30 tys. lekarzy twierdzi, że aborcje podczas pandemii koronawirusa są „nieodpowiedzialne z medycznego punktu widzenia”

Nasi autorzy

30 tys. lekarzy twierdzi, że aborcje podczas pandemii koronawirusa są „nieodpowiedzialne z medycznego punktu widzenia”

Pięć organizacji zrzeszających ponad 30 tys. lekarzy pro-life ubolewa nad „wezwaniem do dalszego praktykowania aborcji na życzenie podczas pandemii COVID-19”, określając to jako „nieodpowiedzialne z medycznego punktu widzenia”. Według nich aborcje na życzenie są „błędnie” charakteryzowane przez różne grupy proaborcyjne jako „niezbędna opieka zdrowotna”. Lekarze reprezentujący Amerykańskie Stowarzyszenie Położników i Ginekologów Pro-Life, Amerykańskie Kolegium Pediatrów, Chrześcijańskie Stowarzyszenia Lekarzy i Stomatologów, Katolickie Stowarzyszenie Medyczne oraz Stowarzyszenie Amerykańskich Lekarzy i Chirurgów podkreślili, że „aborcja na życzenie nie leczy żadnego procesu chorobowego”.

W oświadczeniu z 23 marca wyjaśnili, w jaki sposób „w Stanach Zjednoczonych usługi, które stanowią podstawową opiekę zdrowotną dla kobiet, w tym rutynowe badania cytologiczne, mammografie i badania miednicy, są odraczane w celu zmniejszenia ryzyka zarażenia COVID-19 oraz oszczędzania ograniczonych zasobów medycznych”. Aborcje nie są natomiast ani „niezbędne”, ani „pilne”. Kontynuacja takich procedur „zużywałaby krytyczne zasoby, takie jak maski, rękawiczki i inny sprzęt ochrony osobistej, i niepotrzebnie narażałaby pacjentki i lekarzy na patogeny”.

Lekarze pro-life wskazali, że aborcje na życzenie prowadzą również do większej liczby pacjentów na oddziałach ratunkowych, ponieważ większość aborcjonistów „instruuje kobiety, aby udały się na oddział ratunkowy, jeśli mają po zabiegu jakiekolwiek niepokojące objawy”. „Około 5% kobiet po aborcji farmakologicznej będzie wymagać badania na oddziale ratunkowym, najczęściej w przypadku krwotoku. Aborcje chirurgiczne również mogą powodować krwotok” – dodali. „Personel oddziałów ratunkowych – który już stara się sprostać wymaganiom pandemii COVID-19 – będzie dodatkowo obciążony koniecznością zapewnienia opieki [medycznej] tym kobietom”.

Niemniej jednak, nawet gdy koronawirus rozprzestrzenia się szybko w Stanach Zjednoczonych (544 zgony do dnia 25 marca), grupy proaborcyjne twierdzą, że aborcje są „istotnym elementem kompleksowej opieki zdrowotnej”. 18 marca Amerykańskie Kolegium Ginekologów i Położników, Amerykańska Rada Ginekologii i Położnictwa oraz inne organizacje, w tym Towarzystwo Planowania Rodziny, powiedziały, że aborcja to „usługa mocno związana z czasem, przy której opóźnienie o kilka tygodni lub w niektórych przypadkach dni może zwiększać ryzyko lub potencjalnie uniemożliwiać skorzystanie z niej”. „Konsekwencje braku możliwości przeprowadzenia aborcji głęboko wpływają na życie, zdrowie i samopoczucie danej osoby” – argumentowali. Wiele z tych samych organizacji stwierdziło, że pandemia „jest kryzysem [sektora] zdrowia publicznego, który wymaga pełnej uwagi i zasobów naszych systemów opieki zdrowotnej”, i wezwały szpitale do zawieszenia nieobowiązkowych operacji.

Grupa pro-life Created Equal (Stworzeni jako Równi) przedstawiła argumenty podobne do argumentów lekarzy pro-life. Placówki aborcyjne zużywają nie tylko „brakujący sprzęt ochrony osobistej, [lecz] ryzykują rozprzestrzenieniem COVID-19 w całym danym stanie”. „Co więcej, sami aborcjoniści nie są odporni na COVID-19, a niektórzy, w tym jeden w Michigan, już mogli się zarazić. Placówki te obciążyłyby także ratowników medycznych i szpitalne oddziały ratunkowe, jeśliby w którejś z nich zdarzył się nagły wypadek”.

Mark Harrington, prezes Created Equal, powiedział, że jeśli „aborcja jest ‘wyborem’, to nie jest koniecznym zabiegiem (…) Jednak aborcjoniści chcą mieć wszystko. To wyraźnie podwójne standardy: centra aborcyjne w całym kraju pozostają otwarte podczas krajowego kryzysu zdrowotnego, ryzykując zdrowie i bezpieczeństwo publiczne ” – kontynuował.

W Massachusetts lokalny rząd chce, aby aborcje były kontynuowane jak zwykle.

„Przerwanie ciąży nie jest uważane za nieistotną, opcjonalną inwazyjną procedurę według niniejszych wskazówek. Jednak ostateczna decyzja opiera się na osądzie klinicznym lekarza prowadzącego”, stwierdziło memorandum Biura ds. Bezpieczeństwa i Jakości Opieki Zdrowotnej w Massachusetts, według MassLive.com.

„Pracownicy służby zdrowia są przekierowywani, aby pomóc zaradzić epidemii, a jednocześnie są najbardziej zagrożeni zachorowaniem. Może to powodować niedobór klinicystów mogących zapewnić usługi w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz wydłużyć czas oczekiwania dla potrzebujących pacjentów”, zmartwił się 11 marca proaborcyjny Instytut Guttmachera.

Źródło: Life Site News

Dyktatura gender

Dyktatura gender

Adam Bujak, ks. Dariusz Oko, Benedykt XVI, ks. Waldemar Chrostowski, Krzysztof Feusette

Z obrony skrajnej mniejszości zrodził się atak na olbrzymią większość. Z tolerancji dla odmienności - gloryfikacja dewiacji i wszelkich zaburzeń. Z badań nad wpływem kultury na zachowania człowieka - koncepcja inżynierii biologicznej. Z nowoczesnego wychowania - seksualizacja dzieci i to już od przedszkola. Ze swobody światopoglądowej - obowiązkowa ateizacja. Kompletna swawola przedstawiana jest jako prawdziwa wolność. Tak oto na naszych oczach rodzi się dyktatura ideologii gender.


Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.