„Rok 1984” z kuriozalną przedmową. Jubileuszowe wydanie skażone poprawnością polityczną
Zdjęcie ilustracyjne. Fot. Pexels.com. Nowe wydanie dystopijnej powieści George’a Orwella „Rok 1984”, jakie ukazało się nakładem amerykańskiego wydawnictwa Penguin Publishing Group (amerykańskiej filii Penguin Books) z okazji 75-lecia pierwszej publikacji dzieła, wzbudziło kontrowersje za sprawą zamieszczonej w nim przedmowy pióra pisarki i literaturoznawcy Dolen Perkins-Valdez.
Afroamerykańska autorka, absolwentka Harvardu i wykładowca literatury na American University, pisze w niej, że „dla kogoś takiego jak ja może być trudno nawiązać chociaż trochę połączenia z powieścią, która niewiele mówi o rasie i pochodzeniu etnicznym” (tj. brak w niej bohaterów zróżnicowanych rasowo). Zwraca też uwagę na „odrażającą” według niej mizoginię głównego bohatera, Winstona Smitha: „Z przyjemnością czytam powieść na jej własnych zasadach, nie jako klasykę, ale jako dobrą historię; to znaczy, dopóki Winston nie okazuje się problematyczną postacią. Na przykład dowiadujemy się o nim: ‘Nie lubił prawie wszystkich kobiet, a szczególnie młodych i ładnych’”.
„Dziękuję za ostrzeżenie w sprawie ‘Roku 1984’. To rzecz najbardziej w jego stylu, jaką kiedykolwiek, k…, czytałem”, skomentował to dosadnie pisarz i eseista Walter Kirn w swoim podkaście America This Week, prowadzonym wspólnie z dziennikarzem Mattem Taibbi. W tym samym odcinku, który został wyemitowany 1 czerwca, dodał również: „To rodzaj miniprawdzizmu [postępowania na wzór powieściowego Ministerstwa Prawdy – przyp. red.]. [Wydawcy i elity akademickie] dają nam mały przewodnik, żeby powiedzieć ‘Tutaj jest [napisane], jak powinieneś się czuć, kiedy to czytasz’”. Odniósł się również do podniesionego przez Perkins-Valdez zarzutu o brak ciemnoskórych bohaterów: „Kiedy Orwell pisał tę książkę, Czarni stanowili może jeden procent populacji [Wysp Brytyjskich]. To tak, jakby oczekiwać białych postaci w każdej nigeryjskiej powieści”.
Konserwatywny bloger, felietonista i gospodarz talk-show Ed Morrissey stwierdził z kolei, że kontrowersyjna przedmowa to część „próby odarcia [dzieła Orwella] ze znaczenia przez oczernianie go jako ‘problematyczne’”, a ostrzeżenia dotyczące zawartości odnośnie do klasyków literatury służą według niego do „odwrócenia na samym początku uwagi czytelników od ich celu poprzez mylące tropy w kwestii gustu”.
Źródło: kath.net, newsweek.com, AM
Zapraszamy do naszej Księgarni Internetowej po książki o zagrażających nam współcześnie ideologiach:

Bezbożność, terror i propaganda. Fałszywe proroctwa marksizmu
Nikt nie zrozumie, co złego dzieje się we współczesnym świecie zachodnim, a więc i w Polsce, nie znając przyczyn. Tkwią one jeszcze w ideach rewolucji francuskiej, a później w coraz bardziej lewicowej filozofii, zwłaszcza Karola Marksa. Poglądy tego ostatniego miały, jak wiadomo, tyleż wielki, co tragiczny wpływ na życie wielu narodów, choć myśliciel z Trewiru (zmarły w 1883 r.) sam tego nie doczekał.

Komunizm światowy. Od teorii do zbrodni
Książka ta dowodzi, jak szybko może rozprzestrzeniać się zło, jeśli nie napotka od razu zdecydowanego sprzeciwu. Komunizm nie zaczął się od łagrów, mordów i zniewolenia narodów. Zaczął się od teorii – zupełnie utopijnej, ale pozornie niezwykle zatroskanej o dobro całej ludzkości. Wielu dało się nabrać; jak się to skończyło, to Polacy wiedzą najlepiej.

Dyktatura gender
Z obrony skrajnej mniejszości zrodził się atak na olbrzymią większość. Z tolerancji dla odmienności - gloryfikacja dewiacji i wszelkich zaburzeń. Z badań nad wpływem kultury na zachowania człowieka - koncepcja inżynierii biologicznej. Z nowoczesnego wychowania - seksualizacja dzieci i to już od przedszkola. Ze swobody światopoglądowej - obowiązkowa ateizacja. Kompletna swawola przedstawiana jest jako prawdziwa wolność. Tak oto na naszych oczach rodzi się dyktatura ideologii gender.

Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej
Czy to już koniec naszej cywilizacji?
Trzymamy w ręku książkę, która jest jednym z najważniejszych dzieł współczesnej humanistyki, nie tylko polskiej. Wybitny uczony i pisarz, wielki erudyta, prof. Wojciech Roszkowski, dokonuje w niej bilansu naszej cywilizacji. Bilans to dramatyczny.
Komentarze (0)
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Wpisy są moderowane przed dodaniem.