Zapomniany już Martin Schulz chce, aby UE zabrała pieniądze Polsce i Węgrom. Domaga się także sankcji dla Węgier Viktora Orbána.
Martin Schulz. Fot.: SPÖ Presse und Kommunikation/CC-BY-SA-2.0
Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz żąda od Unii Europejskiej wyraźnej reakcji na ustawę premiera Węgier Viktora Orbána o stanie wyjątkowym. Schulz powiedział w wywiadzie dla „Der Spiegel”, że UE musi teraz wyznaczyć „nowe priorytety” w swoim budżecie. „Obecnie priorytetem nie jest wsparcie strukturalne na Węgrzech, ale radzenie sobie z kryzysem związanym z epidemią koronawirusa w Hiszpanii i we Włoszech”. Według jego słów, nie pojmuje, jak UE może przekazywać miliardy do Polski i Węgier, „dwóch krajów, które celowo podważają społeczność demokratyczną, jaką powinna być UE”. Premiera Orbána nazwał „kalkulującym na zimno cynikiem”.
Viktor Orbán otrzymał 30 marca szerokie pełnomocnictwo od węgierskiego parlamentu, aby poradzić sobie z pandemią koronawirusa. Umożliwia mu ono rządzenie w drodze rozporządzeń bez ograniczenia czasowego. Stan wyjątkowy wywołał krytykę za granicą.
W odpowiedzi na specjalne uprawnienia węgierskiego premiera niemiecki minister stanu ds. Europy Michael Roth również uważa, że możliwe są sankcje finansowe. „Nie da się wytłumaczyć naszym obywatelom, że państwa finansują dużą część swoich inwestycji publicznych z pieniędzy UE, a następnie naruszają jej zasady” – powiedział w wywiadzie dla „Die Welt”. Roth zabiegał o to, aby przy aktualnych negocjacjach w sprawie budżetu UE od 2021 r. stworzyć możliwość nałożenia takich sankcji kwalifikowaną większością głosów.
Przewodniczący grupy parlamentarnej SPD Rolf Mützenich powiedział „Rheinische Post”: „Tworząc wieloletnie ramy finansowe dla UE, o których należy zadecydować w tym roku, dopilnujemy, aby braki w zakresie praworządności miały wpływ na wypłacanie funduszy UE”.
Orbán odrzucił 3 kwietnia krytykę ze strony UE w węgierskim radiu państwowym. „Czym zajmuje się Bruksela? Nami” – powiedział. „Tymczasem można by przez wspólne działanie ratować ludzkie życie. Teraz to byłoby konieczne”. Stwierdził, że nie wie, co za ludzie siedzą w „brukselskiej bańce”, czemu trudno się dziwić.
Źródło: Die Welt
______________________________________________________________________________
Obszerna rozmowa z immunologiem prof. Januszem Marcinkiewiczem o odporności, szczepionkach i zagrożeniu wirusowym. Czytaj TUTAJ.
___________________________________________________________________________
Rekolekcje z abpem Markiem Jędraszewskim. Zobacz TUTAJ!
___________________________________________________________________________
Idiotokracja - Czyli zmowa głupców
Głupcy zawsze istnieli, niektórzy z nich sięgali nawet po władzę, ale nigdy jeszcze w dziejach świata ród ludzki nie miał do czynienia z prawdziwą inwazją głupoty. Zjawisko to stało się bardzo groźne, albowiem objęło niektóre kręgi władzy. Powstały fałszywe elity składające się w całości z durniów i dewiantów różnej maści, którzy trzymają się razem, wspierają i rządzą lub choćby próbują rządzić.
Komentarze (2)
UE dobrze okreslili Włosi "nora żmij" To określenie dobrze oddaje czym się tzw komisarze kierują.
Czas na POLEXIT!!. Totalitarny ZSRUE
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.