Aby dodawać produkty do przechowalni musisz być zalogowany

Mało znane fakty, dokumenty, cytaty, zakulisowa walka polityczna i dyplomatyczna, charyzmatyczna postać przywódcy Józefa Piłsudskiego, bohaterstwo polskich żołnierzy.

Andrzej Nowak - wybitny historyk, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, przedstawia przebieg i konsekwencje kampanii 1919-1920. Opowieść o wojnie i przełomowym zwycięstwie, które ocaliło Polskę i Europę przed bolszewizmem. Liczne ilustracje, reprodukcje dzieł sztuki, mapy, zdjęcia archiwalne, współczesne fotografie utalentowanego reportera Michała Klaga z pola bitwy podczas inscenizacji walk pod Ossowem, niezwykle staranne opracowanie graficzne i edytorskie.

Rozdział I Bitwa o Europę
1. Dziedzictwo Rzeczypospolitej, dziedzictwo Imperium
2. Polska w planach "czerwonej" Moskwy: początek agresji
3. Plany Piłsudskiego
4. Na militarnych i politycznych frontach 1919 roku
5. Przedwiośnie 1920: przygotowania do decydującego starcia
6. Kampania kijowska i walki nad Berezyną (kwiecień-czerwiec 1920)
7. Wokół "linii Curzona" (koniec czerwca - początek sierpnia)
8. Decydujące starcie: Bitwa Warszawska i walka o Lwów
9. Militarne "dogrywki" i polityczne podsumowania wojny

Rozdział II Żyjąc historią - inscenizacja Bitwy Warszawskiej

Rozdział III Jan Paweł II: Spłacam dług

2. POLSKA W PLANACH "CZERWONEJ" MOSKWY:

POCZĄTEK AGRESJI

Najważniejszym partnerem (albo rywalem) politycznym na zachodzie były dla Rosji zjednoczone Niemcy. Ziemie polskie mogły tworzyć - zależnie od sytuacji - korytarz albo ścianę między nimi. Jeżeli przyjmiemy za punkt wyjścia naszej analizy jesień 1918 r., to stwierdzimy, że Polska stała się w tym momencie przede wszystkim przegrodą oddzielającą opanowaną przez bolszewików Rosję od ogarniętych fermentem rewolucyjnym Niemiec. Właśnie Niemcy były potencjalnie główną siłą komunistycznej ideologii w Europie, z najliczniejszym na kontynencie i w znacznym odłamie radykalnym ruchem robotniczym, z ogromnym potencjałem przemysłowym, mogącym zapewnić szansę przetrwania obozowi komunistycznej rewolucji w konfrontacji ze zwycięskimi w wojnie światowej mocarstwami Ententy: Wielką Brytanią, Francją, Stanami Zjednoczonymi i Japonią.

Czekając na upadek II Rzeszy, z którą bolszewicy podpisali pokój w marcu 1918 roku, Lenin szykował się do nowej fazy walki o rewolucję europejską. Już na przełomie września i października 1918 r. żądał stanowczo: dziesięciokrotnie zwiększyć zaciąg do wojska. Na wiosnę powinniśmy mieć 3 miliony w armii, by pomóc międzynarodowej rewolucji robotniczej. Współadresat tego listu, Lew Trocki, kierował już od 2 września utworzoną wówczas Rewolucyjną Radą Wojenną Republiki (Rewwojensowiet), która stała się właściwym ośrodkiem intensywnej reorganizacji i rozbudowy Armii Czerwonej, formowanej odtąd w regularne dywizje o ściśle określonych etatach.

Przywódcy bolszewickiego państwa zrozumieli szybko, że można będzie liczyć na zmęczenie społeczeństw zachodnich wojną światową i stanowczą ich niechęć do ponoszenia dalszych ofiar gdzieś w dalekiej Rosji. Choć już od maja 1918 roku Rosji "czerwonej" przeciwstawiała się "biała", to jesienią tego roku wojna domowa nie pochłaniała jeszcze całej uwagi bolszewików. Za najważniejsze zadanie do wykonania uznawali w tym momencie przebicie się z ofensywą Armii Czerwonej do Europy Środkowej, ku Niemcom, Węgrom i Austrii. W ślad za cofającymi się po kapitulacji na froncie zachodnim wojskami niemieckimi, Armia Czerwona miała zajmować opuszczane przez okupantów ogromne tereny Białorusi, Ukrainy, Litwy, Łotwy, stanowiące dawne dziedzictwo Rzeczypospolitej, i posuwać się ku ziemiom etnicznie polskim, by przez nie przerzucić "pomost" w stronę zrewolucjonizowanych Niemiec. Za stronę polityczną przygotowań do pierwszej próby sowietyzacji Europy Wschodniej odpowiadał Ludowy Komisariat do Spraw Narodowości pod kierunkiem Józefa Stalina. W dziedzinie militarnej przejście od przygotowań do czynu zapowiadało powołanie 15 listopada 1918 roku Armii Zachodniej - w przewidywaniu poważniejszych wydarzeń na zachodnim froncie, jak to ujęli sowieccy historycy wojskowości.

Już 11 listopada Rada Komisarzy Ludowych (czyli sowiecki rząd) wydała Rewwojensowietowi Trockiego dyrektywę rozpoczęcia w ciągu 10 dni ofensywy na Ukrainę. 29 listopada ogłosił swe istnienie "Tymczasowy Robotniczo-Włościański Rząd Ukrainy", który w imieniu władzy sowieckiej wypowiedział wojnę zwolennikom suwerennej, niezależnej od bolszewików Ukrainy z Symonem Petlurą na czele. 6 lutego 1919 roku Armia Czerwona zajęła Kijów, a w kwietniu dotarła do Zbrucza. Ukraina, proklamowana 6 stycznia Socjalistyczną Republiką Sowiecką, okazała się łatwym, zaskakująco nawet łatwym dla samych bolszewików, łupem.

Polska, widziana w kręgu bolszewickiego kierownictwa wyłącznie w ograniczonej, zawężonej etnograficznie postaci, funkcjonowała w jego planach z jesieni 1918 roku przede wszystkim jako niewielka - jak się zdawało - przeszkoda do wzięcia na drodze do zrewolucjonizowanych Niemiec. 17 listopada 1918 roku na odprawie Armii Czerwonej w Woroneżu jej zwierzchnik, Trocki, zapowiedział sowietyzację Polski (obok Ukrainy i Finlandii) jako ogniw łączących sowiecką Rosję z przyszłymi sowieckimi Niemcami i pierwszy etap w budowaniu Związku Proletariackich Republik Europy. W tym samym dniu rozwinął tę myśl Stalin w artykule pod charakterystycznym tytułem Przepierzenie (w oryg.: Sriedostienije), opublikowanym w piśmie wydawanym przez jego Komisariat ds. Narodowości. Owo "przepierzenie" tworzyły karłowate narodowe rządy, które wolą losu znalazły się między dwoma olbrzymimi ogniskami rewolucji Wschodu i Zachodu [i] marzą obecnie o zgaszeniu powszechnego pożaru rewolucyjnego w Europie, o zachowaniu swego komicznego istnienia, o zawróceniu wstecz koła historii. Kontrrewolucyjne przepierzenie pomiędzy rewolucyjnym Zachodem a socjalistyczną Rosją zostanie zniesione - stawiał kropkę nad i Stalin. Nie ma wątpliwości, że rewolucja i rządy sowieckie w tych prowincjach są sprawą najbliższej przyszłości.

Armia Czerwona, wspierana dywersją komunistów zorganizowanych w komisariacie Stalina, zdawała się realizować błyskawiczne spełnianie jego przepowiedni. Do połowy grudnia 1918 r. istniały już sowieckie rządy nie tylko Ukrainy, ale także Estonii, Łotwy, Litwy i Białorusi. Polska miała wkrótce do nich dołączyć. Nad sposobami osiągnięcia tego celu obradowali w Moskwie 11-12 listopada 1918 roku na specjalnej konferencji komuniści polscy z Julianem Marchlewskim na czele. 12 grudnia Zachodnia Armia otrzymała rozkaz opanowania Wilna, Lidy, Baranowicz i Pińska. Gdy z końcem grudnia większość z tych celów została osiągnięta, oficjalne organy sowieckiego państwa i partii niedwuznacznie już wskazywały, jaki będzie następny cel Armii Czerwonej. Artykuł w "Izwiestiach" (organie sowieckiego rządu) z 25 grudnia pod prostym tytułem Wróg, piórem Jurija Stiekłowa wskazywał na "kontrrewolucyjny ośrodek" w Wilnie, który ulega właśnie rozbiciu, a na jego miejsce powstaje socjalistyczny rząd Litwy. Określał także nowego wroga, który staje na drodze zwycięskiego marszu Armii Czerwonej - tym wrogiem byli teraz Polacy. 7 stycznia 1919 "Izwiestia" pisały w artykule pod znamiennym tytułem Rewolucyjne perspektywy w Polsce, że najbliższy okres w Polsce będzie czasem zanikania z błyskawiczną szybkością tkwiącej w szerokich masach chłopów i robotników ideologii państwa narodowego. Już następnego dnia ogłoszone zostało powołanie Rewolucyjnej Rady Wojennej Polski - czyli zalążka pierwszego sowieckiego rządu Polski. Członkami tej przewidywanej dla Polski władzy sowieckiej byli Samuel Łazowert, Adam Śliwiński-Kaczorowski i Stefan Brodowski-Bratman.

Te nazwiska nie zapisały się jednak głębiej w polskiej świadomości historycznej - choć to one otwierają listę, na której dalej znajdą się bardziej znane symbole władzy narzucanej Polsce z sowieckiej Moskwy: Tymczasowy Komitet Rewolucyjny Polski Marchlewskiego z 1920 roku, ZPP (Związek Patriotów Polskich) Wasilewskiej z 1943 roku, PKWN z 1944 roku, aż do ostatnich sekretarzy rządzącej nad Wisłą PZPR.

Dlaczego pierwsza próba sowietyzacji Polski, niejako "z marszu", u progu 1919 roku, nie została uwieńczona powodzeniem? Były trzy najważniejsze powody. Po pierwsze, sowiecka Rosja musiała rzucić więcej sił na front walki wewnętrznej: wojna domowa rozgorzała z wielką siłą. Wrogiem numer jeden stała się "biała" Rosja reprezentowana przez admirała Aleksandra Kołczaka na Syberii i generała Antona Denikina, idącego znad Morza Czarnego. Rozprawa z nimi zajmie "czerwonej" Moskwie praktycznie cały rok 1919. Po drugie, w połowie stycznia 1919 roku przygasł ogień rewolucyjny w Niemczech. Próba komunistycznego przewrotu w Berlinie została zdławiona. Szansa na połączenie "czerwonej" Moskwy z "czerwonym" Berlinem oddalała się - przejściowo (o tym, że Moskwa nie rezygnowała bynajmniej z planów sowietyzacji kolejnych krajów Europy, świadczyło powołanie w marcu 1919 roku w Piotrogrodzie III Międzynarodówki, która miała skupić wysiłki komunistów w tym celu).

Był jednak jeszcze trzeci, dla nas najważniejszy, powód zatrzymania pierwszej ofensywy komunizmu na zachód, do centrum Europy - to skuteczny opór Polski, organizowany przez Naczelnika Państwa, Józefa Piłsudskiego.

Prof. Andrzej Nowak

Prof. Andrzej Nowak w rozmowie z „Dziennikiem Polskim”

Kiedy przeglądałem te zdjęcia uświadomiłem sobie, jak bardzo interesujący jest ów sposób ożywiania wyobraźni historycznej. Ileż można zobaczyć przez taką inscenizację, czego żadna książka słowami nie opowie. Jest też druga strona medalu: inscenizacja historyczna, nawet najbardziej barwna, nie jest w stanie przedstawić problemów politycznych czy intelektualnych dylematów związanych ze stosunkami politycznymi czy ogólną sytuacją w danym okresie. Myślę jednak, że słowo i analiza historyczna znakomicie dopełniają się obrazem ożywiającym wyobraźnię. Te dwa sposoby mówienia o historii dają bardzo ciekawą perspektywę.

Wiesław Chełminiak, dzieje.pl

Nowak, nie pozostając głuchy na wojenne salwy, szeroko opisuje dyplomatyczną rozgrywkę jaką toczyły wszystkie zainteresowane strony. Podkreśla niechętny stosunek Ententy do polskich poczynań na wschodzie. „Czarnym charakterem” tej części książki jest brytyjski premier Lloyd-George. Jego polityka, sprowadzająca się do rzucania agresorom na pożarcie słabszych państw i narodów, była zdaniem autora „Ocalonej ojczyzny” zwiastunem tego, co później nastąpiło w Monachium, Teheranie i Jałcie. Małoduszność Wyspiarzy zrodziła też niesławną „linia Curzona”, na którą mógł się potem powoływać Stalin.

Na osobną uwagę zasługuje edytorska strona książki-albumu krakowskiego historyka. Oprócz archiwaliów i reprodukcji obrazów Kossaków zdobią ją współczesne fotografie miejsc, związanych z bitwą warszawską oraz dynamiczne zdjęcia z rekonstrukcji batalii w podwarszawskim Ossowie.

Ewa Łosińska, www.rp.pl

Zdjęcia pięknych sanitariuszek i bohaterskich żołnierzy z Bitwy Warszawskiej to jeden z walorów wydanej właśnie książki „Ojczyzna ocalona. Wojna sowiecko-polska 1919-1920” pióra prof. Andrzeja Nowaka, historyka z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Pięknie opracowana przez wydawnictwo Biały Kruk praca zawiera – prócz fotografii archiwalnych i map – kolorowe zdjęcia Michała Klaga z rekonstrukcji Bitwy Warszawskiej pod Ossowem.

Po co nam kolejna książka o roku 1920? A choćby po to, by zdać sobie sprawę z rozmachu planów bolszewickich. Bo Polska miała być tylko „cienką ścianką działową”, którą Rosja sowiecka przebije jednym palcem, by dojść do Berlina i razem z Niemcami zbudować komunistyczną hegemonię na naszym kontynencie – pisze prof. Nowak.

Opinie o produkcie (0)

do góry

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.

Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl