Aby dodawać produkty do przechowalni musisz być zalogowany

Kazania sejmowe ks. Piotra Skargi zadziwiają trafnością diagnoz, jasnością wskazań drogi naprawy Rzeczypospolitej. Uderza ich niewiarygodna wręcz aktualność w obecnej sytuacji Ojczyzny w XXI w. Odbiór dzieła z końca XVI stulecia utrudniał jednak jego język, którego składnia i frazeologia, a także konstrukcje retoryczne są często niezrozumiałe dla dzisiejszego czytelnika.

Dlatego właśnie postanowiliśmy uwspółcześnić formę Kazań, nie ujmując nic z ich przebogatej treści, a zadania tego podjął się dr Robert Kościelny. Opatrzył kazania komentarzami, ukazującymi kontekst historyczny, zaś wprowadzenie prof. Krzysztofa Szczerskiego, posła na sejm RP, w klarowny sposób odnosi przesłanie Jezuity do problemów współczesnej Polski. Ten skarbiec myśli ujęto w piękną szatę graficzną z 40 ilustracjami.

Krzysztof Szczerski: Polityka w zwierciadle nauk moralnych. O aktualności "Kazań sejmowych" ks. Piotra Skargi

Piotr Skarga 1536-1612. Kalendarium życia i twórczości

Robert Kościelny: Patron dobrej Polski

I Burzliwa epoka
Kazanie pierwsze: O dar mądrości i dobrej rady

II Monarchia mixta
Kazanie drugie: O miłości do Ojczyzny i o pierwszej chorobie Rzeczypospolitej, która pochodzi z niechęci do Ojczyzny

III Rozsądnie korzystać z wolności
Kazanie trzecie: O drugiej chorobie Rzeczypospolitej, która pochodzi z niezgody domowej

IV Szał obrazoburstwa
Kazanie czwarte: O trzeciej chorobie Rzeczypospolitej, którą jest naruszenie religii katolickiej przez heretycką zarazę

V Z obrońców wiary - awangardą herezji
Kazanie piąte: Jak wiara katolicka skutecznie chroni porządek i królestwa, a wiara heretycka je rujnuje

VI Równość sejmujących stanów
Kazanie szóste: O monarchii i królestwie, albo o czwartej chorobie Rzeczypospolitej, która pochodzi z osłabienia królewskiej dostojności i władzy

VII Co innego tolerare, co innego approbare
Kazanie siódme: O prawach niesprawiedliwych albo o piątej chorobie Rzeczypospolitej

VIII Chciwość przekracza wszelką miarę
Kazanie ósme: O szóstej chorobie Rzeczypospolitej, która jest z powodu jawnych grzechów i niekarności

KOMENTARZ DO KAZANIA TRZECIEGO

ROZSĄDNIE KORZYSTAĆ Z WOLNOŚCI

Po unii lubelskiej państwo polsko-litewskie rozciągało się na obszarze 815 tys. km kw. i zamieszkiwane było przez różne narodowości, wśród których Polacy stanowili największą, bo liczącą około 40 proc., mniejszość narodową. Wprawdzie dzięki staraniom ruchu egzekucyjnego, domagającego się od króla poszanowania i realizacji (egzekucji) praw uzyskanych przez szlachtę, w latach 60. XVI w. dojdzie do unifikacji prawnej poszczególnych ziem Rzeczypospolitej, czego najbardziej spektakularnym przejawem będzie akt unii w Lublinie w 1569 r.; w żadnej mierze jednak nie oznaczało to homogenizacji prawnej, a tym bardziej kulturowej, językowej, wyznaniowej. Poszczególne ziemie nadal cieszyły się posiadanymi do tej pory odrębnościami kulturowo-językowymi. W mocy pozostawały swoistości prawne poszczególnych krain historycznych.

Ziemie Rzeczypospolitej połączone były jednym monarchą, wybieranym wspólnie na polu elekcyjnym pod Warszawą. Wspólny był sejm, sądy i trybunały, prawa i wolności, którymi mógł się cieszyć każdy szlachcic niezależnie od tego, jakim językiem się na co dzień posługiwał i do jakiej świątyni chodził się modlić.

Tak wielobarwne, wielokulturowe państwo, by móc funkcjonować i rozwijać się, wymagało zgody i rozsądnego korzystania z wolności. Wprawdzie Polska czasów ks. Piotra Skargi, to państwo silne, budzące szacunek u sąsiadów, mające dominującą pozycję w tej części Europy oraz będące atrakcyjne politycznie i kulturowo. W początkach XVII w. język polski był językiem dyplomatycznym w niektórych krajach Europy środkowo-wschodniej, a chrześcijańska ludność na Bałkanach żyjąca pod tureckim jarzmem będzie niedługo wiązać nadzieję na wyzwolenie z osobą polskiego monarchy i siłą polskiego oręża - niemniej już wówczas co bardziej spostrzegawczy, a do takich należał Jezuita, zauważali niepokojące zjawiska, zachodzące w systemie państwa. Przeto niejeden mógł podpisać się pod stwierdzeniem ks. Piotra Skargi, że "Sejmy, które wam były lekarstwem na wszystkie Rzeczypospolitej choroby, w jad się obróciły". I że zamiast budować jedność, stają się rozsadnikiem niezgody.

Już w czasach Stefana Batorego niektóre lokalne sejmiki przeciwstawiały się uchwałom podatkowym sejmów Rzeczypospolitej. Niedługo, bo już w początkach panowania Zygmunta III Wazy, decyzje skarbowe będą przedmiotem ostrych debat nie tylko w sejmie, ale i poza nim. Posłowie sejmikowi pragnęli orzekać nie tylko w sprawie wysokości podatków i sposobu ich rozdziału, ale również zaczęli deliberować nad tym, czy w ogóle należy je uchwalać. Ten wzrost ambicji szlacheckich chcieli wykorzystać do swych celów możni, starając się wpływać na wybór posłów na sejm walny czy to przekupstwem, czy też groźbą represji wobec opornych szlachciców. Zjawisko to zaczęło się dopiero pojawiać. Szlachta generalnie stawiała mu opór, mając za sojusznika monarchę, który poprzez skargi w instrukcjach królewskich, odczytywanych przez jego legata na początku obrad i stanowiących podstawę do dyskusji na sejmikach, starał się sprawę nagłośnić i mobilizować herbowych do walki z narastającą tendencją, wielce szkodliwą dla interesów obywateli i ojczyzny. Mimo to można powiedzieć, że system równowagi trzech sejmujących stanów (monarchia mixta) działał dość sprawnie przynajmniej do końca panowania króla Władysława IV. A machina państwowa, mimo że druzgotana przez nieszczęścia 2. połowy XVII w. - których wojny z Kozakami, Szwecją, Brandenburgią, Siedmiogrodem, Tatarami, Turcją czy wreszcie z Moskwą stanowiły wprawdzie najbardziej spektakularny, ale nie jedyny przejaw - była cały czas "do naprawienia" bez potrzeby tak gwałtownego zerwania z tradycją Rzeczypospolitej, jak w przypadku Konstytucji 3 maja 1791 r.

Miejscem obrad sejmikowych był nierzadko kościół, często jedyne w okolicy przestronne miejsce o dobrej akustyce. Obradowano też w salach zamkowych lub ratuszach. Jeżeli sejmik przebiegał w kościele, na czas obrad wynoszono monstrancję z konsekrowaną Hostią. Obrady, pozbawione regulaminu pisanego, przebiegały żywiołowo wśród wzajemnych przekrzykiwań i kłótni. Po wysłuchaniu wszystkich głosów przystępowano do redagowania laudów (uchwał) sejmikowych i wyboru posłów na sejm generalny. Czasami nie było zgody co do kandydatów, więc każda ze skłóconych stron wysyłała własnych posłów. Podczas obrad dochodziło do bijatyk między sejmikującą szlachtą.

Kłótnie, wyzwalające agresję połajanki, mówienie nie na temat i ogólnie rzecz biorąc, daleko posunięta swoboda w pojmowaniu porządku obrad, nie były cechami li tylko polskiego parlamentaryzmu. Reguły, według których przebiegały obrady, kształtowały się w długoletniej praktyce parlamentarnej. Tak było w Polsce, tak też było w innych krajach, np. w Anglii, gdzie pierwsze zasady, które tworzyć będą z czasem regulamin, zapisano w 1707 r.

Należy jednak zauważyć, że już za Batorego sejmy zaczęły rozchodzić się bez powzięcia uchwał. Za Zygmunta III zjawisko nieuchwalania ustaw nasili się. Do 1597 r., czyli daty powstania "Kazań sejmowych", na dziesięć sejmów pierwszego dziesięciolecia rządów Zygmunta III tylko jeden, z 1593 r., przyniósł ważne dla państwa rozstrzygnięcia prawne. Mnożyły się zarzuty i pomówienia wobec monarchy, uważano, że zapatrzony we wzory habsburskie chce wprowadzić władzę absolutną, że otoczony przez jezuitów knuje intrygi przeciw herbowym, że nastaje na wolność wyznaniową. Od tego był już tylko krok do pogwałcenia innych wolności szlacheckich. Eksplozja niezadowolenia szlachty z rządów króla nastąpiła w 1607 r., co przybrało postać rokoszu sandomierskiego.

Robert Kościelny

Ks. Mariusz Buguszewski, "www.radiomaryja.pl"

5 grudnia w Sejmie miała miejsce prezentacja współczesnego tłumaczenia kazań ks. Piotra Skargi, którą wydało wydawnictwo Biały Kruk.

Tego opracowania wraz z własnymi komentarzami, które lepiej pomogą zrozumieć kontekst społeczno-historyczny podjął się dr Robert Kościelny. Wprowadzenie do tego dzieła napisał prof. Krzysztof Szczerski, poseł na Sejm RP. Prezentacja tego pięknie przygotowanego dzieła odbyła się w samo południe w murach polskiego Sejmu. Oprócz wielu polityków i ludzi świata kultury, udział wziął również ks. bp. Antoni Dydycz, który znany jest w kraju i zagranicą ze swoich zdolności krasomówczych, genialnie opisujących współczesną sytuacje społeczną. Rozwiązanie narastających problemów społecznych ks. biskup upatruje chrystocentrycznie, wskazując na Chrystusa, jako źródło i punkt odniesienia budowania wszelakich relacji: rodzinnych, społecznych i zawodowych.

Artur Stelmasiak, „Niedziela”

Nic ze swojej aktualności nie straciły „Kazania sejmowe” ks. Piotra Skargi, które wstępem opatrzył Krzysztof Szczerski. Rzeczpospolitą trapią dokładnie te same choroby, co przed wiekami. (…) Jedyną barierą „Kazań sejmowych” jest ich staropolski język, który słabo trafia do współczesnego odbiorcy. Dlatego też wydawnictwo Biały Kruk postanowiło tchnąć w nie nowe życie, aby myśli słynnego kaznodziei również dziś oddziaływały na sferę życia publicznego, a zwłaszcza politycznego. Dokonano więc przekładu z języka staropolskiego na współczesny. – Choć jest to język w pełni zrozumiały dla dzisiejszego odbiorcy, to zachowaliśmy lekko archaiczny styl tekstu – podkreśla Leszek Sosnowski, prezes Białego Kruka.

Paweł Stachnik, „Dziennik Polski”

Ks. Piotr Skarga określany jest przez badaczy jako jeden z najwybitniejszych pisarzy polskiego renesansu. Nie da się jednak ukryć, że XVI-wieczna polszczyzna jego dzieł może być dziś nieco trudna w odbiorze. Dlatego w najnowszym wydaniu „Kazań” tekst został uwspółcześniony i przystosowany do wymogów dzisiejszego odbiorcy. Dokonał tego udanie szczeciński historyk, badacz sporów religijnych w XVI-wiecznej Rzeczypospolitej dr Robert Kościelny. Natomiast wstęp napisał prof. Krzysztof Szczerski.

Lektura pokazuje, że – wbrew pozorom – wskazania Skargi nadal są aktualne. Ot, choćby przekonanie, że wielkość elit wyraża się w gotowości poświęcenia się dla tych, którzy ich za elitę uważają. Albo że sprawujący władzę nie mają tego czynić w interesie własnym, lecz winni czuć powinność wobec ojczyzny. Rady są aktualne, pytanie jednak, czy współcześni politycy zechcą posłuchać przesłania księdza Skargi?



Opinie o produkcie (0)

do góry

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl