu nie znany wówczas ks. Jerzy Popiełuszko odprawia Mszę św. na terenie stołecznej huty dla strajkujących tam robotników. Gdy wchodzi na teren zakładu i główny plac, gdzie ustawiono prowizoryczny ołtarz, hutnicy zaczynają klaskać. Niektórzy płaczą. Ksiądz Jerzy zanotował później: Myślałem, że ktoś ważny idzie za mną.

Gdańsk. O godz. 16.40 Lech Wałęsa i pozostali członkowie prezydium MKS podpisują w sali BHP Stoczni Gdańskiej końcowe porozumienie z komisją Jagielskiego, które zaczyna się następująco: W sprawie punktu pierwszego, który brzmi: Akceptacja niezależnych od Partii i pracodawców wolnych związków zawodowych, wynikająca z ratyfikowanej przez PRL Konwencji nr 87 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczącej wolności związkowych ustalono:

(…) Uznaje się za celowe powołanie nowych samorządnych związków zawodowych, które byłyby autentycznym reprezentantem klasy pracującej. Nie kwestionuje się prawa nikogo do pozostania w dotychczasowych związkach, a w przyszłości widzieć można możliwość nawiązania współpracy między związkami.

2. Tworząc nowe, niezależne, samorządne związki zawodowe, MKS stwierdza, że będą one przestrzegać zasad określonych w Konstytucji PRL. Nowe związki zawodowe będą bronić społecznych i materialnych interesów pracowników i nie zamierzają pełnić roli partii politycznej. Stoją one na gruncie zasady społecznej własności środków produkcji stanowiącej podstawę istniejącego w Polsce ustroju socjalistycznego. Uznając, że PZPR sprawuje kierowniczą rolę w państwie, ani nie podważając ustalonego systemu sojuszów międzynarodowych, dążą one do zapewnienia ludziom pracy odpowiednich środków kontroli, wyrażania opinii i obrony swych interesów.

Po podpisaniu porozumienia Lech Wałęsa mówi: Uzyskaliśmy wszystko, co w obecnej sytuacji mogliśmy uzyskać. Resztę też uzyskamy, bo mamy rzecz najważniejszą: nasze niezależne samorządne związki zawodowe. To jest nasza gwarancja na przyszłość.

Zdaniem Jadwigi Staniszkis, która była członkiem komisji ekspertów doradzającej stoczniowcom, strajkujący mogli pójść dalej w swoich żądaniach, bowiem strona partyjno-rządowa uznała ich za reprezentantów  robotników. Krok, który uczyniła władza – uznając inną niż partyjna, reprezentację robotników – był ideologicznym przełomem, najtrudniejszym momentem, potrzebującym zgody Moskwy – ocenia socjolog. Zdaniem badaczki podczas strajków sierpniowych narodziła się wizja państwa i społeczeństwa rządzącego się samym kodem moralnym, bez pośrednictwa polityki, którą traktowano, jako domenę kompromisu.

Solidarność. Kronika lat walki 1980-2015

Solidarność. Kronika lat walki 1980-2015

Jerzy Kłosiński, Krzysztof Świątek, Ewa E. Zarzycka

Czas mija, to już 40 lat od owego pod każdym względem gorącego sierpnia 1980 r. Zadań jednak nie ubywa, walka trwa, a Ojczyzna wciąż w potrzebie, wciąż żąda od swych najlepszych synów i córek bezkompromisowych postaw, obrony odwiecznych wartości, narodowej tradycji. Bo Solidarność nigdy nie walczyła tylko o prawa pracownicze, o lepsze płace, o ludzkie warunki w zakładach.


Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.