Flaga LGBT wymalowana na przejściu dla pieszych jako wyraz „walki z homofobią”. Podepczą ją setki przechodniów

Nasi autorzy

Flaga LGBT wymalowana na przejściu dla pieszych jako wyraz „walki z homofobią”. Podepczą ją setki przechodniów

Sprzeczna z logiką lewicowa ideologia prowadzi do absurdalnych działań. Fot. Pexels Sprzeczna z logiką lewicowa ideologia prowadzi do absurdalnych działań. Fot. Pexels 17 listopada mer francuskiego miasta Bègles Clément Rossignol-Puech w ramach „walki z homofobią” dokonał uroczystego otwarcia dwóch przejść dla pieszych... w kolorach tęczowej flagi LGBT. Nie jest to jednak pierwsze miasto w Nowej Akwitanii, które zdecydowało się na taki krok; kilka miesięcy temu mer Bordeaux zadecydował o pomalowaniu w ten sposób ośmiu przejść dla pieszych w siedzibie prefektury departamentu Żyrondy. Włodarz Bègles tłumaczył, że o decyzji umieszczenia tęczy na przejściach dla pieszych zadecydowały ostatnie „wystąpienia o charakterze homofobicznym”. „Jestem oburzony wzrostem agresji wobec osób LGBTQI+”, powiedział Clément Rossignol-Puech w wywiadzie udzielonym TV Sud-Ouest. „Jako człowiek zaangażowany w politykę musiałem coś z tym zrobić”, dodał.

Mer miasta Bègles przewiduje dwa typy działania; pierwszym z nich, o charakterze symbolicznym, jest opisywana akcja pomalowania przejść dla pieszych w kolory tęczy, co jest pomysłem typu „strzał w stopę”, bo jak wiadomo, flaga LGBT zostanie w ten sposób podeptana przez tysiące przechodniów. Drugim, poważniejszym – „długofalowa współpraca ze szkołami i z rozmaitymi stowarzyszeniami”. W ten sposób Clément Rossignol-Puech „pragnie kontynuować tradycję polityczną władz miasta, które stało się flagowym symbolem francuskiego ruchu LGBT+ , bowiem właśnie w Bègles w 2004 r. zostało zawarte pierwsze legalnie zawarte homoseksualne małżeństwo we Francji”. Był też wcześniejszy przypadek, także w tym mieście, nielegalnego zawarcia małżeństwa przez dwóch mężczyzn; jednak urzędujący wówczas minister spraw wewnętrznych wdrożył procedurę sankcji wobec urzędnika, który udzielił tego małżeństwa, które tym samym zostało anulowane.

Źródło: Valeurs Actuelles, MM 

W dzisiejszym świecie wiele razy stajemy przed koniecznością dania świadectwa naszej wiary. W takiej sytuacji nie możemy milczeć - przekonuje ks. prof. Janusz Królikowski:

Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła

Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła

Ks. Prof. Janusz Królikowski

Zbyt wielu z nas milczy. Zbyt wielu najbardziej ceni sobie święty spokój, czyli spokój uzyskany kosztem przeróżnych ustępstw na polu moralności i zasad wiary. Poprawność polityczna nachalnie propagowana przez mass media i wymuszana coraz to nowymi rozporządzeniami prawnymi dotknęła także niektórych reprezentantów i członków Kościoła.

 

Komentarze (0)

  • Podpis:
    E-mail:
  • Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.

Zamknij X W ramach naszego serwisu stosujemy pliki cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym.