UE przywraca praktykę bankową, która doprowadziła do kryzysu w 2008 r.
Fot. Pexels.com. Sekurytyzacja pozwala bankom na przekształcenie i odsprzedaż długu, co ukazuje m.in. znany film „The Big Short”. Teraz Unia Europejska chce wrócić do tej praktyki, by przez umożliwienie bankom udzielania większej ilości pożyczek ożywić gospodarkę.
Komisja Europejska ma opublikować pakiet przepisów mających na celu zwiększenie ruchu w branży sekurytyzacji po tym, jak surowe przepisy wprowadzone po kryzysie niemal wyeliminowały stosowanie tej praktyki w krajach UE.
Sekurytyzacja to praktyka, w ramach której banki przekształcają i odsprzedają długi; pozwala im to przenieść część aktywów z bilansów, dając więcej miejsca na udzielanie nowych pożyczek.
W okresie poprzedzającym boom kredytowy w 2008 r. amerykańskie banki sprzedawały swoje najgorsze pożyczki „subprime” inwestorom na całym świecie. Kiedy pękła bańka na rynku nieruchomości w USA, a pożyczkobiorcy masowo zaczęli nie spłacać kredytów, nastąpił globalny kryzys finansowy.
Bruksela chce teraz złagodzić przepisy regulujące sekurytyzację, co oznacza, że banki będą musiały odkładać mniej kapitału na pożyczki, którymi handlują; złagodzone mają zostać także zasady sprawozdawcze dotyczące sekurytyzacji i wymóg należytej staranności. Tym razem jednak ma pozostać wystarczająco dużo zabezpieczeń, które uchronią nas przed powtórką kryzysu z 2008 r.
Działania te mają zostać podjęte, aby ożywić europejską gospodarkę możliwością udzielania większej ilości kredytów przez banki, które będą mogły, dzięki sekurytyzacji, obracać większą ilością gotówki.
Plany skomentowała organizacja pozarządowa Finance Watch, której przedstawiciele sądzą, że sekurytyzacje „nie skierują kapitału tam, gdzie jest najbardziej potrzebny”, ponieważ „są tworzone z niewłaściwego rodzaju pożyczek i są wykorzystywane w niewłaściwy sposób”, a także, że „banki nie mają obowiązku wykorzystywania tak zwanego „uwolnionego kapitału” do wspierania pożyczek dla produktywnych części gospodarki” i że dodatkowa gotówka będzie powszechnie wykorzystywana do spełniania wymogów regulacyjnych lub zwiększania zwrotów dla akcjonariuszy poprzez dywidendy lub wykupy akcji.
Najwyżsi nadzorcy bankowi w organie nadzoru Europejskiego Banku Centralnego (EBC) ostrzegli, że obniżenie wymogów kapitałowych banków w celu pobudzenia rynku sekurytyzacji „nie zapewni dalszej zachęty do transferu ryzyka poza sektor bankowy i będzie wiązało się z dalszymi odstępstwami od standardów międzynarodowych”.
EBC wezwał również Komisję do wyciągnięcia „wniosków z globalnego kryzysu finansowego, kiedy nieprzejrzyste i złożone sekurytyzacje doprowadziły do podejmowania nadmiernego ryzyka”, ostrzegając, że UE powinna „zapewnić, że sekurytyzacja nie stworzy nadmiernej dźwigni w systemie finansowym poprzez podsycanie baniek aktywów i ukrywanie ryzyka w bilansach banków”.
Źródło: politico.eu; AD
Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po książki o współczesnych zagrożeniach:
Tyrania postępu
Kim będziemy za parę lat? Czy w ogóle jeszcze będziemy? Nasza rzeczywistość przypomina sytuację znaną nam z opisów i filmów o katastrofie „Titanica”. Statek zderzył się z górą lodową i zaczyna tonąć, ale pokładowa orkiestra pięknie gra i gra.
Czas walki z Bogiem
Od XIX wieku, od czasu legalizacji partii lewicowych, toczy się oficjalna walka z Bogiem. Można nawet mówić o permanentnej wojnie z wiarą chrześcijańską. Walki rozpoczęte w sposób niezwykle krwawy jeszcze podczas rewolucji francuskiej znalazły potem swoje rozwinięcie w quasi-naukowych pracach quasi-filozofów, ideologów i zbuntowanych wobec Boga artystów.
Banksterzy. Kulisy globalnej zmowy
Niezłomny wojownik o polski Skarb Narodowy, o dynamiczny rozwój gospodarczy Polski oraz uczciwe zasady funkcjonowania banków, poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej z ramienia PiS, a zarazem wybitny publicysta ekonomiczny - Janusz Szewczak - napisał książkę, która wstrząśnie wieloma Czytelnikami. Nie zdajemy sobie bowiem sprawy, jak niewielu ludzi trzyma świat w garści, jak niewyobrażalnych spekulacji dopuszczają się międzynarodowe korporacje.
Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej
Czy to już koniec naszej cywilizacji?
Trzymamy w ręku książkę, która jest jednym z najważniejszych dzieł współczesnej humanistyki, nie tylko polskiej. Wybitny uczony i pisarz, wielki erudyta, prof. Wojciech Roszkowski, dokonuje w niej bilansu naszej cywilizacji. Bilans to dramatyczny.
Bunt barbarzyńców. 105 pytań o przyszłość naszej cywilizacji
Czy cywilizacja zachodnia, do której wszak należymy, już upadła? A jeśli tak, to czy będzie w stanie się podnieść i pod jakimi warunkami? Pytania te nurtują wielu ludzi, także wybitnego intelektualistę i świetnego pisarza prof. Wojciecha Roszkowskiego. Autor rozważał je już w skrzącym się imponującą erudycją dziele „Roztrzaskane lustro”, które stało się bestsellerem ubiegłego roku.
Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu
Nikt nie zrozumie, co złego dzieje się we współczesnym świecie zachodnim, a więc i w Polsce, nie znając przyczyn. Tkwią one jeszcze w ideach rewolucji francuskiej, a później w coraz bardziej lewicowej filozofii, zwłaszcza Karola Marksa. Poglądy tego ostatniego miały, jak wiadomo, tyleż wielki, co tragiczny wpływ na życie wielu narodów, choć myśliciel z Trewiru (zmarły w 1883 r.) sam tego nie doczekał.
Historia cenzury. Od starożytności do XXI wieku
Polacy w ciągu minionych dwóch stuleci zmagali się z bezwzględnie egzekwowaną antynarodową, ale też antyreligijną cenzurą stosowaną wobec nas przez obcych (zaborców, komunistów). Niewiele jednak powstało na ten temat książek, a to jest pierwsze całościowe opracowanie. Czyżby sam temat cenzury był zawsze niewygodny i cenzurowany? – pyta autor niniejszej książki, Jakub Maciejewski.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.