Święty Mikołaj jako gej, „niepoprawna ekologicznie” świąteczna choinka... atak na Boże Narodzenie trwa!
Ostatnio głośno zrobiło się w mediach o bulwersującym „świątecznym” spocie reklamowym wyemitowanym przez norweską pocztę. Otóż bowiem z okazji 50. rocznicy zalegalizowania w Norwegii związków homoseksualnych postanowiono uczcić to wydarzenie, przedstawiając Świętego Mikołaja jako... homoseksualistę, który spełnia świąteczne marzenie Harry’ego – samotnego mężczyzny (oczywiście geja) marzącego o poznaniu kandydata na partnera życiowego. Harry, rzecz jasna, wysłał stosowny list do Mikołaja (All I want for Christmas is you, Santa”), zatem Święty załatwił sobie stosowne zastępstwo w roznoszeniu prezentów, którą to pracę wykonają za niego pracownicy norweskiej poczty. W zakończeniu tej historii, noszącej wdzięczny tytuł „Kiedy Harry poznał Świętego Mikołaja” [ewidentne nawiązanie do klasycznego dzieła „Kiedy Harry poznał Sally”], można zobaczyć namiętny pocałunek obu panów. Niestety, to nie koniec szaleństw związanych z atakowaniem nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. Okazuje się bowiem, iż na celowniku znalazła się... świąteczna choinka! Jak podaje francuski dziennik „Valeurs Actuelles”, 29 listopada Pierre Hurmic, „ultraekologiczny” mer miasta Bordeaux, ogłosił, że w tym roku na placu Pey-Berland [jeden z głównych placów Bordeaux] nie będzie tradycyjnej choinki, „ponieważ to nieetyczne ozdabiać miasto martwym drzewem”. W miejsce świątecznego drzewka mer zaproponował zainstalowanie „dzieła sztuki ze stali i szkła, które ma reprezentować choinkę”. Owo „dzieło” pojawi się na placu Pey-Berland 11 grudnia i ma tam pozostać do 2 stycznia.
Podobny pomysł mer wysunął już rok temu, jednak wówczas jego decyzja wywołała wściekłość zarówno przedstawicieli władz Bordeaux, jak i mieszkańców miasta. Mimo to Pierre Hurmic nie odstąpił od swojego pomysłu. Wygląda więc na to, że już po raz drugi mieszkańcy Bordeaux będą zmuszeni do świętowania Bożego Narodzenia bez tradycyjnej choinki.
Źródło: Valeurs Actuelles, MM
W czasach brutalnego ataku na chrześcijańską cywilizację europejską – wiarę katolicką, naukę, kulturę, a nawet na zdroworozsądkowe myślenie mamy obowiązek odważnie zabierać głos w ich obronie:
Nie mamy prawa milczeć! Apologia Kościoła
Zbyt wielu z nas milczy. Zbyt wielu najbardziej ceni sobie święty spokój, czyli spokój uzyskany kosztem przeróżnych ustępstw na polu moralności i zasad wiary. Poprawność polityczna nachalnie propagowana przez mass media i wymuszana coraz to nowymi rozporządzeniami prawnymi dotknęła także niektórych reprezentantów i członków Kościoła.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.