Maroko: wolność wyznania? Nie dla chrześcijan!
Przewodniczący Marokańskiego Stowarzyszenia Praw i Wolności Religijnych, Jawad Elhamidy, w rozmowie z organizacją Pomoc Kościołowi w Potrzebie zwrócił uwagę na ciężką sytuację lokalnych chrześcijan, rekrutujących się spomiędzy dawnych wyznawców islamu. Podczas gdy cudzoziemcy mieszkający i pracujący w Maroku cieszą się zagwarantowaną przez konstytucję z 2012 r. wolnością kultu (obowiązuje ich jednak zakaz pozyskiwania nowych wyznawców), marokańscy chrześcijanie spotykają się z szykanami społecznymi, a także z sankcjami państwa. Przejście na religię inną niż islam, a także nawracanie na nią innych osób jest bowiem według prawa marokańskiego przestępstwem, za które grozi od 6 miesięcy do 3 lat więzienia.
W kraju znajduje się obecnie około 44 kościołów, wybudowanych w latach 1912-1956, gdy Maroko znajdowało się pod protektoratem francuskim; część z nich służy innym celom niż sakralne. Jak podaje Elhamidy, rząd nie zezwala na budowę nowych świątyń chrześcijańskich. Co więcej, władze komunikują zagranicznym księżom, że jeśli będą przyjmować Marokańczyków w kościołach, zostaną oskarżeni o nawracanie ich, co sprawia, że lokalni wierni są często stamtąd wypraszani. Zdarza się również, że aresztuje ich obecna przed budynkami policja. Niektórzy trafiają na komisariat trzy razy w tygodniu i są tam zastraszani i szykanowani, wywiera się też na nich presję, aby powrócili do islamu; ci, którzy odmawiają, spotykają się z wyzwiskami i przemocą, grozi się im też aresztowaniem współmałżonka i dzieci. Wyjątkowo niebezpieczne jest też oskarżenie o bluźnierstwo.
Jako przykład Elhamidy podał historię konwertyty Mohameda Al Moghany z miasta Al Hajeb, którego pracodawca z bronią w ręku groził mu śmiercią. Kiedy Al Moghany zgłosił się na policję, poradzono mu, by trzymał swoje nawrócenie w tajemnicy; jego rodzina otrzymywała pogróżki. Sześć miesięcy później, po nowym konflikcie w pracy skazano go na sześć miesięcy więzienia, przesłuchiwano także jego żonę. „Państwo uważa chrześcijaństwo za zagrożenie”, stwierdził Elhamidy; w oficjalnych dokumentach można znaleźć sformułowania takie jak „chrześcijańskie niebezpieczeństwo” czy „organizacje religijne zagrażające państwu marokańskiemu”.
Źródło: ACN España, AM
Idiotokracja - Czyli zmowa głupców
Głupcy zawsze istnieli, niektórzy z nich sięgali nawet po władzę, ale nigdy jeszcze w dziejach świata ród ludzki nie miał do czynienia z prawdziwą inwazją głupoty. Zjawisko to stało się bardzo groźne, albowiem objęło niektóre kręgi władzy. Powstały fałszywe elity składające się w całości z durniów i dewiantów różnej maści, którzy trzymają się razem, wspierają i rządzą lub choćby próbują rządzić.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.